Duchy zalotników (KO)

2 0 0
                                    


Cześć wszystkim! To by było na tyle, jeśli chodzi o cytaty z "Domu Hadesa". Tym rozdziałem rozpoczynamy cytaty z "Krwi Olimpu". Tak jak mówiłam, nie mam pewności, czy zmieszczę się ze wszystkimi cytatami w zaledwie 27 rozdziałach, więc możliwe, że powstanie druga część tej książki, ale to jeszcze zobaczymy. Póki co cieszmy się tym, co mamy!

"Annabeth zdjęła amforę z ramienia. Ona też miała ukryty miecz, ale nawet bez niego wyglądała na śmiertelnie niebezpieczną. Jej szare jak gradowa chmura oczy lustrowały okolicę w poszukiwaniu zagrożeń. Jason wyobrażał sobie, że gdyby jakiś facet zaprosił Annabeth na drinka, miałby szansę zarobić kopniaka w bifurcum. 

[...]

Annabeth wróciła właśnie z wiecznej otchłani Tartaru. Na myśl o tym Jason uznał, że może nie powinien narzekać na bycie starcem.

[...]

A potem sceneria się zmieniła. Jason przebywał wciąż w Wilczym Domu, ale teraz był małym chłopcem. Przed nim klęczała kobieta, którą otaczał znajomy cytrynowy zapach. Jej rysy były rozmazane i niewyraźne, ale on znał ten głos: jasny, chłodny, niczym cieniutka warstwa lodu na rwącym strumieniu.

"Wrócę po ciebie kochanie", mówiła. "Wkrótce się zobaczymy".

Ilekroć Jason budził się z tych koszmarów, twarz miał pokrytą potem. Oczy piekły od łez.

Nico di Angelo ich ostrzegał: Dom Hadesa poruszy ich najgorsze wspomnienia, sprawi, że zobaczą i usłyszą rzeczy z przeszłości.

Jason miał nadzieję, że ten konkretny duch będzie się trzymał z daleka, ale każdej nocy sen stawał się coraz gorszy. A teraz Jason wspinał się ku pałacowi, gdzie zebrała się armia duchów.

"To nie oznacza, że ona tam będzie" - powtarzał sobie.

[...]

Przypomniał sobie, jak ostatnim razem skoczył w tłum złych duchów w Domu Hadesa. Gdyby nie Frank Zhang i Nico di Angelo...

Bogowie... Nico...

Przez kilka ostatnich dni ilekroć Jason poświęcał porcję swojego posiłku Jupiterowi, modlił się do swojego taty o pomoc dla Nica. 

Ten chłopak tyle przeszedł, a mimo to zgłosił się na ochotnika do najtrudniejszego zadania: przeniesienia posągu Ateny Partenos do Obozu Herosów. Jeśliby mu się nie udało, rzymscy i greccy herosi pozabijali by się wzajemnie. A wtedy, niezależnie od tego, co wydarzy się w Grecji, "Agro II" nie będzie miał dokąd wracać.

[...]

 Jasonowi przypomniała się rozmowa z Percym przed opuszczeniem okrętu.

  Percy został na pokładzie, żeby wyglądać niebezpieczeństw w morzu, ale nie podobało mu się, że Annabeth wybiera się na wyprawę bez niego - zwłaszcza że mieli się rozdzielić po raz pierwszy od powrotu z Tartaru.

 Odciągnął Jasona na bok. 

 -Słuchaj... Annabeth by mnie zabiła, gdybym zasugerował, że potrzebuje opieki.

 Jason roześmiał się.

 -Owszem, zabiłaby cię.

 - Ale uważaj na nią, dobrze?

 Jason uścisnął rękę przyjaciela.

- Zrobię wszystko, żeby bezpiecznie do ciebie wróciła. 

 A teraz Jason zastanawiał się, jak ma dotrzymać tej obietnicy.

[...]

Nagle koło Antinousa pojawiła się Annabeth.

- Więcej wina, mój panie? Och!

Olimpijscy Herosi: Moje ulubione cytaty i fragmenty!Όπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα