CLVII (Undertale)

139 7 0
                                    

  Gdy jesteśmy na spacerze z psem, ten gdzie ucieka. Gdy go znajdujemy ma w pyszczku bittyego, którego na początku mylimy z pluszakiem. To jest Red. Cały we ślinie psa zaczyna wyklinać i wiercić się. Co robimy? ^^

-Karuma TH6 BanKai 

-Ty głupia parszywa suko! - krzyczał Edgy otrzepując się ze śliny psa, po tym jak go wydostałaś ze szponów śmierci

-To jest samiec

-Ja nie mówiłem do psa - warknął patrząc na Ciebie wściekłym spojrzeniem

-Ej!

-Żadne ej! Oddaj mnie mojemu człowiekowi!

-A uh, gdzie twój człowiek?

-Tam - pokazał na krzaki. Poprawiłaś smycz w ręku i poszłaś we wskazane miejsce. Plac zabaw. Na ławce siedziało kilka mam, a w piaskownicy bawiły się dzieci - Tam jest! - Kościsty palec wskazywał bardzo przystojnego mężczyznę, który po prostu siedział i patrzył się w niebo.

-To twój...

-...tata - odparł z dumą - Zajebisty chuj, nie?

-No.... - chrząknęłaś - Znaczy się n-nie! Nie wiem! Nie znam go!

-Oddaj mnie jemu - syknął - W dupie mam to co sobie roisz

-Nie masz dupy

-Ale mam zęby, jak mnie zaraz nie oddasz to cię ugryzę - Westchnęłaś i poszłaś do mężczyzny. Cóż... Potem poszło szybko. Przeprosiłaś za to co zrobił Twój pies, on przeprosił zarówno Ciebie jak i Bitty za nieuwagę i spuszczenie małego łobuza z oczu, a potem ... rozeszliście się. I już nigdy więcej ani jego, ani Edka nie widziałaś. 

Gra: ŻądanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz