XXXVI (Zwierzogród)

277 9 0
                                    

Judy będąc na mieście dostrzega Nicka idącego pod rękę z pewną ładną lisicą ;)
-Anonimowy


T-to nic takiego, prawda? Przecież nie jest w związku z nim, więc nie powinna być zazdrosna, co nie? Prawda? Tak? ... Yhh ma przejebane. Aż uderzyła głową w kierownicę auta. Tego dnia Nick wziął sobie wolne i nic jej nie powiedział, a ona patrolując ulice zobaczyła go go.... go... yhhhhh
Złość, smutek, dziwne poczucie zdrady, żal, no i ta głupia, acz najbardziej słuszna świadomość, że tak właściwie nie ma żadnych powodów aby to wszystko czuć.
Nick to zdrowy samiec, lis w dodatku, a ona jest królikiem. To normalne, że otacza się przedstawicielkami swojego gatunku. Może ona też powinna? Poszukać królika przy którym się ustatkuje?
...
Nie spała, przed oczami cały czas miała jego, jak uśmiecha się, coś mówi do tej lisicy. Była tak potwornie zazdrosna, tak bardzo, tak piekielnie, że kiedy kolejnego dnia, po nieprzespanej nocy poszła do pracy, gdyby mogła rozszarpała by Nicka na strzępy.
-Siemka Karota! - odezwał się, nawet jego ton głosu bardzo ją denerwował
-Daj mi spokój - mruknęła pod nosem - I nie zbliżaj się dzisiaj do mnie - dodała ostrzegawczo nie patrząc nawet na niego. Nick stał w progu i przechylił głowę na bok.
-A tę co użarło?
-Może ma no wiesz....
-Nie nie wiem? - Nick zaczął się z nim drażnić
-No wiesz to co mają kobiety a my nie!
-Mmmm mózg?
-Nick!
-Tak się nazywam.

Słuchała jak się śmiał zupełnie się nie przejął jej zachowaniem. Yhhh. Wygląda na to, że to platoniczna miłość, westchnęła przeciągle.

Gra: ŻądanieWhere stories live. Discover now