mediacje

1.9K 224 54
                                    

Rozdział 106

Lucjusz Malfoy zdecydowanie nie próżnował jako Minister Magii. Kolejne aurorskie śledztwa dowodziły, że Albus Dumbledore i najważniejsi członkowie Zakonu Feniksa dopuścili się wielu manipulacji i zbrodni na ludności cywilnej jak i śmierciożercach. Prorok codziennie trąbił o kolejnych wątkach w śledztwach i nowych dowodach. Bowiem Lucjusz Malfoy zdecydował się otworzyć aurorskie tajne archiwa, przy pełni poparcia Wizengamontu. Wszyscy byli i obecni członkowie organizacji paramilitarnej Albusa Dumbledore'a zostali wezwani na przesłuchania, przez Syriusza Blacka, Remusa Lupina, Severusa Snape'a, innych nauczycieli Hogwartu, po Arthura i Molly Weasley'ów, Moody'ego i innych poszukiwanych. Wszystko mogło dziać się tak sprawnie, ponieważ śmierciożercy, a właściwie Ted Nott, miał idealnie skatalogowany przebieg wojny, był pewnego rodzaju archiwistą.

Oczywiście ludzie nie byli głupi, to szybkie tempo ich niepokoiło, jednak Malfoy gładko to rozegrał. W swojej przemowie pokazał kilka wybranych, tajnych dokumentów aurorów z czasów wojny i podał ich treść do Proroka Codziennego. Były tam na prawdę szokujące dla społeczności czarodziejów rozkazy jak przyzwolenie na zabijanie osób choć z cieniem podejrzenia poparcia dla śmierciożerców, bez procesów i dochodzenia, czy ekspresowe śledztwa, przez które zbrodnie Zakonu Feniksa były sprawnie tuszowane. To wystarczyło by nie tylko uwierzyli zwykli obywatele, ale i również członkowie Międzynarodowej Konfederacji Czarodziejów, którzy również zaangażowali się w sprawę. W połowie listopada przeprowadzono kontrolę w Brytyjskim Ministerstwie Magii, na którą śmierciożercy byli oczywiście przygotowani. Hesper była pewna, że zmanipulowali śledczych, jednak liczył się efekt. Wyniki były druzgocące, Międzynarodowa Konfederacja Czarodziejów oficjalnie potępiła politykę Albusa Dumbledore'a, i kolejnych pięciu Ministrów Magii bezpośrednio zamieszanych w prowadzenie wojny, lub tuszowanie jej prawdziwego przebiegu.

Zaczęły się areszty domowe dla nich na czas prowadzenia śledztw. Dwie z oskarżonych już nie żyły, Milicenta Bagnold i Eugenia Jenkins, jednak jeden z wojennych Ministrów, Harold Minchum trzymał się całkiem dobrze i razem z Korneliuszem Knotem i Rufusem Scrimgeourem zostali zmuszeni za pomocą wzmożonego namiaru do nie opuszczania murów swoich domostw. Szef Biura Aurorów z czasów wojny nie żył, przesłuchiwano jednak kolejnych byłych i obecnych aurorów. Inaczej miała się sprawa z Departamentem Przestrzegania Prawa Czarodziejów, tutaj owszem szef z czasów wojny nie żył, był to sam Bartemiusz Crouch Senior, za to była Amelia Bones. Niczego nie świadoma Amelia Bones, aurorzy prowadzący jej sprawę, razem z delegatem z MKC przesłuchali ją z użyciem Veritaserum, wynikało to również z braku jej nazwiska przy jakimkolwiek nieczystym dokumencie Bones nie miała żadnej świadomości co działo się w jej departamencie przed jej kadencją i wiedzący o sprawie dbali o to by się nie dowiedziała. Była to jedna z niewielu takich sytuacji.

Niestety nie wszystkich udało się aresztować, Zakon nadal się ukrywał, nie wszystkich udało się również postawić w stan oskarżenia jak starych Weasley'ów, czy Abefortha Dumbledore'a, co nie zmieniało faktu, że byli cały czas obserwowani. Percy, Charlie i Bill już całkowicie odcięli się od własnych rodziców, stawiając im ultimatum, razem z bliźniakami, by zgodzili się na przesłuchanie pod Veritaserum i powiedzieli wszystko co wiedzieli o działaniach Zakonu, oni jednak nie chcieli ich słuchać. Ich relacje rodzinne już dawno były zniszczone, to był jednak ich całkowity pogrzeb.

- Jak tam się niszczy rodziny światła, żmijo? - warknęła do niej pewnej kolacji Ginny Weasley, gdy jako prefekt naczelna podeszła do stołu Gryffindoru.

- Jak tam zabija się niewinne zwierzęta w imię urojeń? - odcięła jej się natychmiastowo Hesper - Posłuchaj mnie uważnie Weasley, waszej rodziny nie zniszczyłam ja, tylko jej członkowie popierający organizacje terrorystyczne, jakby to nazwali mugole. Na szczęście normalna część waszej rodziny ma przewagę liczebną, chyba na dwójkę ostatnich dzieci zabrakło dobrych genów i zostały spady.

venus  • tomarry ♀️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz