Rano standardowo, wstaliśmy, ogarnelismy się i zjedliśmy śniadanie. Tak właściwie ja z Anią, bo Czarek dalej lulał jak małe dziecko. Około godziny dwunastej stwierdziłem że czas go obudzić.
-Wstawaj Książę - Powiedziałem wchodząc do jego pokoju, odsłaniając rolete i otwierając okno aby wywietrzyć zaduch.
-Chwila.... -Odparł zaspany.
W tym momencie chciałem go trochę podrażnić, więc zdj ąłem z niego kołdrę. Chłopak miał na sobie tylko krótkie szare spodenki a na górę biały podkoszulek.
-Nie ma chwili, już wstajesz.
-A może dzisiaj przyjść Nadia?
-A wstaniesz? -Zasmiałem się
-Oczywiscie -Odparł z dużym uśmiechem.
-To może, tylko ogarnij w tym pokoju troche
-Yea! Nadia i tak ma większy bałagan odemnie!
-Jakos nie chce mi się wierzyć... Dobra wstawaj, śniadanie czeka.
*Czarek*
Nareszcie po dłuższym czasie spotkam się z Nadią, w sumie to jeszcze sie jej nie zapytałem ale myślę że się zgodzi. Chwyciłem za komórkę i do niej zadzwoniłem. Po krótkiej rozmowie ustaliliśmy że dziewczyna przyjdzie o czternastej.Schodząc na dół ujrzałem rodziców siedzących na kanapie, całowali się.
-Gorzko, gorzko -Zacząłem sie cicho śmiać się, ale jak widać słuch mają na tyle dobry że to słyszeli.
-Czaruś? A ty co? -Zapytała Anna podßmiechujac się pod nosem
-A nic *🤭*. Nadia będzie o czternastej. Mamy w domu coś słodkiego?
-No raczej w szafce jest jak nie zjadłeś już... Tylko ty w tym domu praktycznie jesz słodycze i wyjadasz przekąski.
-Nie prawda -Krzyknąłem piskliwie, uświadamiając sobię ze ma racje. Ale nie powiem mu tego.
-Nie no, wcale...
*14*
Czekałam na Nadie, rodzice siedzieli w swoim pokoju, a ja siedziałem na dole. Po chwili napisała do mnie Nadia-"Hej. Otworzysz drzwi?"
Tak trudno zadzownic? No dobra. Otworzyłem drzwi gdzie znajdowała sie brunetka. Szybko weszliśmy do domu, a następnie na górę.
Siedzieliśmy w pokoju gdy nagle usłyszeliśmy pukanie.-Prosze -Odezwalem się a do pokoju weszła Anna.
-Moze zjecie coś? Pytałeś sie Nadii czy nie jest głodna? -Zapytała.
Domyśliłem się że kobieta zrobiła to specjalnie, tylko aby zobaczyć co robimy. Ale faktycznie nie zapytałem się dziewczyny czy nie ma ochoty czegoś zjeść. Miałem na biurku jakieś żelki i sok ale wiadomo, teraz wypadało by zapytać.
-Nie nie zapytałem... -Odparłem
-Jestes głodna kochanie? -Zapytała nastolaki.
-AHA A DO MNIE NIE MÓWISZ "KOCHANIE" JAKOS -wtrąciłem się
-Dobrze to czy moi kochani chcą zjeść? -Poprawiła siląc się na uśmiech
-Ja dziękuję -Powiedziala Nadia
-Ja też dziękuję mamusiu -Odparłem z takim samym uśmiechem który wcześniej posłała mi.
Jak Anna wyszła zapytałem Nadii
-Nie jesteś głodna, czy po prostu wstydzisz sie powiedzieć?
-No wstydzę sie...
-Wiedziałem
Chwilę później zeszliśmy na dół, gdzie zjedliśmy kanapki.
Resztę dnia spędziliśmy razem siedząc na łóżku aż...
YOU ARE READING
Najważniejszy (Awi I Czarek)
Short StoryCzarek odkąd został Adoptowany przez Anne i Wiktora bardzo się zmienił. Tutaj będę pisać różne opowieści z ich życia prywatnego. (nie inspiruje się za bardzo serialem tylko moja wyobraźnia) Czarek w książce jest bardziej wrażliwy i uczuciowy po prze...