CXXXIV (Undertale)

155 10 0
                                    

Error nie lubi jak się go dotyka, tak? Przez przypadek trafia do takiego wymiaru w którym jest pozbawiony mocy, przynajmniej czasowo. Czytelniczka go znajduje. Jest to wymiar z samymi kobietami, które potrzebują mężczyzny. Dlatego czytelniczka jako szefowa jednego z plemion korzysta z tego co ma. No i zaczyna dobierac się do związanego Errora :D
-Anonimowy

Już dawno temu wyczerpały mu się wszystkie przekleństwa jakie znał. A szkoda, bo z przyjemnością jeszcze by sobie ponadawał. Było nawet spokojnie i miło. Kiedy nagle poczuł, że w jednym z uniwersów zakradła się anomalia i postanowił ją wymazać. Jednak jak tylko się tutaj znalazł, w miejscu gdzie nie może korzystać z żadnej swojej mocy, gdzie na planecie są same kobiety... O nie nie, nazwanie tych stworów kobietami to urąga dla kobiet.

To są Fangirle. Znajduje się na zakazanej i oddalonej lata świetlne planecie Fangirlotopia, gdzie każdy z dystryktów zamieszkują kobiety na chcicy. Cześć i kult oddając danemu guru jakim może być właściwie każdy mężczyzna. Nikt nie wie skąd mają wiedzę o istnieniu tych niszczęśników, Error jednak czuje, że nie dane mu będzie się dowiedzieć.

Znajdował się w celu. Zdał sobie sprawę, że wpadł w pułapkę tych psychopatek. Znikąd szansy na ucieczkę. W duchu zaczynał już drżeć na myśl o tym co moga mu zrobić. Wielu na jego miejscu by czekało po prostu na to co ma się zaraz stać. Przecież w celi nie dośc, że wygodne łóżko, to jeszcze słodyczne, owoce, jakieś inne potrawy, nawet telewizor z grami! Szkielet nie był tym wszystkim zainteresowany.

Myśl, że zaraz tutaj przyjdzie ktoś i zacznie go dotykać, a on nie będzie mógł się bronić napawało go ... przerażeniem to mało powiedziane. Dotyk kogoś innego sprawiał mu fizyczny i psychiczny ból. To była tortura, a nie seksowna fanaberia za jaką uważały to otępiane i głupie baby.

O kurwa, kroki, już to idą.

-Zabijcie mnie - jęknął z trudem powstrzymując się od płaczu. Są już blisko. Error tego nie chce. NAPRAWDĘ tego nie chce. Co za sadysta wymyślił taką przestrzeń?

-Pssst - usłyszał za swoimi plecami. To Ink, trzymał uchylony portal do przestrzeni Po-Za - W końcu cię znalazłem, właź tutaj, szybko! - Nie trzeba było mówić mu dwa razy, potem pomyśli jak obrócić to wszystko na jego stronę, Teraz trzeba uciekać.

Kiedy stado otępiałych Fangirli którym ślina ciekła po brodach na myśl o brutalnym gwałcie na biednym szkielecie zdała sobie sprawę, że ten nawiał, zaczęły histerycznie piszczeć i rwać sobie włosy z głowy.

Gra: ŻądanieWhere stories live. Discover now