-Czarek coś ty odwalił? -Zapytała Nadia kiedy usiadłem obok niej wchodząc spóźniony na lekcję
-Wkurwial mnie
-Co na to twoi rodzice?
-Teraz byli źli, ale pewnie jak wrócę do domu będę miał pogawędkę... Tylko mam nadzieję że szlaban mi się nie przedłuży
-Czarek i Nadia nie gadać! - Krzyknęła na nas nauczycielka fizyki.
-Za mało masz teraz problemów? -Dodała kierując pytanie do mnie-A pani może się nie wtrącać w moje problemy? -Zapytałem niemiłym tonem
-Moze trochę szacunku?
-Dziala on w dwie strony. A skoro pani mi go nie okazuję, nie widzę powodu aby taka okropna kobieta jak ty go otrzymywała.
-Dosc tego, dostajesz uwagę, i do pierwszej ławki!
Nie chciało mi sie z nią kłócić, więc po prostu wziąłem rzeczy i usiadłem obok biurka nauczycielki. Przez resztę lekcji nie odezwałem się ani słowem, bo wiedziałem że i tak mam już kłopoty w domu.
Po lekcjach, udałem się do domu, przekręcając klucz w zamku i wchodząc do korytarza ujrzałem Anne przy stole, nie miała zadowolonej miny, więc trochę się zdenerwowałem.
Chciałem iść do swojego pokoju, jednak zatrzymała mnie.
-Czarek poczekaj - Oznajmiła łapiąc mnie za nadgarstek
Szykowałem się na porządny ochrzan i Bóg wie co jeszcze, jednak ona była spokojna.
-Co tam się stało w szkole co? Jeszcze ta uwaga...
-Wkurzają mnie, a ta babka sama zaczęła jakieś powalone rzeczy gadać!
-Czarek, ona mi w tej uwadze wszystko napisała, pozatym nie można się tak zwracać do nauczycieli!
-Tak bo nauczyciel zawsze musi mieć racje co nie?!!
"Kłóciliśmy" się jeszcze kilka minut, po czym zdenerwowany poszedłem do swojego pokoju.
*Anna*
Chciałam porozmawiać z Czarkiem bez nerwów, jednak on nie współpracował. Nie mogłam tego tak zostawić, ten dzieciak musi się w końcu czegoś nauczyć, rozmawiałam z Wiktorem, Wiktor z Martyną, i wszyscy sie zgodzili aby Czarek przez tydzień po szkole mial wolontariat w bazie lub na sorze. Oczywiście nie jakieś "ciężkie" zadania, bardziej sprzątanie czy pomoc w prostych czynnościach niemedycznych.
Może to go czegoś nauczy.Stwierdziłam że poczekam na Wiktora, i razem poinformujemy naszego syna, co ma robić po szkole.
Kiedy mężczyzna wrócił do domu, przyszliśmy do pokoju nastolatka, chłopak siedział na łóżku patrząc w swój zeszyt.
-Czarek?
-Hm? -Chlopak był wyraźnie zdenerwowany.
Wiktor stwierdził że nie ma sensu tej rozmowy przedłużać, i od razu powiedział Czarkowi
-Za to pobicie, uwage i twoje zachowanie, będziesz chodził po lekcjach na wolontariat. Martyna załatwiła Ci miejsce. Będziesz sprzątał lub pomagał, jeśli twoje zachowanie się zmieni, za tydzień skończysz go.
Hejka misiaki 💗 Pamiętajcie o głosie 🌟 bo bardzo aktywność spadła, więc też nie wiem kiedy wstawię next😥
YOU ARE READING
Najważniejszy (Awi I Czarek)
Short StoryCzarek odkąd został Adoptowany przez Anne i Wiktora bardzo się zmienił. Tutaj będę pisać różne opowieści z ich życia prywatnego. (nie inspiruje się za bardzo serialem tylko moja wyobraźnia) Czarek w książce jest bardziej wrażliwy i uczuciowy po prze...