Peppa

195 22 8
                                    

Tego dnia z Wiktorem mieliśmy zrobić zakupy, wymyśliliśmy genialny plan na nie. Mieliśmy kupić podstawowe produkty takie jak: mleko, chleb, olej, masło itd.

Gdy byliśmy w sklepie stwierdziliśmy że oprócz tych rzeczy zrobimy swoje zakupy takie jak: słodycze, chipsy, krakersy, słodkie napoje.

Chcieliśmy również wkręcić Anię, że kupiliśmy tylko to a dopiero potem przynieść z samochodu "prawdziwe" zakupy. Kiedy mieliśmy iść do kasy na półce  zauważyłem sok z nadrukiem świnki Peppy z zabawka (Taki że pod folią jest jajko z zabawka w środku)
-Ej... -Zacząłem patrząc na Wiktora
-No co tam?
-No bo zobacz jaki fajny soczek...
-No z zabawka, i co?
Wtedy spojrzałem na mężczyznę i się uśmiechnąłem.
-Chcesz go tak? - Zapytał uśmiechając się
*Pokiwalem głową*
-Daj to - Odpowiedział i się zaśmiał zapewne z tego że mam frajdę z soczku dla dzieci.
Gdy byliśmy już w domu położyliśmy na stole "nasze zakupy" a te prawdziwe były w aucie.

Gdy Anna weszła do domu i zobaczyła zakupy, spojrzała na nas pytającym wzorkiem.

-No co? - Zapytał Wiktor ze śmiechem.
Wtedy ja również zaczalem powstrzymać śmiech.
-Mieliscie zrobić zakupy, a nie kupić same niezdrowe przekąski.
-Oj tam dobra. W samochodzie są te nudne zakupy -Odpowiedziałem.
-Nudne? Nudne to ty będziesz miał jak po tych waszych ciekawych zakupach będzie cię brzuch bolał.
-Spoko, Nie będzie.
-No zobaczymy.

Po rozpakowaniu naszych zakupów stwierdziłem że otworze ten soczek z zabawka.
W środku jajka była figurka świnki Peppy. Nie wiedzieć czemu bardzo mnie to ucieszyło.
Wtedy dj drzwi zadzwonił Dzwonek. Był to Benio ktory przyszedl odebrać paczkę która tu zostawił. Od razu został na kawę.
Gdy poszedłem do toalety najwidoczniej ktoś postanowił się nią „pobawić". Gdyż jak wróciłem jajko było puste.

*Tymczasem Wiktor i Benio gdy Czarek poszedł do łazienki*
-Co to? - Zapytał Benek.
-Czarkowi się spodobało że jest z jakąś tam bajka.
-Czarek ogląda bajki?
-Nieee, ale śmiał się z tego i dla żartu chciał to kupić.
-Ahaaa
*Wiktor bierze do ręki peppe i za mocno ją ściska*
-Kurde...
-Co jest?
-Chyba zapisałem
-Shhshshs
-Nie śmiej się tylko mi pomóż.
-Ciekawe jak, to jest z plastiku, nie da się tego naprawić.
-Dobra może się nie skapnie.
*Wiktor odkłada martwa peppe na blat w kuchni*

-Gdzie moja Peppa? - Zapytałem ironicznym i podniesionym głosem gdy usiadłem przy stole. 
*Cisza*
Spojrzałem na nich z umięśniona brwią i widziałem że wstrzymują śmiech.
-Co jej zrobiliście? -Zapytałem.
-Wiktor urwał jej łeb i ja wywalił. -Powiedział Benio wybuchając histerycznym śmiechem.
-Nie, ja chciałem ją zobaczyć a głową sama odpadła. -Wtracił Wiktor.
-Wyrzuciles ją?!- Zapytałem odpowiedzialnego za śmieć peppy.
-Jest na blacie... -Odpowiedział.

Wtedy poszedłem do kuchni i zobaczyłem świnkę z oderwana głową, stwierdziłem że zrobię jej chociaż trumienkę z papieru. Prezentowała się ona pięknie.
Wieczorem gdy jedliśmy kolację. Wiktor wyciągnął ze swojego plecaka dwa soczki z Peppa.
-Masz za tą peppe twoja. - Powiedział podsmiechując się.
-Ooo dziękuję - Odpowiedziałem i również zaczalem się śmiać. W środku jajek był tym razem George I pani królik. No dobre i to, chociaż mam dwa.
W finale wszystkich rozśmieszyła zaistniała sytuacją i odkryliśmy że talent do urywania głów ma tylko Wiktor.

Hejka! Oto kolejna część. Co myślicie o dzisiejszej sytuacji? Pochwal się  w kom i nie zapomnij o głosie!😍💗✋

Najważniejszy (Awi I Czarek)Onde histórias criam vida. Descubra agora