CXI (Undertale)

139 7 1
                                    

  Męski czytelnik. Jesteś na rybach. Odnajdujesz wedkę brzydkiego rybiego potwora z Grillby's. Decydujesz się zadzwonić. Chciałabym by było śmiesznie xD

-Rydzia  

Słyszałeś historie o tym, jakie to wspaniałe ryby można złowić w rzece płynącej w Snowdin. Oczywiście, wiązało się to z wzięciem kilku dni urlopu w firmie, ale czego się nie robi dla pasji? Spakowane wszystko i w drogę! Potwory są już na powierzchni, więc nie musisz się niczego obawiać. Poza tym, dawne tereny Podziemia obecnie są czymś w rodzaju parku i ma zostać tam wybudowane muzeum potworów. Tak czy inaczej masz kartę wędkarską z wykupionym wszystkim czym się da. Równie dobrze, możesz iść do Pana Boga by łowić w jego rajskim ogrodzie i nic nie mógłby Ci zrobić. Ha!

Udajesz się więc do lasu w Snowdin i siadasz na jednej z miejscówek jaka została Ci polecona. Obok Ciebie jest wędka. No cóż, pewnie ktoś inny przyjdzie po nią później. Wzruszasz ramionami. Nastawiasz swój sprzęt. Chwilę męczysz się z haczykiem, który jak zawsze wbija Ci się w rękę. No ale potem już gładko wszystko leci. Siadasz na swoim siedzisku i otulasz się kożuchem. Zimno, kurwa.

Mija godzina, dwie, trzy. Nic nie łapie. No i wędka nadal stoi... Ugh, a może by tak zobaczyć czy sąsiadowi się poszczęściło? Chwytasz niepewnie za wędkę, starą i wyraźnie zniszczoną. Jednak ku Twojemu zdziwieniu na jej końcu jest tylko kartka papieru. Da się odczytać jeszcze jakieś numery. To chyba telefon? Nie wiesz w sumie dlaczego, ale wyciągasz telefon i po chwili chodzenia za zasięgiem, dzwonisz.

-... Ta? - chropowaty, wyraźnie zaspany głos odpowiada Ci

-Uhm, wiem że zabrzmi to głupio, ale mam ten numer od wędki...

-.... od rętki? A co to rętka? Renty nie pobieram!

-Nie od rętki... od W-Ę-D-K-I!

-A wędki! Tak? Co z nią? Ma się dobrze? - .... co kurwa?

-Tak właściwie to znalazłem ją w lesie

-O Boże! I nic jej nie jest?

-.... Ma się dobrze

-A to dobrze, może ją pan tam zostawić

-...Pan jest jej właścicielem?

-Tak. Ugly Fish się kłania. - odpowiada jegomość. Teraz trochę pobudzony. W tle słychać śmiechy i cichą muzykę.

-Oh miło mi ja jestem _____ - siadasz na swoim miejscu - czyli nie przyjdzie pan po wędkę?

-Nie, nie trzeba

-A więc jeżeli można zapytać, po co panu ta wędka z numerem telefonu?

-Jakbym go kiedyś zapomniał to mam wędkę która mi przypomni - .... to w sumie... logiczne? Chyba.

-Aha, dobrze to ja nie będę panu przeszkadzał

-Dziękuję i miłego dnia.

-Miłego - odstawiasz telefon chwilę wpatrując się jeszcze w numer. No cóż. Odstawiasz wędkę na bok, tak jak była wcześniej. Potem wracasz do swojej. Oh! Coś chwyciła! Chwytasz, siłujesz się, walczysz. Wielka bestia! Mieli rację! Faktycznie tutaj jest coś wielkiego. Po kilkunastu minutach walki z dziką bestią rodem z Gry o Tron udało Ci się. Podnosisz powieki, by ujrzeć co udało Ci się złapać.... ugh....

-Jestem Jerry

....Kurwa.

Gra: ŻądanieKde žijí příběhy. Začni objevovat