CXXIV (Undertale)

141 12 0
                                    

Czytelniczka x Gaster, pracujemy w laboratorium Gastera od długiego czasu. Tego dnia byłyśmy bardzo zmęczone, w pewnym momencie badań mdlejemy z wycieńczenia. Gaster zabiera nas do domu, uświadamia sobie przy tym, że jest w nas zakochany. Dalej możesz poprowadzić sama ^^
-Sansy Skeleton

Zerknął w lusterko w swoim aucie. Leżałaś na kanapie, nieprzytomna, jeszcze w swoim kitlu. Zabrał Twoją kurtkę i torbę z szafki. Nikt nie zauważył... albo raczej, nie miał kto zauważyć. Zawsze pracowaliście do późna. A Ty miałaś ten paskudny zwyczaj pracowania do upadłego. Dosłownie.

Pięć lat minęło jak zostałaś mu przydzielona jako asystentka. Cztery jak awansowałaś na pomoc. Trzy jak zaczął zwracać uwagę na Twoje nawyki żywieniowe i zachowanie. Dwa jak zainteresował się Twoim życiem. Rok jak otworzył się przed Tobą. Gaster westchnął i nacisnął pedał gazu.

Zemdlałaś, nie pierwszy raz oczywiście, nie ostatni. Co go bardzo denerwowało. Dbał o to, abyś miała zbilansowaną dietę. Za każdym razem kiedy wyskakiwaliście na obiad zabierał ze sobą suplementy mające uzupełnić niedobór witamin i odpowiednich składników jakie potrzebowało ludzkie ciało by dalej egzystować. Łykałaś je nie patrząc właściwie co Ci daje. Ufałaś mu i on to wiedział.

Oh, gdyby go teraz policja zatrzymała, to ... wyglądało co najmniej podejrzanie. Nieprzytomna kobieta na tylnym siedzeniu i potwór za kierownicą. Cmoknął do swoich myśli i westchnął. Kolejne światła.

Lecz co poradzić na to, że zaczęło mu ... zależeć? Nic. Próbował zwalczyć to uczucie, albo zignorować, bo było ono .... nieprofesjonalne. Naukowiec nie powinien mieć takich uczuć jak ... empatia. Pamięta, jak opowiadałaś mu historię mężczyzny, co wymyślił Cyklon B. Jego żona widząc co próbuje stworzyć zagroziła mu własną śmiercią, że ma przestać albo ona się zabije. Nie przestał. Ona się powiesiła. A ten dzień później wybrał się by przeprowadzić pierwsze eksperymenty na ludziach.

Początkowo Gaster dziwił się Twojemu oburzeniu kiedy mówiłaś przejęta, praktycznie ze szklącymi się oczami. Wyzywałaś tamtego naukowca od potworów i dopiero po tym jak Gaster chrząknął zdałaś sobie sprawę o swoim nietakcie. Przeprosiłaś. Gaster jeszcze cztery lata temu doskonale rozumiał tamtego mężczyznę. Obecnie. Pomyślmy. Ruszył znowu. Obecnie chwyciliście za niedokończony projekt Tesli o bezprzewodowej energii elektrycznej. Idzie wam dobrze. Jeżeli jednak pewnego dnia postawiłabyś go przed wyborem Ty albo jego badania to ....

Heh... jest żałosny. Zacisnął mocniej ręce na kierownicy i zaparkował przy swoim mieszkaniu.

Ocknęłaś się po kilku godzinach. Miałaś sucho w ustach. Co się stało? Głowa Cię bolała. Strasznie. Yhhh gdzie... Zaraz... znasz te ściany... i ten cholernie głupi obrazek... To .... dom Gastera? Ale jak Ty?

Podniosłaś się, lecz coś Ci to utrudniło. Otworzyłaś szerzej oczy, a kiedy wzrok przyzwyczaił się do półmroku panującego w pomieszczeniu zobaczyłaś, że Gaster śpi na Tobie. W sensie, siedzi obok lecz jego głowa i ręce obejmują Cię. Zacisnęłaś mocniej usta uśmiechając się szeroko. I jak tu go nie kochać?

Gra: ŻądanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz