Upadek (DH)

5 0 0
                                    

"Dziewięć dni.

Spadając, Annabeth pomyślała o Hezjodzie, dawnym poecie greckim, który spekulował, że droga z powierzchni ziemi do Tartaru powinna trwać dziewięć dni.

Miała nadzieję, że Hezjod się mylił. Utraciła poczucie czasu. Jak długo trwa już ich spadanie? Godziny? Dzień? Wydawało się jej, że upłynęła wieczność. Przez cały czas trzymali się za ręce. Teraz Percy przyciągnął ją do siebie i objął mocno, gdy tak spadali poprzez nieprzeniknioną ciemność.

[...]

Objęła Percy'ego i starała się zdusić szloch. Nigdy nie spodziewała się łatwego życia. Większość półbogów umierała młodo, uśmiercona przez straszliwe potwory. Tak było od starożytnych czasów. To Grecy wynaleźli tragedię. Wiedzieli, że nawet najpotężniejszych herosów nie czeka szczęśliwy koniec.

Tylko że to nie było sprawiedliwe. Drogo ją kosztowało odnalezienie i zdobycie posągu Ateny. I w końcu, kiedy to się udało, kiedy sprawy przybrały lepszy obrót, kiedy połączyła się z Percym, oboje runęli w przepaść, zmierzając ku śmierci.

Nawet bogowie nie obmyśliliby tak pokręconego losu.

Ale Gaja różniła się od innych bogów. Matka Ziemia była od nich starsza, bardziej niegodziwa, bardziej żądna krwi. Annabeth potrafiła sobie wyobrazić, że bogini śmieje się teraz, kiedy ona i Percy lecą w otchłań.

Przycisnęła wargi do ucha Percy'ego.

- Kocham cię.

Nie wiedziała, czy ją słyszy, ale skoro oboje mieli umrzeć, chciała, by były to jej ostatnie słowa."

strona 38-39, Dom Hadesa 

Olimpijscy Herosi: Moje ulubione cytaty i fragmenty!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz