Farbowanie cz.I

964 45 23
                                    

Kirishima

- Bakugo! Miałbyś dzisiaj czas po lekcjach?- złapałem blondyna za ramię na korytarzu. W momencie wypowiadania ostatniego słowa zacząłem żałować. Katsuki obrócił się do mnie powoli, przeczuwałem że będę musiał wiać.
- Może. Po co ci to wiedzieć shityhair?- warknął. Spanikowałem, w zasadzie nie wiedziałem co chcę zrobić, poprostu miałem impuls i zapytałem.
- Em.- stałem szukając dobrej wymówki. Shityhair, dzięki Bakugo !- Potrzebuję małej pomocy. Jak zauważyłeś farba zaczęła mi schodzić- nie zdążyłem dokończyć.
- E, nie? Dlaczego mam ci w tym pomóc? Poproś jakąś dziewczynę, napewno chętnie to zrobi. Hej! Uraraka!- dziewczyna odwróciła się w naszą stronę zdziwiona- Nie stój tam tak tylko chodź!- Ochaco przeprosiła Izuku i podeszła do nas.
- Tak Bakugo?- spytała.
- Masz dzisiaj czas po szkole?- zacząłem się modlić aby zaprzeczyła ale niestety usłyszałem "tak". Co lepsze powiedziane radośnie i z rumieńcami, czyżby lubiła Katsukiego? Na samą myśl poczułem do niej niechęć jednak szybko ją zdławiłem. Wiedziałem że nie ma u niego szans, a pozatym lubiłem ją, szkoda mi jej było.
- Świetnie!- powiedział Katsuki- To zajmiesz się dzisiaj włosami Kirishimy. Narka!- Bakugo odszedł i zostawił mnie z dziewczyną, było dość niezręcznie.
- Och.- Uraraka ewidentnie była rozczarowana, chociaż starała się to skryć.- Więc w czym ci pomóc?- zapytała zmuszając się do uśmiechu.
- Nie musisz!
- Ale Bakugo- zaczęła mówić co tylko mnie zdenerwowało.
- Wiem że go lubisz, ale niestety on ciebie nie. Przykre ale prawdziwe. Ja potrzebuję jego pomocy. Nikogo innego.- postawiłem nacisk na te dwa słowa.- Więc teraz prosze idź do niego i powiedz że nie możesz. Wymyślisz powód.- zobaczyłem łzy w jej oczach, odrazu mnie to ocuciło. Co ja zrobiłem? Pytałem sam siebie. Muszę ją przeprosić! Zachowałem się koszmarnie!- Uraraka ja- zacząłem jednak dziewczyna odbiegła łkając. Cholera, będę musiał ją przeprosić, i to porządnie. Moje przemyślenia przerwał Denki.
- Hej stary, dlaczego ona płacze?- zapytał z troską.
- Nie mam nastroju odpowiadać.- odburknąłem i odszedłem. Oby to wszystko było warte

Bakugo

Dobrze że udało mi się w to wciągnąć Urarakę, nie wytrzymałbym tyle czasu z Eijiro. Ostatnio starałem się go odsunąć jednak on tylko się przybliżał. To było niebezpieczne, raz przez to prawie wysadziłem głowę Aoyamy. Tracę przy nim głowę, przestaję zwracać uwagę na rzeczy do okoła, czas w szkole sprawiał że w nocy śniły mi się te jego cholerne czerwone kudły. Musiałem to przerwać.
- Bakugo, odwołuję to!- usłyszałem głos Uraraki za sobą- Nie mam zamiaru mu w niczym pomagać! Sami się bawcie i mnie w to więcej nie mieszajcie!- dziewczyna uciekła zanim zdążyłem na nią spojrzeć. Czyli nadal miałem problem do rozwiązania.

Mina

Uraraka wpadła na nas cała zalana łzami. Akurat wszyskie dziewczyny oprócz Jiro stały ze mną w jednym miejscu. Prubowałyśmy ją uspokoić jednak nic to nie dawało. Po dłuższym czasie odezwała się.
- Jeśli Bakugo poprosi was o pomoc z Kirishimą nie zgadzajcie się!- wyłkała w końcu.
- Dlaczego? Co się stało?- zapytała Momo po czym Ochaco zrelacjonowała całą sytuację.
- Naprawdę Eijiro coś takiego zrobił?- spytwła Toru niedowierzając, jak my wszystkie, w końcu Kirishima zawsze był taki miły.
- Tak! Nigdy więcej do niego nie podejdę! Nigdy! Jak on tak mógł?! Napewno zauważył że podoba mi się Katsuki!- zdawało mi się nawet że kiedyś o tym wspominała przy nim. Przytuliłam ją mocno, zaraz dołączyła się reszta dziewczyn i pocieszałyśmy ją.

Bakugo

- Nie mogę!- odpowiedziała mi Toru i szybko odeszła. Zastanawiałem się dlaczego wszystkie dziewczyny były dzisiaj zajęte albo mnie unikały. Jedynie Mina wyglądała jakby rozumiała sytuację, poradziła mi żebym zajął się Kirishimą i z nim pogadał. Chociaż było to wkurwiające czułem że kosmitka ma rację, powinienem w końcu to wszystko ułożyć. Nie będę go unikał przez całe życie, zwłaszcza że brakowało mi luźnych rozmów z nim. Postanowiłem że jeżeli znów podejdzie zgodzę się.

Kirishima

Rekinek: Tak bardzo Cię przepraszam. Nie wiem co we mnie wstąpiło. Nie powinienem był. Proszę, wybacz mi.

Napisałem do Uraraki ponieważ jak tylko próbowałem do niej podejść to uciekała.

Mochi zablokował(a) konwersację z tobą.

Fuck, uderzyłem w jedną z szafek.
- Kirishima,- usłyszałem za sobą znajomy głos- wiem dlaczego to powiedziałeś. W końcu wiem kim jest ten tajemniczy znajomy,- odwróciłem się w stronę Miny i odrazu dostałem z liścia.- ale nie powinieneś być taki dla Ochaco.- nie przeszkadzało mi szczypanie policzka, zasłużyłem na to.
- Wiem. Próbuję ją przeprosić ale ucieka, wiem że słusznie, i napisałem do niej ale zablokowała mnie. Bardzo tego żałuję. Nie powstrzymałem złości i zazdrości, a gdy oprzytomniałem było za późno.
- Rozumiem.- powiedziała powoli. Wyglądała jakby naprawdę rozumiała.- Jeżeli pozwolisz mi powiedzieć jej o twoich uczuciach może uda mi się ją przekonać abyś mógł ją osobiście przeprosić.- poczułem niezwykłą ulgę i nie mogąc się powstrzymać przytuliłem i podniosłem Ashido.
- Wielkie dzięki!
Na następnej przerwie przyszła do mnie Uraraka, powiedziała że wie dlaczego to zrobiłem jednak nadal jej przykro. Przepraszałem ją dobre pare minut, z zewnątrz musiało wyglądać to komicznie.
- Już dobrze Eijiro. Miałeś racje, Bakugo nie lubi mnie w tym znaczeniu.- chciałem coś powiedzieć jednak powstrzymała mnie.- Mam nadzieję że wam się uda, trzymam za to kciuki.
- N-naprawdę?- spytałem szczęśliwy.
- Tak, a pozatym, Deku zaprosił mnie dzisiaj do siebie. Chyba oboje na tym skożystamy- zaśmiała się lekko.
- Dziękuję że przyjęłaś przeprosiny.
- Były szczere i każdemu zdarzy powiedzieć się coś w emocjach.- jeszcze chwilkę pogadaliśmy i pobiegłem w stronę wyjścia ze szkoły, Bakugo powinien być teraz gdzieś w jego okolicach.
------------------------------------
Tak... wiem więcej o dramie z kluską ale ci
Nie miałam innego pomysłu na połączenie ich
I wybaczcie że tak dawno nic nie było ( zaraz wstawię coś co miało być tym początkowo a tam ładnie macie powiedziane why)
Mam nadzieję że się podobało!

One Shoty z Boku no hero <3 cz.IWhere stories live. Discover now