nieodpowiedzialni

158 19 9
                                    

Po dotarciu do domu miałem iść do swojego pokoju, wtedy słyszałem jak Anna zadzwoniła do Benia, na co on stwierdził że przyjedzie aby porozmawiać. Faktycznie chwilę później auto Benia zaparkowało pod naszą bramą.

-Ja to wszystko wyjaśnie. - Zaczął wchodząc do domu.

-To było strasznie nieodpowiedzialne, mogło wam się coś stać. -odpowiedział mu Wiktor

-Wiem, wziąłem go chociaż wiedziałem że nie mieliśmy kasków no przepraszam. -Odparł lekko zdenerwowany.

-Benjamin! To było strasznie nieodpowiedzialne! Mogła wam się stać dużo krzywda! Jeszcze nic nie powiedziałeś. Zachowałeś się jak dziecko! Ostatni raz jedziesz gdzieś z Czarkiem, no czy ty jesteś poważny?! -Przerwała wszystkim Anna

Wpatrywałem się na to bez słowa.
Jak widać nie tylko ja, wszyscy milczeli. Po chwili niezręcznej ciszy kobieta westchnęła i usiadła na kanapie.

-Przepraszam mamo... - Podeszłem i usiadłem obok niej na kanapie po czym ją przytuliłem, na co kobieta oddała uścisk.

-Ty też następnym razem od razu nam mówisz zrozumiano? - Powiedziała kobieta wskazując na moją klatkę piersiową palcem wskazującym.
Jako odpowiedź pokiwalem głową. Beniowi oberwało się jeszcze ochrzanem od Wiktora ale nie słyszałem tego dobrze gdyż poszedłem do swojego pokoju.

Wieczorem schodząc na kolację postanowiłem się pomogę Wiktorowi ją przygotować. W domu mamy powiedzmy dyżury gotowania żeby było łatwiej, ale i tak jak ktoś może to pomaga tej drugiej osobie sprzątać i szykować. Że sprzątaniem nie mieliśmy czegoś takiego. Poprostu każdy sprzątał po sobie a generalne porządki robił ten to miał czas np dwa razy w tygodniu, więc problemu z czystością nie było.

Po zjedzeniu kolacji wieczór minął spokojnie. Stwierdziliśmy że w coś zagramy. Wybraliśmy karty UNO. Po około godzinie grania i picia herbaty wszyscy poszli pod prysznic a następnie do łóżek.
Wieczorem Wiktor jeszcze przyszedł do mojego pokoju.

-Spisz? -Zapytał przymykając drzwi wchodząc do środka.

-Hej, jeszcze nie -Powiedziałem siadając z pozycji leżącej.

-Dobra. To dobranoc, i następnym razem nie robisz z nikim takich rzeczy tak?

-Tak, przepraszam

Wtedy mężczyzna podszedł do mnie i poklepał mnie po plecach na co usmiechanlem się pod nosem.

Hejka! Podoba wam się? Nie zapomnijcie o głosie 🌟

Najważniejszy (Awi I Czarek)Where stories live. Discover now