Taniec +18

4.1K 78 9
                                    

Bohaterowie mają jakieś 19 lat
------------------------------------
Bakugo

To daje mi poczucie wolności, możliwość wyrazu, dobre wibracje. Nigdy o tym nikomu nie mówiłem, ludzie uważają to za wstyd, coś co trzeba ukryć, ja tak nie myślałem jednak dostosowałem się do reszty. Te wieczory dawały mi siłę i motywację na kolejne dni. Ubierałem na siebie właśnie paski gdy podszedł do mnie znajomy który też tu pracował.
- Hej, jest dzisiaj spora widownia, daj im wszystko co możesz.- przeszedł obok mnie jednak jeszcze szepnął mi do ucha- Jest tam taki słodki różowowłosy, zaklepuję go ale może zainteresuje cie jego kolega.- uśmiechnąłem się pod nosem, Dansā zawsze znajdował nam jakieś cele. Dokończyłem przebieranie się i podszedłem pod kotarę, za chwilę miałem wejść. Przejrzałem się raz jeszcze w lustrze, było pięknie. W końcu usłyszałem pierwsze nuty z mojej listy utworów i pewnie wszedłem na scenę. Faktycznie gości tego wieczoru było znacznie więcej niż zazwyczaj. Delikatnie dotknąłem metalowej rury i powoli ją okrążyłem. Nigdy nie miałem gotowej choreografi tylko improwizowałem. Podszedłem pod sam brzeg sceny i uklękłem przy stoliku gdzie siedział jakiś młody czarnoskóry. Powoli niczym przez przypadek pozwoliłem opaść tkaninie kimona na podłogę. Delikatne spływanie materiału przyjemnie pogłaskało moją skórę. Wstałem po czym energicznie wskoczyłem na rurę, muzyka w tym samym momencie zabrzmiała ostrzej. Zacząłem bawić się wszelkimi figurami jakie znałem i tymi co dopiero mi przyszły do głowy. Mimo potu nadal czułem się lekko mogąc tańczyć jakby jutra nie było. W końcu dostrzegłem chłopaka o którym mówił Dansā, faktycznie wydawał się słodki jednak typowo w jego stylu, popatrzyłem kto z nim siedzi. Deku, nie mogłem uwierzyć że ten nerd przyszedł w takie miejsce. Odrazu zeskoczyłem z rury i na kolanach podszedłem do Izuku. Jego usta ułożyły się w małe kółeczko, w duchu się zaśmiałem z jego słodkiej reakcji. Poczułem jak jego przyjaciel wsówa mi banknot pod jeden z pasków. Odskoczyłem idealnie znając melodię i kontynuowałem swój występ. Był nawet bardziej erotyczny niż zwykle tylko w ten delikatny sposób. Nigdy nie lubiłem tych wyzywających śmieci myślących że drapanie się po fiucie kogokolwiek podnieci. To też sztuka, trzeba ją znać i poczuć. Gdy zszedłem ze sceny całkowicie przemoczony ale zarazem szczęśliwy i lekki jak zawsze pobiegł do mnie Dansā.
- Spodobał ci się!- zaśmiałem się. To było w jego stylu.
- Nie. To tylko znajomy.- wzruszyłem ramionami i napiłem się wody.
- Widziałem jak zmienił się twój występ po zobaczeniu go! Teraz już wiem że od dawna ci się podoba!- Dansā rzucił mi ręcznik lerzący na oparciu krzesła i podszedł do drzwi na salę.- Myślę że on ciebie też lubi, a teraz życz mi szczęścia z tym różowym słodziakiem.- wyszedł zanim zdążyłem odpowiedzieć. Szybko narzuciłem na siebie kwieciste kimono i ruszyłem ślad za nim. Gdy znalazłem się na sali zobaczyłem że Dansā już porwał towarzysza Deku. Podszedłem do zielonowłosego i usiadłem przy jego stoliku.
- Cześć.- przywitałem się.- Co robisz w takim miejscu?- to było coś co mocno mnie nurtowało.
- H-hej Kacchan. Seibetsu mnie tutaj przyprowadził, powiedział że mi się spodoba.- na policzjach Izuku rozkwitły rumieńce.
