Best friend

312 16 2
                                    

Kiedy obudził mnie rano budzik ogarnąłem się i wyszedłem do szkoły.

*W szkole*
-Hej Czarek! - Powiedziała Nadia.
Nadia to moja najlepsza przyjaciółka która kocham bardzo i nie wyobrażam sobie żyć bez niej, przyjaźnimy się już dwa lata.
-Hejka - odpowiedziałem i ją przytuliłem.
-Polsuchaj bo wiesz ze trenuje taniec prawda?
Dziewczyna tańczyła i trenowała akrobatyke od ponad siedmu lat i miała do tego ogromny talent.
-No tak wiem, coś się stało?
-Bo tańczymy teraz na zawodach taniec towarzyski z chłopakiem. I ja jako jedna nie mam pary.
-Ale co ze ja mam zatańczyć?
-Tak, ale nie na zawodach tylko teraz na próbach
-Naduś ja nie umiem tańczyć-zaśmiałem się
-Skad wiesz? Tańczyłeś kiedyś tak?
-No, no nie ale..
-No właśnie to po lekcach na sali gimnastycznej.
*Unioslem brew lekko unosząc kącik ust*
-NO DAWAJ, PROSZĘ CIĘ - powiedziała Nadia
-Dobra dobra, przyjdę ale z góry mówię że nie umiem tańczyć
-tsa tsa zobaczymy po lekcjach-powiedziała Nadia i pociągnęła mnie za rękę bo było już po dzwonku a nas w sali jeszcze nie było.
Najpierw mieliśmy historie, bardzo nudna lekcja ale jakoś zleciała i tak kolejna i kolejna.
Po lekcach poszliśmy przed sale i Nadia wypaliła
-Masz zamiar tańczyć w jeansach i bluzie?
-Co mam zrobić?
-Przebiez się
W plecaku miałem dresy na wf więc je ubralem i wyszedłem z szatni. Oczywiście poinformowałem rodziców że będę później w domu.
-To co rozgrzewka i tańczymy? - Zaśmiała się Nadia
Westchąlem z lekkim uśmiechem i zacząłem się rozgrzewać. Po rozciągnieciu starannie mięśni dziewczyna zaciągnęła mnie na środek sali i zaczęła tańczyć
-Co mam robić? - zapytałem śmiejąc się nerwowo
-Po prostu rób kroki żeby na mnie nie nadepnąć a ruszaj ramionami
Znów Unioslem brew, no ale niech jej będzie. Po trzydzietu minutach szło nam wysmienicie, nawet nie wiedziałem że tak potrafię. Zaraz później skończyliśmy trening i poszliśmy do domu. Nadia mieszka ulice dalej ode mnie więc większość drogi szliśmy razem rozmawiajac o wszystkim i niczym.

Najważniejszy (Awi I Czarek)Where stories live. Discover now