połączenie

2.5K 227 90
                                    

Rozdział 60

Hesper jak usłyszała to od Freda i Georga, kto jest nowym obrońcą Gryfindoru, mało co nie padła z wrażenia. Nie mogła sobie wyobrazić po prostu Ronalda Weasley'a broniącego obręczy.

- Najgorszy nie jest, za to zachowuje się jakby był najlepszy - powiedział Fred. - Jak my mamy coś wygrać? Nie wiem co sobie myślała Jonson, gdy go brała do drużyny... - prychnął.

Hesper uśmiechnęła się złośliwie.

- Ja myślę Fred, że powinieneś doskonale wiedzieć co Angelina ma w głowie. - powiedziała przeciągając samogłoski.

Fred zgromił ją wzrokiem.

- Angelina go rzuciła, gdy jej powiedział, że nie przestanie się przyjaźnić z tobą. - poinformował George.

- To samo zrobiła z tobą Kate Bell, więc się tak nie ciesz - prychnął Fred.

Hesper zaśmiała się.

- Wychodzi na to, że psuje wam wielkie miłości - sarknęła.

- To nawet lepiej - stwierdzili - Były zbyt... - nie mogli znaleźć słowa.

Hesper uśmiechnęła się chytrze.

- Gryfońskie? - dokończyła - Zapraszam do Slytherinu.

Nie skomentowali tego.

...

Gdy nadszedł dzień meczu Hesper  pojawiła się na trybunach tylko po to, by obejrzeć przedstawienie. Przygotowali je we trójkę, ona, Blaise i Draco, jednak bliźniacy lekko pomagali. Podczas gdy Gryfoni mieli ze sobą transparenty, i dopingowali swoją drużynę. Wszyscy Ślizgoni mieli plakietki.

RONALD WEASLEY NASZYM KRÓLEM

Mecz się zaczął, Hesper tak na prawdę patrzyła tylko jak Draco łapie znicza. Widziała jak Fred i George zacięcie odbijają kafla przeciwko Ślizgonom, mimo, ze wiedzieli co za chwile nastąpi. Blaise tylko poklepał ją lekko po ramieniu, gdy mieli zacząć show. Każdy Ślizgon został wyposażony w kartkę i zaczęli śpiewać, cała zielona część trybun śpiewała jedną piosenkę.

Weasley wciąż puszcza gole,
Oczy ma pełne łez,
Strój niedługo zjedzą mu mole,
On naszym królem jest!

Weasley i jego paczka ze śmietnika,
Przemądrzała niewiasta i on, jej wierny pies,
Przed kaflem zawsze umyka,
On naszym królem jest!

Lee Jordan, były przyjaciel bliźniaków i komentator bezskutecznie próbował zagłuszyć ich śpiew.

Weasley, zamiast latać, zamiata podłogi,
I od dzieciństwa zajada stres,
Za wysokie progi na jego nogi,
Jednak on naszym królem jest!

Jordan próbował jeszcze głośniej komentować, jednak głos Ślizgonów był nie do przebicia. Nie czuła się winna, można było powiedzieć, że wręcz nienawidziła Ronalda Weasley'a.

Weasley jest naszym królem,
I da nam wygrać mecz!
Więc zaśpiewajmy chórem,
On naszym królem jest!

Śpiewali tak przez cały mecz, aż Hesper szkoda było schodzić z trybun, jednak sprawdzian z wynalazków mugolskich nie mógł napisać się sam.

venus  • tomarry ♀️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz