rozpoczęcie

2.5K 229 53
                                    

Rozdział 54

Nadszedł pierwszy września. Zostali odprowadzeni na Kings Cross przez Syriusza i Remusa. Na początku nie wiedzieli o co im chodziło, przecież w czerwcu wrócili sami, jednak Remus im to dyskretnie wytłumaczył. Dumbledore za wszelką cenę usiłował ich namówić do współpracy, by to Zakon chronił Hesper. Syriusz na każdą taką próbę reagował alergicznie, odgrażając się Dumbledore'owi, że złoży oskarżenie o nękanie. Działało, Dumbledore przestał być głównym czarownikiem Wizengamontu i aktualnie zastępował go na mocy specjalnej, nielegalnej ustawy minister Korneliusz Knot. Można by było pomyśleć, że to idealny moment dla Hesper i jej tykającej bomby na Dumbledore'a. Jednak ona nie była głupia i pochopna. Dopóki nie będzie wiedziała jaki dokładnie jest Voldemort, czego chce dla świata, jaki ma stosunek do niej, nie mogła pogrążyć Dumbledore'a. Na razie i tak miał zbyt mocną pozycje. Musiała poczekać, zebrać może jeszcze więcej pogrążających go materiałów nie tylko w jej sprawie.

Pożegnali się z Blackiem i Lupinem. Na odchodne Syriusz tylko jej powiedział.

- Uważajcie na nowego nauczyciela obrony, wiem, że będzie z Ministerstwa.

Kiwnęła głową. Gdy weszli już do pociągu, od razu przeszli do sekcji ślizgonów, musiała znaleźć Draco. Gdy już znaleźli go, w przedziale z Blaisem, Pansy, Crabbem i Goylem, bliźniacy po prostu się tam ulokowali i wciągnęli w żywą rozmowę z Zabinim. Razem z Draco poszli do przedziału dla prefektów. Byli tam pierwsi, usiedli w swojej części. Wymienili się przebiegiem swoich wakacji, Hesper pominęła oczywiście współprace ze Snapem, jednak nie ukrywała istnienia Zakonu Feniksa i jej specyficznej wizyty u niego. Draco też coś ukrywał wyraźnie, jednak Hesper nie dopytywała. Powoli zaczęli przychodzić Prefekci innych domów. Ernie MacMillan i Hanna Abbot z Hufflepuffu, Anthony Goldstein i Padma Patil z Ravenclaw. Do tych wyborów nie miała obiekcji, z tego co wiedziała to byli na prawdę uczniowie z najwyższymi wynikami i zachowujący się najlepiej. Jej wybór mógł się wydawać kontrowersyjny, w końcu mimo, że miała jedne z najwyższych ocen na roku, to jej zachowanie, choć oficjalnie nie najgorsze, to każdy wiedział, że pozostawiało wiele do życzenia, w końcu przyjaźniła się z bliźniakami. Jednak gdy weszli prefekci z Gryfindoru Hesper pozostało jedynie pacnąć Draco w ramię z niedowierzaniem. Malfoy za to wpatrywał się zjadliwie w parę. Ron Weasley i Hermiona Granger. O ile wybór tej drugiej mimo swojego braku sympatii była w stanie zrozumieć, miała najlepsze oceny na roku, to Ron Weasley był chyba najgorszym wyborem, już Longbottom byłby o wiele lepszy, a osobiście Hesper jeżeli już wybrała by Deana Thomasa, choć też ją irytował, to miał przynajmniej poprawne oceny i nie był aż takim idiotą. Tuż za nimi weszła para prefektów naczelnych Moore i Davies. Razem z Draco przywitali się z ich dawną prefektką, Daviesa Hesper nawet nie skomentowała, Moore wyglądała też na niepocieszoną z powodu partnera. Zaczęli swój wywód, a raczej mówiła tylko Moore. Draco cały czas wpatrywał się zjadliwie w Weasley'a, a Hesper praktykowała technikę wypracowaną na zajeciach u Binnsa, czyli usilnie próbowała nie zasnąć. W końcu wyszli, Hesper musiała siłą odciągać Malfoy'a by nie zaczął się wykłócać z Granger i Weasley'em. Wrócili do przedziału, przy okazji przypominając wszystkim Ślizgonom, że należy założyć szaty. Doszedł tam jeszcze Nott, więc ledwo się tam wcisnęli, ale jakoś dało radę. Po krótce Draco opowiedział o spotkaniu.

- Generalnie nic ciekawego - skwitowała to Hesper i nieudolnie ukryła ziewnięcie wpychając się pomiędzy Freda, a Georga - Chociaż nadal nie wiem jakim cudem Ron został prefektem.

Bliźniacy zaśmiali się.

- Bo jest bardzo mądry, Hesper  - odpowiedzieli ironicznie - Jak mogłaś nie zauważyć tego intelektu...

- No tak... - mruknęła - Jak mogłam?

- Weźcie, jak to coś o inteligencji głuchomona mogło zostać prefektem? - pieklił się Draco.

venus  • tomarry ♀️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz