VIII (Undertale)

308 12 2
                                    

Alphys i Undyne zbierające na wysypisku w Wodospadach animce natrafiają na wkurzającego psa z artefaktem. Próbują go odzyskać - a jak im wychodzi? Wcale. Ale za to jest kupa śmichów chichów :3

-Misz Masz

Czego się nie robi z miłości... powtarzała sobie w głowie Undyne, kiedy kucała obok kubki śmieci. Alphys postanowiła wybrać się na poszukiwanie jakichś nowych anime, albo bajek, albo czegokolwiek. Undyne nadal była troszeczkę(bardzo) zła na swoją ukochaną, za tamto kłamstwo z ... książkami do historii. To co potem jej Frisk opowiedział... cóż, nie ma mieczy, nie ma nic takiego. A szkoda. Bo to byłoby zajebiste. No ale ...
-O popatrz. Death Note! - krzyknęła wojowniczka podnosząc pozycję do góry.
-Nieee. ja wolę shojo, to anime ma złe recenzje - mruknęła pani doktor. Ugh, sama je piszesz... Nyyyggghhh.
No i tak minęło pół dnia. Nagle Alphys znalazła coś... dziwnego. Mechatego. Oh to Denerwujący Pies z artefaktem w pysku. Jak on, skąd on. Ale...
-Złap go! - krzyknęła szybko Undyne. Nikt nie wie kim tak naprawdę jest pies, lecz... wszystkich denerwuje. Wkurwia. Nawet teraz. Miejsce artefaktu powinno być tam no... tam gdzie powinno być. A nie tutaj. Alphys próbowała pochwycić psiaka, lecz się jej nie udało. Wpadła twarzą w kupkę śmieci. Wojowniczka wykonując kilka hopsów i susów do przodu już goniła zwierze. Zmaterializowała w prawej dłoni włócznię, rzuciła nią celnie przed pysk złodzieja, mając nadzieję że to go zatrzyma. A gdzie tam! Sprawnie wyminął przeszkodę.
-U...undyne! - słyszała tylko za sobą Alphys, ale nie była już za daleko, goniła, pędziła, przez cały Watherfall, ostatecznie znalazła się przed posągiem z pianinem dysząc ciężko. Pies merdał ogonem, odstawił artefakt na bok i pokazał lezące obok DVD z MewMew Kissy Cute 3. O. Czyli to wszystko było..
-Wiesz co? Nie jesteś taki denerwujący jak myślałam - powiedziała w końcu zapominając całkowicie o powodzie przez który goniła zwierze. Zabrała nagranie i udała się w drogę do swojej ukochanej. Czy Alphys była szczęśliwa? Oczywiście, zdenerwowanie z powodu porzucenia szybko jej przeszło, kiedy jej małym oczkom ukazało się znalezisko. Przekupna bestia. Pomyślała Undyne szczerząc się perliście. Obie doszły do wniosku, że to idealny powód aby zrobić nockę z anime.
Miały przygotowany koc, przekąskę, picie. Teraz tylko oglądać.
-Ahhhh jeszcze! - monitor telewizora jednak nie prezentował magicznych wojowniczek o miłość i sprawiedliwość w kusych, kolorowych strojach. Tylko nagą kobietę która była ... uh...
-Zajebię tego kundla... zajebię jak psa! - warknęła wojowniczka cała czerwona z zawstydzenia, zażenowania i zdenerwowania jednocześnie.

Gra: ŻądanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz