LXXVII (Undertale)

177 6 0
                                    

  Rekcja Sans'a kiedy zamiast bezpłciowego dziecka, z ruin wychodzi kot (zakładając, że w Podziemiu nie ma "normalnych" zwierząt).

-SeptemLacrimae 

  Sans szedł przez las z kotem na głowie. Jak to głupio brzmi, prawda? Znaczy się, nie z kotem ale z Miau. bo tak nazwał zwierze, głównie przez dźwięk jaki z siebie wydobywało. To z pewnością nie jest człowiek. Szkielet nie był też na tyle głupi, by nie zauważyć podobieństwa rudzielca do BurderPantsa. Musiało więc być to coś o znacznie uboższym DNA niż jego przyjaciel. Może jakiś jego daleki przodek?
-Miau!
-Tak kolego, zaraz będziemy - wsadził ręce do kieszeni i westchnął do siebie. Dzieciak się nie pojawił, nawet nie było po nim śladu. Dlaczego? Odpuścił sobie? Czai się z jakimś kolejnym ruchem? Tego Sans nie wiedział, ale koniecznie po całym dniu musiał się napić. Tym bardziej, że kot po dostaniu "głupawki' biegał od drzewa do drzewa i pogoń za nim była naprawdę... męcząca.
Sans przekroczył drzwi do Grillbiego, usiadł za ladą.
-Co masz na głowie? - zapytał gospodarz patrząc na mruczące zwierze
-miau, to jego imię, przyszedł do mnie - oznajmił spokojnie kościotrup. Niestety, kociak przykuł uwagę innych bywalców przybytku, a mianowicie psów. Jesteście ciekawi jak się to wszystko skończyło, cóż...  

Gra: ŻądanieWhere stories live. Discover now