"Annabethb próbowała rozweselić Hazel, opowiadając o najbardziej glonomóżdżkowych wyczynach Percy'ego, kiedy Frank wpadł jej do kajuty.
[...]
Obie dziewczyny zerwały się na nogi.
- Gdzie Percy? -zapytała Annabeth. - I kozioł?
[...]
- Na pokładzie. Nic im nie jest. Ścigają nas!
Annabeth przepchnęła się obok niego i pobiegła schodami, przeskakując po trzy stopnie na raz, Hazel tuż za nią, a na końcu Frank, wciąż ledwo dysząc. Percy i Hedge leżeli na pokładzie, wyglądali na wykończonych. Hedge nie miał butów. Wyszczerzył zęby ku niebu, mrucząc: "Niesamowite. Niesamowite". Percy miał liczne zadrapania, jakby wyskoczył przez zamknięte okno. Bez słowa złapał rękę Annabeth, jakby chciał powiedzieć: "Zaraz będę, niech tylko świat przestanie się kręcić".
[...]
[Trener Hedge] chyba zapomniał o nocy spędzonej przez Percy'ego i Annaneth w stajni, choć z ich opowieści i tak wynikało, że Annabeth miała na głowie poważniejsze problemy niż szlaban.
Kiedy Percy opowiedział o stworzeniach morskich uwięzionych w oceanarium, zrozumiała, dlaczego jest taki przygnębiony.
- To okropne - powiedziała. - Musimy im pomóc.
- Pomożemy - obiecał Percy. - W swoim czasie. Muszę tylko wymyślić jak. Chciałbym... - Potrząsnął głową. - Nieważne. Najpierw musimy coś zrobić z tym listem gończym za nami.
[...]
- Jesteśmy na plakatach z napisem: POSZUKIWANI? - zapytał Leo. - A ustalili wysokość nagród za każdego z nas?
Hazel zmarszczyła nos.
- Co ty bredzisz?
- Po prostu ciekawi mnie, ile jestem ostatnio wart. To znaczy, mogę zrozumieć, że nie aż tyle, ile Percy albo Jason... ale czy jestem wart, powiedzmy, dwóch Franków albo trzech Franków?
- Ej! - zawołał Frank.
- Zamknijcie się! - uciszyła ich Annabeth.
[...]
- Do Znaku Ateny. - Percy ostrożnie spojrzał na Annabeth, jakby się bał, że powiedział za dużo. Chyba wysłała mu jakiś bardzo silny sygnał z przesłaniem: "Nie chcę o tym mówić".
[...]
Annabeth zdała sobie sprawę, że jeśli w sumie wyruszy sześcioro z nich, na pokładzie pozostaną tylko Percy i trener Hedge, a nie była to chyba sytuacja, w której powinna stawiać chłopaka jego troskliwa dziewczyna. Nie chciała też znowu trafić Percy'ego z oczu - nie po tym, jak ich rozdzielono na wiele miesięcy. Co prawda Percy był tak przygnębiony po spotkaniu z uwięzuionymi stworami morskimi, że może powinien trochę wypocząć. Spojrzała mu w oczy, zadając milczące pytanie. Kiwnął głową, jakby chciał powiedzieć : "W porządku, nie ma problemu".
strona 194, 196-197, 200-201, Znak Ateny
YOU ARE READING
Olimpijscy Herosi: Moje ulubione cytaty i fragmenty!
Teen FictionCześć! W tej książce możecie znaleźć moje ulubione fragmenty i cytaty z drugiej serii Ricka Riordana "Olimpijscy Herosi". Każdy rozdział to inny cytat lub moment, specjalnie przeze mnie zatytułowany. W nawiasie obok tego tytułu możecie zobaczyć sk...