oficjalnie

156 22 13
                                    

*Czarek*
Boże... Mogłem zamknąć drzwi... Dobra, ale co teraz? Tak oficjalnie? Przecież my wczoraj jeszcze razem nie byliśmy...

-Czarek? -To był głos Wiktora

-No?

Wtedy tata wszedł do mojego pokoju

-Chyba w tym momencie rozmowa jest konieczna co?

-mhm- teraz już ochłonąłem, pozatym lepiej z kimś pogadać

-Jestescie razem?

-Nie wiem... Znaczy, niby tak ale jednak nie oficjalnie? Nie rozmawialiśmy o tym...

-To czas najwyższy. Chcesz być pod znakiem zapytania?...

-No, nie...

-No właśnie. Poza tym, calowaliscie się, więc to troche dziwne jakbyście nie byli

Poczułem lekkie zażenowanie, nie wiem dlaczego

-A co cie to obchodzi co robiliśmy? -Odparłem bardziej chamsko

-To, że jesteś moim synem. I chciałbym wiedzieć.

-To nie twoja sprawa -Powiedziałem oschło.

-Czarek... -Wiktor dalej chciał ciągnąć rozmowę

-Wynoś się! -Nie wiem co mi strzeliło do głowy, ale poczułem jak złość mi  napływa.

-O co ci teraz chodzi? -Zapytał trochę poddenerwowany

-Gluchy jesteś?! Spadaj stąd

-Czarek! -Krzyknął lekarz gdy rzuciłem w niego poduszką

*Wiktor*
Byłem w szoku, nie wiedziałem o co mu chodzi, nagle się odpalił. Stwierdziłem że nie ma sensu z nim teraz o tym gadać, więc chciałem go tylko uspokoić.
Zbliżyłem sie powoli do nastolatka który nie wiem dlaczego był w furii.

-Juz spokojnie -Chcialem usiąść obok niego. Jednak ten momentalnie sie odsunął

-Chce być sam, czego do cholery nie rozumiesz dziadzie?!?! Przeliterować Ci że masz spierdalać?!

Troche sie na niego zdenerwowałem, wyszedłem z pokoju gdyż nie miało sensie się z nim użerać teraz. Jak ochlonie to ponownie próbę.

Opowiedziałem o wszystkim Ani. Kobieta również była w szoku. Siedzieliśmy w salonie w ciszy, po około godzinie zszedł Czarek .

-Tato... -Powiedział cicho

-Tak? -Odparłem oschlo, nawet na niego nie patrząc

-Przepraszam -Wydusil z siebie cicho

-Chodz na kanape -Poprowadzilem go i obaj usiedliśmy na sofie. Anna siedziała na małym stoliku w kuchnii pijac herbatę.

-A za co mnie przepraszasz? -Zapytałem nadal surowo

-No, za to wyzywanie i że cie uderzyłem i-i kazałem spierdalać...

-Dlaczego to zrobiłeś? Tylko chciałem z tobą porozmawiać a ty co?

-Przepraszam

-Nie przepraszaj, tylko sie wytłumacz

-No... Zdenerwowałem się..

-Ale nie miałeś prawa tak sie do mnie odzywać

-Wiem... To się więcej nie powtórzy

-Powinienes karę dostać... -Wtraciła się Anna, odwracając sie do nas.

-No, powinien-Dodałem. Doszedłem do wniosku że nie ma sensu złościć się na niego. Chłopak po chwili wtulił się we mnie.

-A z tym pocałunkiem to jak było?-Zapytałem

-No... Miałem ochotę, powiedziałem jej... Ona też chciała, i tak jakoś wyszło.

-No to pięknie -Odezwala się Anna która w między czasie doszła do nas.

Rozmawialiśmy o "miłości" Jeszcze z godzinę. Po czym wszyscy poszliśmy zrobić "wieczorną rutyne". Kiedy już zasypialismy do naszej sypialni wszedł Czarek, który jeszcze przepraszał mnie za całą sytuację kilka razy. Obialem go lekko i wytłumaczyłem że każdy popełnia błędy.

Hejka! Pamiętajcie o głosie 🌟 I jaką kare powinien dostać Czarek? Napiszcie w kom swoje pomysły (będę ciągnąć takie rozdziały i chętnie poznam wasze pomysły na ukaranie go) 🤭

Najważniejszy (Awi I Czarek)Where stories live. Discover now