Wróć Do Mnie 18.

2.9K 162 28
                                    


________________________________________________________________________________


Ocieram mokre od łez policzki dłonią i zanim zdążam otworzyć kolejnego maila, baristka przychodzi z moim zamówieniem. Dziękuję się, a gdy tylko odchodzi ponownie zabieram się za czytanie.


___________________________________________________
Nadawca: Emily Anderson

Temat: Umieram z tęsknoty!
Data: 25 czerwca
Adresat: VancouverArtGallery99

Zaczynam się martwić... Może wysyłam wiadomości na nieistniejący adres mailowy? Albo to rzeczywiście jest mail do galerii sztuki w Vancouver. Jeśli tak, to wybaczcie, ale muszę się wygadać. A tak na serio, wszystko w porządku? Xavier nie wrócił do szkoły. Chodzą plotki, że dokończa egzaminy przez internet. Niektórzy myślą, że rodzice wysłali go do jakiejś szkoły z internatem. Inni sądzą, że to ma coś wspólnego z twoim wyjazdem. Wiesz coś może na ten temat?
Tęsknię za moją przyjaciółką, więc bądź tak miła i w końcu odpisz, inaczej cię sama znajdę...

– Emily.
__________________________________________________

Wzdycham, uśmiechając się od ucha do ucha. Tak się cieszę, że Emily zrozumiała, czemu wysłałam jej tego maila. Oczywiście trochę brzydko z mojej strony, że nie odpisałam jej jeszcze i że pozwalam się jej martwić.
Siedzę jeszcze chwilę i wpatruję się w maila. Tak bardzo za nią tęsknię. Z resztą tęsknię za nimi wszystkimi... Poprawiam się w końcu na krześle i zabieram za pisanie.

___________________________________________________
Nadawca: VancouverArtGallery99

Temat: Ja również tęsknię!
Data: 10 lipca
Adresat: Emily Anderson


Cześć Emily,
Strasznie cię przepraszam, że musiałaś tyle czekać na moją odpowiedź. Powiedzmy, że musiałam się zadomowić. No i upewnić, że uda mi się utrzymać nasz mały sekret. Jeśli weszłabym na skrzynkę pocztową z mojego laptopa, na pewno nie umknęłoby to niezauważalnie komuś z agencji.
A co do twoich pytań, to nie wysłali mnie do kolejnej rodziny zastępczej. Tym razem dostałam mieszkanie, za które płaci agencja. Trzy pokoje, nowa budowlanka, pięć minut od kampusu. A, no i dostałam się na Uniwersytet Nowego Orleanu. Cóż, w prawdzie nie ja, tylko agencja. Dziś koło piętnastej przyjeżdża Alex, mój nowy współlokator. Więc resztę dnia spędzę z nim. I na marginesie, on jest gejem.
Brakuje mi ciebie, nawet nie wiesz jak. Ale z całych sił próbuję żyć dalej i stawiać czoła swoim lękom. A to czy wytrzymam z obcym mi chłopakiem pod jednym dachem, to się już okaże. W prawdzie próbuję robić to, co jak myślę, byś mi poradziła. Lub mnie zmusiła, haha.
Nie będę kłamać, pierwsze tygodnie były ciężkie. Załamałam się, ale jakoś się w końcu pozbierałam.
Co do Xaviera, to nie wiem nic.
Po tym, jak przyjechaliśmy do domu, a ja się ocknęłam, zaczęliśmy się kłócić. Okazało się, że to Xavier wygadał się Steffanie. Zostawiłam papiery i stary paszport na łóżku, a on je znalazł... Powiedzieć, że nie był zadowolony, to mało powiedziane. Cóż, napił się, wziął jakieś tabletki lub może się czegoś nawciągał, a reszta to już historia. Moje kłamstwa sprawiły, że mnie znienawidził, co tak naprawdę rozumiem. Trudno mi się z tym pogodzić, ale staram się żyć dalej. Zadzwonili do mnie po jakimś czasie z agencji i dali godzinę na spakowanie. I tak znalazłam się tu, setki tysięcy mil od was, od domu...
Margharet i mój agent, Frank, postanowili przewieźć wszystkie meble z mojego starego pokoju, co również było pomocne. Został tylko jeden karton z „wspomnieniami" którego nie otworzyłam. Nie wiem co w nim jest i boję się, że mogłoby być coś, przez co ponownie zamknęłam bym się w czterech ścianach, płacząc.
A tak, poza tym, to znalazłam sobie pracę jako kelnerka. Wiele więcej się u mnie nie stało. Przez większość czasu próbuję zająć czymś myśli, bo inaczej bym sfiksowała.
Jeszcze raz przepraszam cię, że musiałaś tyle czekać na moją odpowiedź.

Tęsknię, Ashley.

___________________________________________________

Wciskam 'wyślij' po czym łapię za swój kubek z karmelową latte i odchylam się na krześle, wpatrując się w ekran. Zastanawia mnie, czemu Xavier nie wrócił do szkoły. Jestem również ciekawa tego, jak sobie radzi.
Pomimo tego, że tęsknota owijająca się szczelnie wokół mojego serca daje o sobie znać, to cieszę się, że wreszcie wzięłam się w garść i zdecydowałam się tu przyjść. 



________________________________________________________________________________


Okay, wena mnie trochę zawodzi, ale nie dziwię się tak naprawdę, po tym jak usiadłam jakieś dwa tygodnie temu i skończyłam pisać książkę w 3-4 dni :D Po czym zaczęłam pisać nową i mam już 89 stron A5. Wycisnęłam trochę z siebie soki xD

Mam pomysł co do tego, co się wydarzy. Problem chyba leży w przelaniu tego na kartki w jak najlepszy sposób. Zawsze, gdy nie jestem pewna, czy coś jest dobrze opisane/rozpisane/napisane itd, to wena mi ucieka xD 

A co do waszych spekulacji, to znalazłam kilka komentarzy które, że tak powiem, miały co nieco racji xD 

Ale jest też masa komentarzy które czytam i myślę "boże, skąd macie tą wyobraźnie. xD" 

Pozdrawiam, Sandra Ozolin 

Ps, przez kwarantanne zaczęłam ponownie oglądać The Vampire Diaries (już 3 raz w życiu) xD 

XoXo Sandra

Druga Szansa 1&2 Wróć Do MnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz