Zemsta

159 22 5
                                    

*Anna i Wiktor*
Gdy chłopak poszedł szczęśliwy na górę widzieliśmy że nie ujdzie mu to na sucho.

-No to zemsta... - Powiedział Wiktor przeczesując włosy.

-Owszem. Tylko ten chłopak jest sprytniejszy od nas, trzeba coś wymyśleć.. -Powiedziała zastanawiając się Anna.

-Co jak co, ale za godzinę ma trening. Wtedy ruszymy. -Odpowiedział mężczyzna

-Tylko trzeba obmyśleć plan.

-Masz jakiś pomysł? 

-Nieee, ale coś wymyślimy.

*Czarek*
Byłem z siebie tak cholernie dumny, nie sądziłem że mi się uda. Jeszcze te ich miny ah. Wiedziałem że będą chcieli mi oddać. Anna może by odpuściła ale Wiktor... Czułem że już szykował zemstę. Nie miałem jednak czasu na myślenie o tym gdyż zacząłem szykować się na trening. Wziąłem do torby  stopki do tańca, wodę i rzeczy na przebranie itd. Kiedy wychodziłem z domu na dole było pusto. Najwyraźniej rodzice byli w swojej sypialni. Nie zawozili mnie oni na tańce bo miałem bardzo blisko i nie chciałem ich tym męczyć.

*Anna i Wiktor*
-Dobra chyba wyszedł to co w końcu robimy, chyba plan z pokojem wygrywa prawda? -Zaczeła kobieta.

-Tak, ale dodamy coś jeszcze.

-W sensie?

-Zrobimy mu taki mały domek żartów...

Po chwili małżeństwo weszło do pokoju Czarka pod jego nieobecność i owinęli wszytko papierem toaletowym i ukrylli różne rzeczy. Wychodząc posmarowali klamkę pastą do zębów. Następnie udali się do łazienki gdzie zakleili kran taśmą a szufladę z jego kosmetykami zablokowali tak że tylko oni wiedzieli jak to otworzyć. Na dole zamienili jeszcze kilka rzeczy między innymi:
Olej z sokiem, cukier z solą.

-Dobra, chyba wszystko gotowe, poczułem się znów jak nastoletek. -Powiedział zdyszany Wiktor.

-Noo-Potwierdzila Anna.

Czekaliśmy na nastolatka  w swoim pokoju aby nie wzbudzać podejrzeń w kuchni gdyż zawsze po treningu szedł do kuchni robić herbatę. Z CUKREM. Jak można się domyśleć herbata była słona, Czarek pewnie domyślił się o co chodzi więc chciał być ostrożniejszy.

*Czarek*
Kiedy wróciłem do domu, wszystko wyglądało normalnie, wstawiłem czajnik z wodą i poszedłem umyć ręce. Herbatę słodzikiem więc chwyciłem za cukiernice. Zanim wyszedłem z kuchni napiłem się herbaty, w tym momencie to poczułem.
-Fujj- Wydałem z siebie odgłos po czym nieświadomie wyplulem herbatę z ust na podłogę.
W tym momencie zeszli rodzice, widać było że są o krok od wybuchniecia śmiechem.

-To wasza sprawka! - Zacząłem biorąc ręcznik papierowy aby zetrzeć mój poprzedni bałagan.

-My? My nic nie wiemy... Może pomyliłeś opakowania co?

-Wiem, że to wy

-Dobra herbata?

-Bardzo...

Po tych słowach wszyscy zaczęliśmy się śmiać a następnie poszedłem do pokoju w celu przebrania się, gdy zamykałem drzwi poczułem jakieś dziwne cos na mojej dłoni. Gdy spojrzałem zobaczyłem że mam rękę oraz klamkę w paście. A więc tak się bawimy? Wyczyściłem wszystko ale nie zwróciłem uwagi na mój pokój.
-No ej!! - Krzyknąłem zdenerwowany i rozbawiony jednocześnie.

-Co się stało? - Zapytał Wiktor wchodząc na piętro.

-Fajnie się bawicie?

-Oczywiscie - Odpowiedział po czym poszedłem znów na dół.

Sprzątając spokój wiedziałem że coś jeszcze na mnie czeka. Postanowiłem zejść na dół zjeść coś gdyż byłem głodny. Uszło mi to jednak bez żartu. Po tym chciałem iść się umyć. Ale moja szuflada nie działała. Na moje szczęście najpierw wyciągałem kosmetyki a dopiero potem szedłem pod prysznic, także byłem w ubraniach więc zawołałem Wiktora.

-Co się stało? - Zapytał wchodząc do lazienki gdyż drzwi były otwarte kiedy go wolałem.

-Pomozesz? Coś się zepsuło - Odpowiedziałem po czym pokazałem mu problem. Z początku mężczyzna się że mnie śmiał i nie bił chętny do pomocy, jednak po czasie udało mi się go namówić.

Kiedy chciałem umyć twarz, cóż... Możecie się domyśleć co się stało. Woda wyprysnela na wszystkie strony świata. Odkleilem taśmę i zacząłem myć twarz. Naszczescie potem nic mi się już, nie przydarzyło.

Kiedy po kąpieli poszedłem na dół Anna zapytała.
-I jak? Podobało Ci się?
-No jasne -Odpowiedziałem ironicznie.
-Teraz już wiesz bynajmniej z kim zadzierasz - Powiedział Wiktor kładąc mi rękę na plecy.
Po chwili wszyscy zaczęliśmy się śmiać z tego dnia a następnie usiedliśmy na rozłożonej kanapie i obejrzeliśmy serial.

Hejka! Wlatuje nowa część💖.Nie zapomnijcie o głosie 🌟

Najważniejszy (Awi I Czarek)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz