Rozdział 85

167 17 1
                                    


Wszyscy spoglądali na nią z niewielkimi uśmiechami. Jednych znała osobiście, innych tylko z widzenia. Panowała idealna cisza.

— Ale to jest — wydukała skołowana. 

Nie wiedziała, co może powiedzieć na to zdarzenie. Jej oczy zapewne przybrały rozmiar jednodolarówek.

— Cała szkoła słyszała twą przemowę — powiedziała Fay, na której twarzy również gościł niewielki uśmiech. — Wszyscy są źli postanowieniami Rady. Ci co są w stanie walczyć zadeklarowali pomoc.

— Ile? — zapytała ze ściśniętym gardłem.

— Dziewięćset osób powyżej trzynastego roku życia — odpowiedział Nathan.

Lazurowookiej zakręciło się w głowie. Tylu ludzi, którzy chcą jej pomóc...

— Nie mogę — szepnęła ze ściśniętym gardłem — ten kto będzie chciał mi pomóc zostanie uznany za zdrajcę. Narazi się na gniew Rady i śmierć.

— Wszyscy są tego świadomi — rzekła Julia, wychodząc z szeregu. — Chcemy, żebyś została już oficjalnie naszym dowódcą. Dowódcą bas wszystkich. Poprowadź nas ku zwycięstwu.

— No cóż — westchnęła głęboko, ledwie opanowując wzruszenie i zwracając się do wszystkich — nie jestem w stanie powiedzieć nic innego jak dziękuję. Za wyrozumiałość, wolę walki, siłę i odwagę. Bardzo wam dziękuję — powiedziała wzruszona.

Jej wypowiedź została skwitowana brawami. Zacisnęła usta, aby się nie rozpłakać. Wyczuła za sobą obecność bliskich jej osób. Azazel zjawił się po jej prawej stronie, stając obok Fay. Po jej lewej stanęła Morgana razem z Chloe. Czując płynące od nich wsparcie uśmiechnęła się.

Pora zorganizować jej armię. Żołnierze nie mogą pozostać bez zwierzchnictwa i dowództwa, to spowoduje zamęt. Wszyscy stanęli przed nią. Postanowiła podzielić wszystkich na cztery oddziały plus pododdziały. Dlatego najpierw kazała im się pogrupować według specjalizacji. Zajęło to kwadrans. Następnie poprosiła kilka osób, aby stanęli przed szeregami i przedstawili się, a ona nadawała im stanowiska:

— Nazywam się Julia Rogers — odezwała się jako pierwsza niebieskooka. — Córka Kapitana Ameryki, jestem agentką czwartego stopnia. Będę walczyć u twego boku do ostatniej kropli krwi.

— Dowódca oddziału czwartego — zdecydowała. 

Zgodnie z wcześniej ustalonymi wytycznymi oddział czwarty specjalizował się we władaniu bronią białą.

— Harry Rogers, syn Kapitana Ameryki, mediator. Będę walczyć.

— Dowódca oddziału pierwszego — ten oddział miał zastawiać pułapki.

— Percy Rogers, syn Kapitana, specjalista w umowach międzynarodowych.

— Dowódca oddziału trzeciego — oddział ten prócz walki wręcz potrafił posługiwać się sprzętem ciężkim.

— Elena Rogers, córka Kapitana, żołnierz, stopień sierżanta.

— Dowódca oddziału drugiego — ten oddział specjalizował się we władaniu bronią palną.

— Victoria Rogers, córka Kapitana Ameryki, uczennica Akademii, grupa Młodych Avengers.

— Zastępca dowódcy oddziału drugiego — zdawała sobie sprawę, że dowództwo to ciężki obowiązek, więc postanowiła mianować także zastępców, by odciążali swych przełożonych w obowiązkach.

Angel From Heaven HellWhere stories live. Discover now