-No siema -Powiedziałem po wejściu do samochodu Benia, na co mężczyzna odpowiedział tym samym
-Na meczyk poproszę -Zasmialem się-Dobra dobra zaraz będziesz na nogach szedł -Rowniez się zaśmiał.
Jechaliśmy tak około piętnaście minut. Gadaliśmy o głupotach i żartowaliśmy że wszystkiego.
Po tym czasie zaparkowaliśmy pod boiskiem, gdzie czekała już prawie cała drużyna i trener.Chwilę później reszta zawodników dotarła na miejsce i zaczęliśmy rozgrzewkę. Mecz rozpoczynałem ja gdyż byłem środkowym napastnikiem.
W pierwszej połowie wszytsko było fajnie, ale na początku drugiej nasz bramkarz oberwał piłka prosto w twarz i stracił na chwilę przytomność. Mecz został wstrzymany a wszyscy bardzo się przestraszyli i zadzownili po karetkę.
W drugiej połowie było już lepiej, no ale nie mieliśmy bramkarza. Musieliśmy wybrać kogoś z drużyny, oczywiście padło na mnie gdyż na bramce radzę sobie dobrze. Z początku Benio nie chciał tego ale potem zmienił zdanie.
Po meczu wszystko było dobrze oprócz tego że bolało mnie ramię.
-Jestes głodny? -Zapytal mężczyzna gdy wsiadaliśmy do samochodu.
-No trochę
-Dawaj na maka
-Okej -Jak można się domyśleć nie trzeba było mnie długo namawiać a jedzenie było pyszne. Wróciliśmy do domu i jak się okazało po zdjęciu stroju na moim barku był ogromny krwiak. Poszedłem z tym do Anny która od razu dała mi jakąś maść.
Działa ona Jednak Wieczorem nie mogłem zasnąć przez ból, ale w końcu mi się udało.Wstałem o godzinie dziewiątej i od razu zszedłem na dół gdzie było głośniej niż zazwyczaj. Okazało się że to Martyna i Piotrek którzy przyszli w gości. Okazało się że mieli prezent dla rodziców.
YOU ARE READING
Najważniejszy (Awi I Czarek)
Short StoryCzarek odkąd został Adoptowany przez Anne i Wiktora bardzo się zmienił. Tutaj będę pisać różne opowieści z ich życia prywatnego. (nie inspiruje się za bardzo serialem tylko moja wyobraźnia) Czarek w książce jest bardziej wrażliwy i uczuciowy po prze...