- Miał rację?- to było moje miejsce, nie musiałem się pilnować jak to robiłem poza ścianami tego budynku. Deku chaotycznie pomachał rękami co mi kompletnie nic nie powiedziało.- Może inaczej o to zapytam.- położyłem mu rękę na udzie.- Podoba ci się?- zobaczyłem jak zielonooki za wszelką cene próbuje zaprzeczyć jednak zbyt często tutaj pracowałem by nie widzieć że lubi to. Powoli przesunąłem dłoń wyżej.- Może na to odpowiesz?- drażniłem się już z całkowicie czerwonym Izuku.
- Przyjemne.- powiedział tylko cicho. Złapałem go za dłoń i pociągnąłem za sobą. Goruki widząc moje porozumiewawcze spojrzenie pozwolił nam wejść do strefy. Zabrałem Deku do jednego z pokoi, takiego bardziej styłu abyśmy nie mieli sąsiadów.
- Teraz będzie ci jeszcze lepiej.- powiedziałem i ściągnąłem z niego dżinsową kurtkę, po czym go pchnąłem na materac. Deku miękko upadł. Odrazu pochyliłem się nad nim i włożyłem dłonie pod jego bluzę, tak słodko drżał.
- Nie poruszaj rękami dobrze?- powiedziałem podnosząc je nad jego głowę. Zielonooki usłusznie zostawił je w tej pozycji. Pozwoliłem swoim palcom policzyć żebra Deku oraz sprawdzić ich każde zakrzywienie. Zielonowłosy reagował na każde muśnięcie jednak grzecznie trzymał ręce w górze. Ściągnąłem z niego bluzę by mieć swobodny dostęp do jego torsu. Pochyliłem się nad nim i powoli czubliem języka stworzyłem mokry ślad od spodni po szyję Deku. Ten cicho westchnął na tę pieszczotę. Nie miałem już cierpliwości, zrobiłem malinkę na jego szyji równicześnie rozpinając zamek jego spodni.
- Kacchan- powiedział słabo- n-nie rób tego.- starał się sprzeciwić jednak jego ciało chciało więcej. Przygryzłem jego sutka dzięki czemu usłyszałem jęk. Rozochocony tym dźwiękiem zacząłem lizać wcześniej ugryzione miejsce, był twardy. Jedną ręką zacząłem się bawić drugim sutkiem, Deku w nagrodę pojękiwał i wiercił się. Przerwałem na chwilę.
- Grzeczny chłopiec.- powiedziałem dotykając jego rąk i powróciłem do przerwanej czynności. Zacząłem się ocierać o jego napięte bokserki, sam cicho sapnąłem. Nie mogąc już czekać ściągnąłem z Izuku resztę ubioru. Wyglądał tak niewinnie lerząc przedemną calkowicie nagi. Pochyliłem się i delikatnie polizałem jego penisa. Zielonooki głośno jęknął. Dało mi to jeszcze więcej motywacji. Zacząłem lizać go od nasady aż do samego czubka po czym delikatnie włożyłem sobie do ust jego część. Drżenia Deku wraz z dźwiękami spowodowały że sięgnąłem do szuflady szafki nocnej i wyciągnąłem żel. Kontynuowałem pieszczenie członka Izuku ustami nakładając maź na swoje przyrodzenie. Gdy uznałem że jest już dobrze wyciągnąłem z ust penisa zielonowlosego po czym obruciłem go na brzuch. Ten odrazu wypiął się, to nie był jego pierwszy raz, pomyślałem, a następnie delikatnie przyłożyłem czubek do jego dziurki. Nie chcąc zrobić mu krzywdy powoli wsunąłem się w niego w akompaniamencie jego syku. Chciałem dać mu chwilę aby się przyzwyczaił jednak zaczął poruszać się.
- Widzę że jednak nie jesteśmy tacy grzeczni.- powiedziałem i podniosłem Izuku tak że mocno się na mnie nabił. Z jego ust wydarł się pojedyńczy krzyk.- A teraz ręce tutaj.- powiedziałem zaciskając je na jego penisie. Zacząłem poruszać biodrami, odrazu energicznie, oraz palcami drażniłem sutki Izuku. Z ust chłopaka wydobywała się piękna muzyka.
- J-ja zaraz dojdę- wysapał Deku. Zamiast odpowiedzi pocałowałem go w szyję i przyśpieszyłem ruchy równocześnie zaciskając palce. Kilka sekund później zobaczyłem spermę zielonookiego. Chwilę później sam skończyłem.
Gdy leżeliśmy zmęczeni obok siebie Deku nagle się odezwał.
- To ja tutaj zaprosiłem Seibetsu.
------------------------------------
Ponieważ we wcześniejszym był burdel i mi przyszło na myśl
A teraz dobranoc ^^

One Shoty z Boku no hero <3 cz.IWhere stories live. Discover now