Przyjaciółka Lindsay przyszła na lekcje szeroko uśmiechnięta. Ktoś tu ma dzisiaj udany dzień.
Weszliśmy do klasy, zajęliśmy miejsca i rozpoczęły się zajęcia. Usiadłam w ławce z Tristianą.
- Dzisiaj zrobimy wprowadzenie do lektury. Mam nadzieję, że pamiętacie, że na następnej lekcji jest "Makbet" - mówiła nauczycielka.
Popatrzyliśmy po sobie. Jak zwykle połowa z nas zapomniała o przeczytaniu książki.
- No to przez weekend jeszcze macie czas to zrobić. A teraz, kto mi wymieni sztuki Szekspira?
Tristiana zerwała się z ławki i podniosła rękę.
- Proszę - Loretta uśmiechnęła się do niej.
- "Sen nocy letniej", "Wiele hałasu o nic", "Othello", "Juliusz Cezar"... - wymieniała.
- A romans wszech czasów?
- No mówiłam. "Wiele hałasu o nic".
- Nie. "Romeo i Julia". Chodziło mi o "Romeo i Julię". Wielki romans i tragedia.
- Jeśli przez tragedię można zrozumieć tragicznie złą interpretację. - założyła ręce przed sobą - "Romeo i Julia" to historia głupoty, a nie romans wszech czasów. Akcja trwała trzy dni, Romeo miał siedemnaście lat, a Julia trzynaście. O ile nie mam nic przeciwko różnicy wieku, to w tym przypadku razi mnie w oczy. Już nie mówiąc o wielu zgonach.
Nauczycielka była wyraźnie zdziwiona zachowaniem zazwyczaj spokojnej dziewczyny.
- Romans to nie różowa wata cukrowa, jak obecnie pokazują media. Ta sztuka doskonale pokazuje uczucie dwojga młodych ludzi i konsekwencje... - zaczęła.
- Wiele uniwersytetów się ze mną zgodzi - Tristiana przerwała jej. - Poza tym prawdziwy romans to nie Romeo i Julia, którzy razem giną po trzech dniach, a ludzie, którzy się razem starzeją.
- Tristiana! - Loretta zezłościła się.
Nastolatka już miała dalej mówić, ale złapałam ją za ramię.
- Daj spokój... - szepnęłam do niej.
Popatrzyła na mnie, na Lorette, znów na mnie i na szczęście odpuściła
Nauczycielka westchnęła.
- No dobrze... Teraz proszę sobie zapisać... - kontynuowała lekcje.
Podyktowała nam krótką notatkę o Szekspirze. Potem zaczęła coś opowiadać.
- Ej, Anni - Tristiana szturchnęła mnie.
- Tak?
- Wiedziałaś, że "darling" oznacza w staroangielskim ulubionego sługę?
- Nie. Do czego zmierzasz? - zdziwiłam się.
Nastolatka podniosła się z krzesła i rzuciła się na ławkę i mój zeszyt.
- Oh, L! My darling! - mówiła naśladując mój głos. - My heart burns with desire whenever you're near. I wish I could forever look at your angel-like face...
- Tristiana! - Loretta zobaczyła ją leżącą na ławce i krzyknęła. - Tobie już do reszty na mózg padło?!
Obie popatrzyłyśmy na nauczycielkę.
YOU ARE READING
Anglistka
Romance/// BĘDZIE REMAKE Annika jest nastolatką, która wciąż do końca nie potrafi odnaleźć siebie. Do tej pory rówieśnicy nie akceptowali jej. Gdy idzie do szkoły średniej wszystko zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Lindsay to nauczycielka języka ang...