Wróć Do Mnie 14.

2.9K 148 44
                                    

________________________________________________________________________________

Wtorek, 5. Lipca. 


Dzień po tym, jak opublikowałam ogłoszenie w sprawie nowej współlokatorki, moją skrzynkę pocztową zasypały maile.
Jak się okazało, na rynku trwa prawdziwa walka o wynajem pokoi. Choć mogłam się tego domyślić.
Odpisałam więc na pytania i napisałam do chłopaków, że niestety szukam współlokatorki, a nie współlokatora, jak również napisałam na ogłoszeniu, ale najwidoczniej nie przeczytali go uważnie. Na koniec umówiłam się z kilkoma dziewczynami na obejrzenie mieszkania.
Jak się okazało, dostałam również odpowiedź na jednego z maili, które wysłałam w sprawie pracy.
Wszystkie egzaminy zdałam bez problemu po tym, jak siedziałam i wkuwałam non stop. Musiałam się czymś zająć, więc siedziałam nad książkami, uciekając myślami od Xaviera, za którym tak bardzo tęsknie. 

W końcu zebrałam się w garść i przefarbowałam włosy na ciemny brąz, bliski mojego naturalnego koloru, po czym sięgnęłam po nożyczki i ścięłam włosy do samych ramion. Możliwe, że krzywo, ale że moje włosy się bardziej podkręciły po ich obcięciu, to nie widać że do domowa robota. 

Po rozmowie z Danem, właścicielem restauracji mieszczącej się dwadzieścia minut spacerem od mojego mieszkania, przyjął mnie na okres próbny, pomimo mojego nieistniejącego doświadczenia w branży restauracyjnej. 

Pomiędzy pierwszymi zmianami w pracy, spotykałam się z dziewczynami, które przyszły obejrzeć mieszkanie. Żadna nie przypadła mi jednak do gustu. Claudia była trochę zbyt... Jak by to określić... Zbyt imprezowa. Steffanie... Cóż, nie ona dała sobie to imię, ale chyba nie zniosłabym mieszkania z dziewczyną z tym imieniem. A szkoda, bo była dość miła. Trzy inne, których imion już nie pamiętam, próbowały mnie namówić na zniżenie ceny, ale ja twardo stałam przy swoim. Więc odmówiły. A teraz czekając na ostatnią osobę, nie wiem, czy dobrze zrobiłam, nie dając szansy poprzednim ochotniczką. Alex, dziewczyna, z którą się umówiłam, powinna tu być już lada chwila. Odkładam więc dokumenty do kartonu podpisanego czarnym markerem „egzaminy i studia", po czym wsuwam go z powrotem pod łóżko, gdzie znajduję się również reszta kartonów z dokumentami. Wzdycham prostując się, gdy nagle rozbrzmiewa pukanie do drzwi. Pomimo tego, że jestem zmęczona, to rozciągam usta w uśmiech i kieruję się do przedpokoju, gdzie otwieram drzwi wejściowe. Mrugam kilka razy, lekko zaskoczona.
– Hej. Ja w sprawie wynajmu pokoju z ogłoszenia. – Chłopak uśmiecha się do mnie szeroko i wyciąga rękę w moją stronę. – Alex.

Spoglądam to na niego, to na rękę. W końcu zdaję sobie sprawę, że imię Alex jest bezpłciowe, o czym nawet nie pomyślałam, odpisując na maile. Ujmuję dłoń chłopaka i witam się z nim.
– Sofia. – Uśmiecham się, po czym zapraszam go do środka. Blondwłosy chłopak wchodzi do mojego mieszkania i ściąga buty. Wielki plus, bo żadna z dziewczyn na to nie wpadła.
– Wyglądasz na zaskoczoną moim widokiem. – Zauważa odwracając się w moją stronę.
– No cóż, myślałam, że będziesz dziewczyną. – Mówię, po czym śmieję się cicho, czując jak rumieńce pojawiają się na moich policzkach, bo mi trochę głupio. Chłopak marszy brwi, ale uśmiech nie schodzi mu z twarzy.
– Przez moje imię? – Pyta.
– Tylko częściowo. Na ogłoszeniu pisałam, że szukam współlokatorki. Czyli dziewczyny.
– Cóż, ze mną też da się poplotkować. – Chłopak żartuję, co powoduje, że zaczynam się śmiać. Kiwam głową, lekko zaskoczona zwrotem akcji całej tej sytuacji i postanawiam dać mu szansę.
– No więc zapraszam. – Gestem ręki zapraszam go w głąb mieszkania. – Oprowadzę cię.
Wchodzę do salonu, a chłopak drepcze za mną.
– Dopiero co się wprowadziłam, więc mieszkanie nie jest jakoś specjalnie urządzone.
Chłopak zerka na mnie kątem oka i uśmiecha się w odpowiedzi. 

– A to moja skromna kuchnia, gdzie spędzam czas tylko na robieniu kawy. – Mówię, po czym wzruszam ramionami, nie wiedząc co więcej powiedzieć. To wszystko jest dla mnie takie nowe. Nigdy nie byłam niczyją współlokatorką, nie licząc Xaviera, ale to co innego. Nigdy również nie szukałam współlokatora, co zapewne widać.
– Tam jest łazienka. – Mówię wskazując palcem w stronę środkowych drzwi. – Po lewej znajduje się mój pokój, a po prawej pokój, który chcę wynająć.
– Niech zgadnę. – Chłopak drapie się chwilę po kilkudniowym zaroście i mruży oczy. – Malutki jak cholera.
Kręcę przecząco głową idąc w jego stronę i odwracam się w stronę chłopaka, zanim zdążę otworzyć drzwi, żeby odpowiedzieć.
– Nie. Jest większy niż mój.
Chłopak wygląda na zaskoczonego moją odpowiedzią. Otwieram drzwi i wpuszczam młodego mężczyznę do pustego pokoju. Chłopak zatrzymuje się na środku i rozgląda dookoła. Wygląda tak, jakby próbował sobie wyobrazić tej pokój w wersji umeblowanej.
– Dobra, gdzie jest haczyk? – Pyta w końcu, unosząc jedną brew.
– Jaki haczyk?
– No haczyk. Mieszkanie znajduje się jakieś dziesięć minut piechotą od kampusu i jest zadbane. Jakby nowo wyremontowane. Wyglądasz na spokojną osobę, która nie urządza imprez co drugi dzień. Wszędzie jest czysto i do tego chcesz wynająć największy pokój. – Tłumaczy Alex.
Drapię się chwile po głowie myśląc, po czym odpowiadam.
– Jeśli jest jakiś haczyk, to chyba cena.
Chłopak wydyma usta i przekręca głowę delikatnie na bok.
– Cóż, nie jest tanie, ale rozumiem tą cenę. Mieszkanie znajduje się w idealnym miejscu. – Wzrusza ramionami, po czym jeszcze raz rozgląda się po pokoju.
– Chcesz kawy? – Proponuję.
– Jasne. – Godzi się, obdarzając mnie szerokim uśmiechem.
– Okay. To będę w kuchni. – Mówię, po czym wychodzę z pokoju i idę do kuchni. Wyciągam dwa kubki z szafki i robię nam kawę. Moje myśli pędzą sto kilometrów na godzinę. Powinnam go przeprosić i odmówić? Tak przynajmniej podpowiada mi mój lęk. Jest on w końcu mężczyzną i jest mi całkowicie obcą osobą... 


________________________________________________________________________________

Helloł <3 

Z nudów w kwarantannie znowu zaczęłam oglądać The Vampire Diaries (3 lub 4 raz już w moim życiu xD) 

Uwielbiam kiedy chowam gdzie niegdzie w tekście wskazówki, a potem czytać komentarze, patrząc czy je znajdujecie xD Powiem wam, że niektórym się udało. (Nie, Xavier nadal nie znajdzie się w jej szafie xD) 

XoXo Sandra 

Druga Szansa 1&2 Wróć Do MnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz