CLVI (Undertale / Zwierzogród)

141 6 1
                                    

 Judy znajduje podczas patrolu małego Bitty, postanawia go adoptować co spotyka się z sprzeciwem Nicka, sama nie do końca wie jak się im zająć.

- BLUE

Judy siedziała z nogami podkulonymi pod brodę na swoim łóżku. Naprzeciwko niej na poduszce leżał Brassberry. Bitty jakiego znalazła w trakcie sprawdzania opuszczonego magazynu w porcie. Wiedziała, że są tam trzymane nielegalnie rzadkie okazy istot i sprzedawane na czarnym runku. Nie wiedziała, czy o Brassie zapomnieli, czy po prostu był uszkodzony. Co więcej, nie wiedziała też co ma zrobić. Początkowo chciała go zostawić jako dowód "rzeczowy" heh jak to brzmi.... W każdym razie chciała zostawić go na komisariacie, lecz ten przyczepił się jej ramienia i nie chciał puścić. Płakał i prosił, aby go nie zostawiać samego. Nie dał się namówić przez nikogo, więc Judy postanowiła go wziąć. Nick oczywiście węszył spisek.

Po kilku miesiącach Judy i Brass zdążyli się bardzo zżyć. Śledztwo szło do przodu. Brass pilnował jej mieszkania jak wychodziła do pracy, ścielił za nią łóżko, szykował jakieś ubogie posiłki, cóż, jego magia nie pozwalała mu w pełni posługiwać się np nożem, ale otworzyć opakowanie czy zagotować wodę to umiał. W każdym razie nawet Nick zdążył go polubić.

Metodą prób i błędów Judy nauczyła się z nim żyć. Nie tylko to, stał się częścią jej życia! Do czasu...

Tego dnia była w pracy. Zaalarmowany Nick podbiegł do niej z plikiem papierów. Sprawa dotyczyła tych handlarzy... Okazało się, że to nie tak iż handlowali, oni przeprowadzali eksperymenty na bitty. Judy przeraziła się, wiedziała, że Brass będzie potrzebował szybko zobaczyć się z lekarzem, bo nie wie co mu może dolegać. Jednak... Kiedy wróciła do swojego domu, nie, źle... Kiedy wbiegła do swojego mieszkania zastała jedynie odgrzaną marchew, liścik z napisem "Dziękuję" i kupkę popiołu. 

Gra: ŻądanieWhere stories live. Discover now