kto ci broni?

143 19 5
                                    

Miałem taką cholerną ochote ją pocałować... Nie wiem skąd mi sie to wzięło ale nie umiałem dłużej wytrzymać. Patrzyłem na nią jak na anioła.

-Cos się stało? -Zapytała gdy odkryła moje spojrzenie.

-Wszytsko w porządku... Tylko...

-Tylko co?

Po chwili sie otrząsnąłem -Debilu masz czternaście lat, nie bedziesz się całował- Pomyślałem sobie

-A nie ważne

-No powiedz

-Chcialbym Cię pocałować - Zaryzykowałem, nie wiedząc jak dziewczyna zareaguję.

-... Kto Ci broni?

Wtedy zbliżyłem jej twarz do mojej, swoimi palcami chwyciłem jej brode. Po chwili dałem jej lekkiego buziaka w policzek, po czym zszedłem trochę nizej az nasze usta sie złączyły. Tak właśnie to ja przyblizyłem swoje do jej. Całowaliśmy się około dwadzieścia seknd, po czym zrobiliśmy przerwę, aby zaczerpnąć troche powietrza. Po chwili ponowiliśmy pocałunek. Nadia położyła sie na mnie i leżeliśmy wtuleni w siebie łącząc nasze usta. Niespodziewane do pokoju wszedł Wiktor. Znaczy, zapukał ale zawsze jak puka to wchodzi od razu... Kurwa...

-Czarek?! Dobra... Nie przeszkadzam... -Odparł mężczyzna zamykając drzwi.

Po chwili zacząłem

-Kurwa... Nadia...

-... Trochę przypał

-Troche?!

-No nie trochę, czekaj która godzina?! Dwudziestadruga?! Dobra ja musze sie zbierać...

Zeszliśmy na dół gdzie niestety siedzieli Anna z Wiktorem... Jak komfortowo...

Nadia pożegnała sie ze mną i rodzicami, oczywiście wszysyko strasznie niekomfortowo, nie dziwię jej sie...

Szybko chciałem wrócić na górę jednak Wiktor mnie powstrzymał

-Czarek?

-Ta?..

-Nie wiedziałem że jesteście parą...

-Nie jesteśmy, znaczy... Sam nie wiem

-Calujesz się z dziewczyną nie będąc z nią nawet razem?

*Wiktor*
Nie spodziewałem sie tego, niby to nic takiego ale jednak wiedząc ze to Czarek miałem mętlik w głowie. Najlepsze jest to ze nie powiedziałem o tym Jeszcze Annie.

-Chcesz porozmawiać o czymś? -Zapytałem się nastolatka, może już jest w tym wieku? Albo wstydzi sie pierwszy zagadać?

-Nie, dzięki -Odparł oschle po czym pobiegł na górę.

Może to dlatego se wciąż nie wiedział jak się zachować, dam mu czas, niech wszystko na spokojnie przemyśli... Chwilę później udałem się do mojej sypialni gdzie była Anna.

-Aniu?

-Tak?

-Wiesz ze Czarek całował się Nadią?

-Co?

-Wszedlem do jego pokoju, ale nie zdążyli się od siebie oderwał i z siebie zejść...

-Oho... Miłość rośnie... Trzeba z nim porozmawiać o takich sprawach.

-Wiem, chciałem ale nie był chętny. Poczekam az się uspokoi i na spokojnie pogadamy.

Najważniejszy (Awi I Czarek)Where stories live. Discover now