NekoBaku?! +18

8.7K 167 63
                                    

He he...
Czy nie mówiłam że nie lubię mocnych zmian fabularnych ? (Oczywiście za wyjątkiem samej miłości?)
No cuż... postaram się aby miało to choć trochu sensu (proszę przyjąć że nie są w 1 klasie i mają jakieś 19 lat: p)
Iiii... tak to jest przykład tego że czasami nie powinnam oglądać filmów
No ale po tym przydługim wstępie życzę dobrej zabawy^^
---------------------------------------------------------

Kirishima

To trochę żenujące ale tak używam portali do szybkich numerków. Lubię w nich brak zobowiązania i przejrzystość. Pozatym lepsze to niż gwałt na kotach. Dobrze koniec żartów. Po tym wytłumaczeniu się zapraszam do mojej historii.

Jak co prawie każdą sobotę rano spędzałem na stronce z szybkimi numerkami. Przeglądałem profile osób które mi wyskoczyły i miały wpisane uke jako preferencje, rzecz jasna ja miałem seme w tym polu. Przeklikiwałem kolejną propozycję od bogato obdarowanej dziewczyny, niby była ładna lecz szukałem dzisiaj czego innego. Następna osoba nie posiadała zdjęcia tłem był art ze zniszczonym miastem. Opis też nie był obszerny, składał się z jednego słowa:"zapraszam". Już wiedziałem czego mi brakowało, tajemnicy. Szybko napisałem do chłopaka z nickiem winskas.

Rock: hmm... wygląda ciekawie możesz dzisiaj wieczorem?

Winskas: gdzie i o której?

Rock: znasz budkę z taiyaki koło parku sakury?

Winskas: yhm

Rock: to tam o 19

Winskas: dobrze

Wyłączyłem komputer i poszedłem pobiegać. Za niedługo miały być ważne egzaminy z bohaterstwa dlatego ostatnio sporo czasu spędzałem aktywnie. Nieco się ich obawiałem zwłaszcza że miały być solowe a na dodatek nie wiedzieliśmy z jakiej dziedziny. Utrzymywanie twardej formy już nie robiło mi problemów lecz nadal pracowałem aby mogło to być tylko miejscowe. Zazwyczaj się udawało ale to za mało. Po przebierzce poszedłem więc do Denkiego poćwiczyć walkę z kimś. Nasze moce nie są jakieś zgrane, albo my nie znaleźliśmy tego, ale on przynajmniej rozciągał swój limit woltów które może z siebie dać aż do ogłupienia. A gdy go przekroczył, co zajeło już z pół dnia, poprosiłem go aby rzucał we mnie ostrymi przedmiotami, wiedzieliśmy że nie muszą być takie ale przepalony pikachu i zmęczony już ja stwierdziliśmy że to najlepszy pomysł, w końcu adrenalina może mi pomoże. I oczywiście raz mi się nie udało przez co miałem lekką ranę na ramieniu, udało mi się uskoczyć w ostatniej chwili. Ogólny wynik treningu był całkiem niezły co oczywiście uczciliśmy małym piwkiem, między rzucaniem we mnie nożami a nożyczkami Denki wrócił do siebie. Spojrzałem na zegarek, fuck już osiemnasta a ja nawet nie jestem w swoim domu. Szybko pożegnałem się z przyjacielem i pobiegłem do siebie. Wpadłem do przedsionka gdzie leżał mój kochany kot. Szybko się z nim przywitałem, pod tym względę był jak pies i jak dokładnie go nie wygłaskałem był obrażony przez następne parę dni. Co teraz robić? Spojrzałem na zegar w kuchni, nie wyrobię się. Wziąłem szybki przysznic i ubrałem się w pierwsze lepsze ciuchy, a były to szare jeansy i biała koszula, które idealnie pasowały do moich nie wysuszonych włosów. Pobiegłem na przystanek lecz jak się okazało szybciej tam będę biegnąc na przełaj. Dlaczego mi tak zależy? Przecież już było że się spóźniałem albo nie przychodziłem, były to myśli które mi przychodziły po drodze do głowy. Spojrzałem na telefon, co w trakcie biegu było utrudnione, dzięki czemu wiedziałem że już jestem pięć minut w plecy. Na szczęście park już się kończył i widziałem początek ulicy na przy której stała budka. Zwolniłem nieco aby nie wyglądać na zdesperowanego, debilu masz całe włosy mokre, przypomniałem sobie. Byłem już kawałeczek od swojego celu ale nagle mnie wryło w ziemię. Stał tam Bakugo ale co było dziwniejsze miał nałożoną opaskę z kocimi uszkami, czarną obróżkę z ćwiekami i sercem oraz spod bluzki wystawał mu długi jasny ogon. Nie mogłem uwierzyć w to co widzę. Przez chwilę zastanawiałem się czy nie odejść puki nie nie zauważył aby nie mieć problemów, w końcu to mój przyjaciel. Jednak zanim zdążyłem to roztrzygnąć odwrócił się w moją stronę, już nie miałem odwrotu, widział mnie. Powoli do niego podszedłem.

One Shoty z Boku no hero <3 cz.IWhere stories live. Discover now