Dwadzieścia cztery

33 6 0
                                    

Renesmee

Rất tiếc! Hình ảnh này không tuân theo hướng dẫn nội dung. Để tiếp tục đăng tải, vui lòng xóa hoặc tải lên một hình ảnh khác.

Renesmee

Długo nie mogłam dojść do siebie po wyjściu Bliss. Siedziałam w oświetlonym pokoju, a jednak czułam się tak, jakbym znajdowałam się w mroku. Kolejne sekundy mijały, a ja po prostu trwałam w bezruchu, niezdolna do zrobienia czegokolwiek – ani mniej, ani bardziej sensownego. Sama sobie nie potrafiłam wytłumaczyć przyczyn tej bierności, nie czułam zresztą, żeby miało to jakiekolwiek istotne znaczenie. Czułam się rozbita i rozdarta wewnętrznie, nie po raz pierwszy w ostatnim czasie próbując ocenić czy to, co robiłam jest słuszne. Zaufanie względem kogoś, kto w przypływie furii na moich oczach bez chwili wahania zabił moją szwagierkę było trudne, poza tym nie mogłam zapomnieć, że Bliss przez długi okres czasu należała do osób, których za wszelką cenę usiłowałam unikać i których nigdy nie darzyłam zaufaniem.

Nie dało się ukryć – byłam zdesperowana. Wiedziałam to od momentu, w którym w ogóle podjęłam decyzję o przyjeździe do Paryża, a z każdą kolejną podjętą decyzją utwierdzałam się w tym przekonaniu. W pamięci analizowałam każdy najdrobniejszy szczegół naszej rozmowy, próbując stwierdzić jakie mam szansę w przekonaniu Bliss do pomocy, ale w głowie miałam kompletną pustkę. Już sama obecność Chloe wytrąciła mnie z równowagi i wciąż trudno mi było zaakceptować, że siostra Drake'a była... kimś zupełnie innym. Nie tylko jej wygląd, ale sam fakt, że przygarnęła dziecko – ludzkie dziecko! – wydawał się czymś nieprawdopodobnym, a wszystko to, co powiedziała mi na temat swojego życia poza Miastem Nocy, a zwłaszcza doświadczenia z dnia swojej śmierci...

W pamięci majaczyło mi wspomnienie sprzed kilku tygodni (w porządku – to z mojej perspektywy było tylko kilka tygodni), kiedy to Rufus zabierał rozpaloną gorączką Laylę z Niebiańskiej Rezydencji. Do tej pory wydawało mi się to czymś nierealnym, chociaż łatwiej było mi mierzyć się z tym, czego doświadczyła siostra Gabriela niż wydarzeniami z rytuału odprawionego z okazji Nocy Świętojańskiej. Co prawda konflikt pomiędzy moim mężem a Rufusem nie ułatwiał nadążenia za całą sytuacją, ale zdążyłam zrozumieć, iż coś w organizmie mojej szwagierki omal nie doprowadziło do przemiany – a więc do jej śmierci. Istniała szansa, że coś podobnego spotkało Bliss, ale nieprawdopodobnym wydawał mi się tak wielki zbieg okoliczności, jakim byłaby jej przemiana akurat w noc powrotu Isobel... A przynajmniej wszystko wskazywało na to, że Matka Wampirów wróciła. Nadal miałam opory przed wyciąganiem wniosków na podstawie urywków wspomnień, które zachowały się w mojej pamięci przed utratą przytomności, ale co innego miałabym o tym myśleć? Isobel czy nie, tamtej nocy coś się wydostało i to może nawet bardziej niebezpiecznego niż którekolwiek z nas mogłoby podejrzewać.

Odrzuciłam od siebie te najbardziej dręczące myśli, koncentrując się na tym, co miało bezpośredni związek z moją obecną sytuacją. Po kolei. Najpierw spróbuj wrócić do Miasta Nocy, a wtedy wszystko się wyjaśni, powiedziałam sobie stanowczo, chociaż bynajmniej nie poczułam się z tą decyzją lepiej. Miałam coraz więcej wątpliwości, a część z nich dotyczyła bezpośrednio tego, czy powinnam wrócić do hotelu przed wschodem słońca. Co prawda istniała możliwość, że Carlisle'a już tam nie było i że wyruszył dalej jeszcze tej nocy, ale z drugiej strony, jaki sens miałoby wtedy wynajmowanie pokoju gdziekolwiek? Wolałam zakładać, że jak na razie czekał – być może na kolejny telefon albo na zbliżające się spotkanie. Skoro za wszystkim stał Jaques, mogłam wykluczyć wyjście w środku dnia, więc – jeśli moje przewidywania były słuszne – najbardziej prawdopodobną porą wydawał się następny wieczór. W takim wypadku powinnam być na miejscu i obserwować, ale z drugiej strony, gdyby jednak Bliss zdecydowała się na to, żeby pomóc mi dostać się do Miasta Nocy, nie mogłam tak po prostu z tego zrezygnować.

LOST IN THE TIME [KSIĘGA V: ZAPOMNIANE] (TOM 1/2)Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