CXXXII (Zwierzogród)*

263 4 0
                                    

  Nick zabiera Judy na plażę, w nocy jak już nikogo nie ma udają się do morza i tam się kochają. Byle było czule i romantycznie :)

-Anonimowy 

-Jest jeszcze? - mruknęła Judy leząc na brzuchu. Nick podniósł nieco okulary przeciwsłoneczne i zerknął na bok. Pani Leniwiec zbierała się z plaży od bliskich trzech godzin. Ale nie, robimy postępy. Właśnie zwija koc. Wszystko inne ma już spakowane. Jest nadzieja.

Jakoś tak wyszło w trakcie spędzania letniego urlopu, że oboje wpadli na szalony pomysł. Miało to miejsce raczej przez przypadek i nie było jakąś konkretną fantazją któregoś z nich. Po prostu - brali prysznic i Judy rzuciła, że zawsze była ciekawa jak to jest być kompletnie nago w wodzie. Nick rzucił, że widział film gdzie para się w wodzie kochała. Potem oboje uzmysłowili sobie, że przecież ... jakby mają do oceanu rzut beretem? Największym problemem okazali się jednak inni plażowicze. Za dnia wiadomo, tłumy, więc się nie da. Przez cały dzień oboje się ekscytowali, udali się wieczorem. Mniej, choć nadal kilka osób siedziało. Cóż, poczekają jeszcze. Jako ostatnia została pani Leniwiec. Teraz powoli idąca w stronę wyjścia z plaży. Lis westchnął i popatrzył na zegarek. Cóż... trzecia w nocy. Judy rozejrzała się dookoła. Są sami.

Bez żadnych krępacji rozebrali się i położyli swoje ubrania w jednym miejscu. Jeszcze szybkie rozeznanie terenu i gazu do wody. W sumie, to nie było jakiejś większej różnicy, po prostu w miejscach gdzie normalnie czuło się materiał teraz była woda. Ciekawe, acz mało ... odmienne uczucie. Nadal jednak przyjemne.

Królik odwróciła się w stronę Nicka. Weszli do wody dość głęboko, aby jemu sięgała do wysokości klatki piersiowej, ona musiała już pływać. Dlatego szybko chwyciła się jego ciała, by się nie męczyć. Objął ją w biodrach i uśmiechnął się.

Nie potrzeba było żadnych słów. Po prostu pocałowali się namiętnie wzajemnie w siebie wtulając tak mocno jak się dało. Chłodna woda była przyjemną odmianą, lecz nie mogli tak po prostu stać i się całować. Trzeba było zacząć się ruszać. Bez zbędnej stymulacji Judy poczuła jak powoli, lecz czule Nick w nią wchodzi. Stęknęła cicho mocno chwytając się jego futra. Było tak cicho i przyjemnie. Tylko pluskająca woda dookoła nich. Nick objął ją mocno, aby nie puścić, aby trzymać, już na zawsze. W sumie. Ta przygoda okazała się... ciekawa.

Pomijając to, że kiedy chcieli wyjść z wody musieli trochę dłużej w niej posiedzieć bo małżeństwo rateli właśnie szło. Powoli.... bardzo powoli. A woda zrobiła się tak jakby zimniejsza... no i pomijając to, że oboje musieli sobie potem przedłużyć urlop biorąc L4 gdyż oboje się przeziębili. To seks w oceanie można zaliczyć do przyjemnych momentów w ich życiach.

/Uzmysłowiłam sobie właśnie, że nie umiem być romantyczna .... >.> /

Gra: ŻądanieWhere stories live. Discover now