Stand up

2.6K 112 33
                                    

Ohh... ok... także pierwsza wiadomość to
O KURWA JA PIERDOLE MAMY 90 ODCZYTÓW NIE WIERZĘ !!!
Wczoraj pisałam o 50... więc wow
Iiiii *werble* pierwszy komentarz!! Do tego miły! (Tego się nie spodziewałam)
Oraz danke za 15 gwiazdek
Ok wystarczy już ekscytacji
Dzisiaj cały mój plan to stan-up (wcale go przed chwilą nie oglądałam, i pisząc to nie zmieniłam koncepcji)
Ale dzięki tej zmianie już wiem że dzisiaj tum tu rum tum... KiriBaku!
I znowu postaram się zmieniać punkt widzenia... jak piszę starając się bardziej przychodzi mi to naturalnie... hmm... może dlatego że wtedy masz w kij więcej tekstu?
No więc dziękuję za to powyżej i życzę miłego czytania^^ (wiem w chuj długi wstęp ale fuck it)
---------------------------------------------------------
Bakugo

Byłem z już Kirishimą od jakiś dwuch lat, w czasach UA chodziliśmy ze sobą potem rozchodziliśmy i znowu byliśmy parą. Nasz prawdziwy związek zaczął się rok po skończeniu liceum, mieszkaliśmy razem z powodów oczywistych, biedne studenciaki. Tak, chodziliśmy na uczelnię wyższą, oboje na bohaterstwo, nigdy nie zaszkodzi więcej wiedzy, a Kirishima jeszcze na psyhologię. Głównie to ja zarabiałem na naszą kawalerkę, po wykładach pracowaliśmy jako bohateroeie, miałem na to więcej czasu i byłem wyżej w tabeli. Niektóre brukowce nazywały mnie wschodzącą gwiazdą która kiedyś może nawet zająć miejsce All Mighta, zawsze dodawali jednak wzmiankę że aby to osiągnąć muszę zelrzyć tonu. Oczywiście chciałem być nowym symbolem pokoju ale byłem świadomy że mój charakter nigdy się całkowicie nie ugłaszcze. Kirishima zastanawiał się czy po studiach nie pracować jako psycholog dziecięcy, nie chciał porzucać kariery jaką już miał, jednak bardzo go zafascynowały te tematy. Miałem nadzieję że jednak zostanie moim partnerem na pełen etat, nie tylko w łóżku w końcu do siebie pasowaliśmy.
Eijiro od dawna chciał iść na występ jakiejś laski robiącej stand up, jak tylko pojawiał się na yt jakiś filmik z jej programem wyciągał laptopa, nalewał wina do kieliszków i wołał mnie na oglądanie. Nie powiem, dziewczyna miała czasami dobre teksty jednak nie jest to mój typ rozrywki. Mimo to uwielbiam te nasze wieczory z stand upem ponieważ co chwilę słyszę jego śmiech. Naprawdę sprawia mu to masę radości więc jak bym miał tego nie lubić? Prawdą jest też to że po takim seansie często też ma ochotę, co mi zbytnio nie przeszkadza, nie raz z urozmaiceniami. Czasami się zastanawiam skąd on bierze te wszystkie gadrzety, oraz gdzie chowa. Nigdy ich przypadkowo nie znalazłem sprzątając a jednak gdy on ich potrzebuje to szybko są w jego rękach. Jednak nieraz się zastanawiałem czy przez to to ja głównie utrzymuję nas, ale gdy przychodziła taka noc gdy się pojawiały odrazu odniechciewało mi się narzekać.
Zobaczyłem przypadkowo że ta laska ma występ za tydzień więc szybko kupiłem bilety, cały występ miał się odbyć w piwnicy jakiegoś lokalu gdzie mieli okrągłe stoły oraz boksy. Zaznaczyłem jakieś miejsce blisko sceny, jednak nie pod nią samą ponieważ już zauważyłem że stand uperzy lubią zagadywać do pierwszego rzędu. Tydzień minął niczym lekki powiew wiatru, szybko i przyjemnie. Oczywiście w jego trakcie załatwiałem też parę rzeczy związanych z tym występem, pomyślałem że od dawna nie mieliśmy takiej prawdziwej randki aby gdzieś wyjść i uczcić naszą miłość, wypadu do baru nie można było tak nazwać.

Kirishima

Dzisiaj miałem lżejszy dzień, jeden z wykładowców zachorował i puścili nas wolno ponieważ nikt nie mógł go zastąpić. Napisałem już do Katsukiego że będę wcześniej w domu i żeby coś ugotował. Ostatnio znalazł w tym pasję i muszę przyznać że musiałem przez niego zacząć więcej ćwiczyć. Z kampusu miałem tylko dwadzieścia minut na nogach więc szybko byłem w naszej kawalerce. Już na klatce schodowej czułem cudowny zapach udonu, ślinka pociekła. Otwożyłem drzwi ściągnąłem buty i poszedłem przywitać się z moim misiem. Siedział przy stoliku, ubrany w czarną koszulę z chaftowanymi czerwonymi różami, dostał ją ode mnie na rocznicę, oraz czarnych spodniach. Miski już czekały na miejscu. Usiadłem, on wstał i pocałował mnie w policzek opierając się o moje krzesło.
- Jest jakaś okazja? - spytałem przekładając makaron z bulionu do miski.
- Nie uważasz że dawno nie byliśmy na prawdziwej randce? - pomyślałem o tym i faktycznie miał rację. Patrzyłem na niego podejrzliwie, co on takiego znowu wymyślił?- Pomyślałem więc że zabiorę cię na to!- uśmiechnął się i z kieszeni wyciągnął dwa bilety. Przez to że machał mi nimi przed nosem nie mogłem przeczytać na co. Złapałem go za nadgarstek i przeczytałem. Wow!
- Dziękuję kochanie!- wstałem i przytuliłem go- Nie pomyślałbym że pójdziesz na stand up. - pocałowałem go lekko.
- Dla ciebie wszystko- roztrzepał mi włosy, wiedział że przez to będę musiał poprawiać je milion lat.- a teraz jedzmy bo nie po to gotowałem.
Zjedliśmy po czym pozmywałem. Mieliśmy jeszcze parę godzin do występu. Spędziliśmy je patrolując parę najbliższych dzielnic, złapaliśmy jednego złodziejaszka, ale poza tym incydentem było spokojnie. Gdy wróciliśmy do siebie wzieliśmy krótki prysznic, niestety osobno, Bakugo słusznie zauważył że wspulne zawsze się troszkę przedłużają. Ubraliśmy się, Misio w to co wcześniej a ja w gładką czarną koszulę i czerwone spodnie, Katsuki mówił że ładnie mi tak. Wyszliśmy tak aby być na miejscu jakieś dziesięć minut przed czasem, niestety z powodu gubienia się, nigdy nie byliśmy w tamtym lokalu, nasz czas zapasowy skrócił się do trzech minut. Ja zająłem miejsce a on skoczył po piwo. Lokal była w stylu piwniczki na wino, w rogu stały nawet wielkie beczki, a sklepienie było złożone z pięknych łuków. Dobrze że zjedliśmy przed wyjściem bo byśmy zbankrutowali. Idealnie gdy zaczynał się występ Bakugo przyszedł z napojami.
- Za naszą miłość- szepnąłem mu do ucha, zdeżyliśmy się kuflami i wypiliśmy parę łyków, było przyjemnie zimne. Katsuki przyciągnął swoje krzesło bliżej mojego aby móc mnie obiąć ramieniem. Występ był wspaniały, cały czas się śmiałem, Bakugo też kilka, a nawet, kilkanaście razy się zaśmiał. W którymś momencie stand uperka spojrzała na nas i wskazała na nas.
- Hej, jak się nazywacie? - zapytała
- Ja jestem Katsuki a on to Eijiro.
- Ok. Tak wam się przyglądam, wy jesteście razem?
- Tak.- odpowiedziałem ukazując moje zęby w uśmiechu. Bakugo jakby na dowód pocałował mnie w policzek.
- A jak długo? Wybaczcie że pytam jednak jako jedyni tutaj okazujecie sobie uczucia- machnęła w stronę pary z którą wcześniej rozmawiała.- słodkie to.
- Dwa lata i cztery miesiące.- Odpowiedział Katsuki
- O, to ładnie. To dlaczego nie jesteście już narzeczeństwem?- zarzartowała. Chciała przejść do następnych pytań jednak Bakugo jej przerwał.
- Mam nadzieję to zmienić.- nie zauważyłem nawet kiedy wyciągnął pudełeczko i położył na stole. Spojrzałem na chłopaka a on tylko uśmiechał się zawiadacko. - To jak? Zgodzisz się?- w międzyczasie występująca usiadła na brzegu sceny aby lepiej widzieć.

Bakugo

Siedziałem koło niego starając się nie spinać, słabo mi to szło. Miałem serce na ramieniu. Mógł przecież odmówić. Straszliwie się denerwowałem.
- To jak ? Zgodzisz się? - usłyszałem swój głos lecz nawet nie wiedziałem że poruszyłem ustami. Kirishima tylko spojrzał na mnie po czym rzucił mi się na szyję wywracając nasze krzesła. Leżeliśmy na podłodze płacząc ze szczęścia i całując. W tle brzmiały oklaski i jakieś słowa uznania stand uperki. Szybko wstaliśmy postawiliśmy siedzenia i usiedliśmy.
- No, no, tego się u mnie nie spodziewałam! Zazwyczaj niszę ludziom związki a tu co?- wszyscy zaczeli się śmiać. Laska przeszła do dalszej części programu, bardzo mnie to ucieszyło ponieważ ludzie przestali się na nas gapić. Założyliśmy swoje sygnety, bardziej mi to pasowało do nas oraz Kirishima wspominał że chciałby mieć coś bliźniaczego ze mną. Resztę występu spędziliśmy tak jak początek, on śmiejąc się a ja rozkoszując jego radością. Po stand upie szepnął mi do ucha że dzisiaj się pobawimy w nocy. Nie kłamał, była to jedna z bardziej upojnych nocy. Nie zmrurzyliśmy nawet oka a pościel nadawała się już tylko do wymiany.
---------------------------------------------------------
Podoba mi się
Myślę że jes dobre jak na okazję
I mam nadzieję że do jutra!

One Shoty z Boku no hero <3 cz.IUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum