Afrodyta (ZA)

3 0 0
                                    

"- Annabeth Chase, wyrosłaś na piękną młodą damę. Tylko powinnaś coś zrobić ze swoimi włosami.

[...]

- No cóż, Annabeth mogłaby ci coś powiedzieć na ten temat. Kiedyś jej obiecałam, że będzie miała ciekawe życie miłosne. I co, może tak nie było?

Annabeth o mało nie zmiażdżyła uszka swojej filiżanki. O złamanym sercu mogła wiele powiedzieć: cierpiała przez nie latami. Najpierw był Luke Castellan, jej pierwsza miłość, który traktował ją jak młodszą siostrzyczkę, a kiedy później przeszedł na złą stronę i wreszcie ją polubił, umarł. Potem był Percy, irytujący, ale słodki, który chyba zakochał się w innej dziewczynie, Rachel; on też był bliski śmierci, i to nie raz. W końcu gdy już go zdobyła, przepadł na sześć miesięcy i utracił pamięć.

- "Ciekawe" - powiedziała - to bardzo łagodne określenie.

- Nie mogę wziąć odpowiedzialności za wszystkie twoje kłopoty w miłości. Och, wy wszystkie jesteście wspaniałymi tego przykładami! Jestem z was dumna!

[...]

Afrodyta uśmiechnęła się.

- Jesteś inteligentna, jak twoja matka."

strona 218- 220, 222, Znak Ateny


Ps. Zawsze gdy czytam o tym spotkaniu Annabeth z Afrodytą, przypomina mi się chyba Klątwa Tytana, w której Afrodyta spotkała się z Percym. Pamiętam, że to był jeden z tych przełomowych momentów, w których widać było, że Percy już wtedy kochał Annabeth. Chodzi mi o to, że Afrodyta dla każdego zawsze wygląda inaczej, tak, aby albo wyglądać jak osoba, którą ten, który ją spotka kocha, albo dopasować się do jego preferencji. A pamiętacie, kogo wtedy zobaczył w Afrodycie Percy? Właśnie Annabeth.

Olimpijscy Herosi: Moje ulubione cytaty i fragmenty!Onde as histórias ganham vida. Descobre agora