tykający zegar

2.1K 202 73
                                    

Epilog

Od bitwy na błoniach Hogwartu minęło już kilkanaście lat, a Hesper nadal gdy o niej myślała robiło jej się nieprzyjemnie. Wpuszczenie dwóch Gryfonów na Bal Absolwenów było jak przygarnięcie konia trojańskiego i niestety bardzo boleśnie zdano sobie z tego sprawę. To był jednak koniec, koniec ataków, koniec polowania na jej życie.

Magiczna Wielka Brytania od tamtego czasu zmieniła się nie do poznania, była niczym z najgorszych koszmarów Albusa Dumbledore'a. Każdy aspekt ideologii Voldemorta został wprowadzony, tradycje mugolskie zostały wyplenione, nastąpił powrót do korzeni. Jednocześnie jednak techniki czarodziejów zostały unowocześnione, na przykład nie drukowano już gazet, ich wydania każdy mógł przeczytać posiadając jeden jej egzemplarz łączący każdy dotychczas wydany w sobie. Śluby i adopcje dzieci były dostępne dla każdej pary bez wyjątku, tak samo jak biologiczne dzieci dla tych mających problemy z płodnością, czy par tej samej płci. Nie istniała już klasyfikacja czystości krwi, była czystość linii magicznej ustalana za pomocą nowoczesnych badań, tuż przy urodzeniu dziecka. Osoby już urodzone też miały robione badania, tym sposobem dało się określić prawdopodobieństwo dziecka charłaka. Ministerstwo Magii prowadziło również praktykę odnajdywania dzieci mugoli posiadających magie przed Hogwartem, takie dzieci musiały uczęszczać na specjalne kursy przystosowujące ich do życia w czarodziejskim społeczeństwie. Jeśli ich magia nie była akceptowana, były zabierane rodzicom i umieszczane w magicznych domach dziecka. Nie było to rozwiązanie idealne, jednak znacznie lepsze niż rzucanie takich dzieci na głęboką wodę. Magicznych opiekunów dobierało ministerstwo, to miało zapobiec przypadkom Hesper. Program Hogwartu został znacząco zmieniony, uczono każdego rodzaju magii, oczywiście prócz zaklęć, których jedyną funkcją było zabić lub torturować. Dzieci dzięki temu otrzymywały bardziej kompleksową edukacje. Historia magii również została naprawiona, przywrócono pomijane fakty i zaczęto bardzo głośno mówić o zbrodniach Albusa Dumbledore'a. Powstało nawet muzeum jego zbrodni, nie w Wielkiej Brytanii, a na terenie Austrii w dawnym Nurmengradzie. Tamtejsze Ministerstwo Magii pozwoliło na taki ruch, gdyż i w centralnej Europie zaczęto odtajniać dokumenty dotyczące prawdziwych poglądów Gellerta Grindelwalda. Obok muzeum zbrodni, powstało mauzoleum Gellerta Grindelwalda i Vindy Rosier. Było jeszcze wiele wiekszych, lub mniejszych reform, które sprawiały, że dla wielu ciemnych z reszty świata Wielka Brytania stała się wzorem.

Zakon Feniksa został dotkliwie ukarany. Miażdżąca większość dostała dożywotnie, lub kilkudziesięcioletnie wyroki w Azkabanie, w tym takie osoby jak Molly Weasley, czy Sybilla Trellowney. Nie było już tam dementorów, ogółem więzienie zostało ucywilizowane, no nie znaczy, że było im tam wygodnie, czasami zostali tam wpuszczani najbardziej żądni krwi śmierciożercy, by trochę rozładować napięcie. Pojedyncze przypadki uniknęły Azkabanu. Hermiona Granger po wywołanym przez Pansy bliskim spotkaniu z Wierzbą Bijącą była w połowie sparaliżowana i nie była zdolna do samodzielnego poruszania. Lekarze nie potrafili tego wyleczyć, jedyną nadzieją dla niej było drogie leczenie, na które nie było jej stać, a nikt się nie kwapił by wyłożyć pieniądze. Dlatego mieszkała w Szpitalu Munga, pracowała w tamtejszej bibliotece, na swój pobyt. Było to najlepsze rozwiązanie, jako, że sąd odmówił wydania wyroku Azkabanu. Nie otrzymywała wynagrodzenia, pracowała na swój pobyt, a przy jej dość częstych atakach paniki i szału byłą gwarancja, że nie zrobi nic nikomu i otrzyma pomoc. Podobnie było z Ronem Weasley'em, Neville pokiereszował go do tego stopnia, że był sparaliżowany od pasa w dół, poruszał się o wózku. Jego też nie udało się skazać na więzienie, ze względu na manipulacje nim przez Molly Weasley i młody wiek. Hesper jednak wniosła o odebranie mu magii i tym sposobem Ronald Weasley został mugolem. Pozwolono mu żyć w świecie niemagicznym. Dorobił się mieszkania, mugolskiej żony i dziecka, Skyler Weasley i z czasem przyzwyczaił się do tego życia, zakończył żałobę po Ginny i wyrósł z ślepej wiary w Zakon Feniksa, choć nadal uważał śmierciozerców za coś o wiele gorszego. Nie miał, razem ze swoją rodziną, kontaktu z resztą Weasley'ów, a odpowiedni dział Ministerstwa Magii zadecydowało, że rudowłosa Skyler, która okazała się praktycznie czystej magii czarownicą nie pójdzie do Hogwartu, a do Ilverymorny, gdzie będzie mogła wyrosnąć bez piętna swojego ojca - uznanego za współpracownika Zakonu Feniksa. Najlepiej na wojnie wyszedł Aberforth Dumbledore, jego działalność szpiegowska została ujawniona, a on dalej żył spokojnie w Hogsmede prowadząc swoją gospodę.

venus  • tomarry ♀️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz