Szybko dojechałam na miejsce i udałam się do mieszkania swojej dziewczyny.
- Annisia, jestem. Śpisz? - zawołałam wchodząc do środka.
Odłożyłam wszystkie dokumenty i klucze na stolik w salonie, i poszłam do sypialni.
- Śpisz, malutka? - spytałam.
Dziewczyna leżała z zamkniętymi oczami przytulona do kołdry.
- Prawie... - odpowiedziała zaspanym głosem.
Przebrałam się w piżame i weszłam do niej do łóżka. Odwróciła się wtedy w moją stronę.
- No to dobranoc, kochanie. Lepiej pójdźmy już spać - uśmiechnęłam się do niej.
- Mhm... - przytaknęła.
Położyłam jej głowę na ramieniu i wtuliłam się w jej ciało.
- Dobranoc, Lindsay - oparła się głową o moją głowę i objęła mnie jedną ręką.
Już zapomniałam jakie to uczucie spać przy swojej ukochanej. Wystarczyło mi parę minut i zasnęłam.
*Annika*
Przed południem obudził mnie przyjemny zapach jedzenia. Otworzyłam oczy. Lindsay nigdzie nie było. Zaciekawiona wstałam z łóżka i podążyłam za zapachem. Zaprowadził mnie on do kuchni, gdzie znalazłam też swoją dziewczynę. Przygotowywała coś na kuchence. Gdy usłyszała moje kroki odwróciła się.
- Oo! Moja malutka w końcu się obudziła - powiedziała z uśmiechem. - Dzień dobry.
- Dzień dobry - podeszłam do niej i przytuliłam ją od tyłu.
- Wyspałaś się?
- Tak. Która godzina? - oparłam się głową o jej ramię i spojrzałam co robi.
- Jedenasta. Masz ochotę na jajecznicę?
- Tak, poproszę - uśmiechnęłam się i pocałowałam ją w policzek.
- To uszykuj sobie talerzyk i siadaj do stołu.
Puściłam ją i sięgnęłam do szafki po talerz i sztućce. Rozłożyłam je na stole i usiadłam. Lindsay podała mi śniadanie. Zjadłam wszystko.
- Smakowało? - spytała.
- Pewnie. Dziękuję za pyszne śniadanko, kochanie. A właściwie o której ty wstałaś?
- O dziewiątej trzydzieści. Ja rzadko kiedy długo śpię. Nawet jeśli późno zasnę. Wstałam, zjadłam coś i pojechałam do sklepu. Kupiłam jajka, by zrobić ci na śniadanie, no i parę innych rzeczy. Później zrobię nam też obiad.
- Poszłaś sobie do sklepu i zostawiłaś mnie tu samą? A jakbym się obudziła podczas, gdy nadal by cię nie było? Szukałabym ciebie i się martwiła gdzie jesteś.
- Spokojnie. Przecież bym nie uciekła bez słowa. Zostawiłam ci kartkę przy łóżku, że jestem na zakupach. Jak wróciłam okazało się, że wciąż spałaś, więc wyrzuciłam kartkę i zabrałam się za śniadanie dla ciebie. Jakbyś się teraz nie obudziła to pewnie poszłabym cię obudzić i podała śniadanie do łóżka.
Uśmiechnęłam się.
- No dobrze - powiedziałam. - Co zrobisz w takim razie na obiadek?
- Zupa jarzynowa. Co ty na to?
- Brzmi smacznie. A dobrze ci się spało w moim łóżku?
- Tak. Jest wygodne i bardzo miło mi było przytulać się do ciebie. Kiedy się obudziłam tak słodko tuliłaś się we śnie do mojej ręki. Aż żal mi było cię zostawiać.
CZYTASZ
Anglistka
Romance/// BĘDZIE REMAKE Annika jest nastolatką, która wciąż do końca nie potrafi odnaleźć siebie. Do tej pory rówieśnicy nie akceptowali jej. Gdy idzie do szkoły średniej wszystko zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Lindsay to nauczycielka języka ang...