Poranek

137 18 3
                                    

*8:36*
Obudziłem się i spojrzałem na zegarek, dziwiłem się że wstałem przed budzikiem... Bynajmniej tak myślałem...
-Ktora?! -Krzyknalem i szybko wytargalem się z łóżka. Okazało się że zapomniałem ustawić sobie budzika do szkoły. Rodzice byli na dyżurze od szóstej więc wyszli około piątej czterdzieści także to normalne że mnie nie obudzili.  Ale wracając otworzyłem szafę, nie miałem czasu na jakieś wybieranie autfitu więc założyłem dresy i bluzę a następnie poszedłem do łazienki gdzie ekspresowym tempem umyłem twarz oraz zęby dosłownie minutę później wchodziłem już z plecakiem na dół. Śniadanie!! Muszę zjeść śniadanie. Wziąłem opiekacz i zrobiłem tosty. W tym czasie ubrałem buty i kurtkę. Tak się złożyło że o toście zapomniałem i wyszedłem z domu... Wtedy byłem i tak już dużo spóźniony a wydawało mi się że miałem ważny sprawdzian.

Kiedy byłem pod szkołą trochę się zdziwiłem gdyż drzwi były zamknięte . Spojrzałem na godzinę w telefonie i ujrzałem datę.... SOBOTA! BYŁA SOBOTA! Jezuuu... Wtedy również przypomniałem sobie o swoim śniadaniu. Pobiegłem szybko w stronę domu, już po dziesięciu minutach byłem spowrotem.

Sniadanie oczywiście przepadło bo chleb zrobił się czarny. Postanowiłem że mam to już wszystko gdzieś więc zrobię sobie płatki i pójdę na górę. W między czasie zadzownilem do Nadii która zaproponowała spotkanie po moim ciężkim poranku. Zapytałem się Anny która się zgodziła więc umówiliśmy się na piętnasta, oczywiście jak by inaczej dziewczyna śmiała się z mojej dzisiejszej wpadki. Ale dobra dorośli kończyli pracę o osiemnastej więc raptem dom miał zostać pusty. Zaproponowałem Nadii aby przyszła do mnie. Przyjaciółka nie miała z tym problemu i chętnie się zgodziła. W tym czasie posprzątałem salon i kuchnie gdyż stwierdziłem że rodzice będą zmęczeni po powrocie a ja i tak nic nie robię praktycznie w tym czasie. Wtedy też zauważyłem że toster się spalił... No cóż najwyżej odkupie go z kieszonkowych. Wiedziałem że i tak nie będzie pozwolono mi zapłacić za niego ale tak dla spokoju zaproponuje ten pomysł, a zepsuty sprzęt położyłem na blacie w kuchnii.

Hejka! Ja swój rozdział dałam teraz czekam na Natalii😎 Pamiętajcie o głosie 🌟

Najważniejszy (Awi I Czarek)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz