Rozdział 31

2.4K 158 41
                                    

*Annika*

Początek marca. Za sobą mam już trzy spotkania w domu u mojej Lindsay. Wczoraj właśnie też byłam u niej. Znów dużo rozmawiałyśmy i to nie po angielsku. Oczywiście od tego zaczęłyśmy, ale szybko przeszłyśmy na ploteczki. Opowiadała mi o swoich ostatnich podróżach. Co roku w wakacje jeździ gdzieś za granicę na dwa tygodnie. Ostatnio była w Grecji na wyspie Kos. Pokazała mi z tego pobytu mnóstwo zdjęć. Fajnie ma. Ja nie byłam jeszcze za granicą. Linz mówiła też, że w tym roku planuje pobyt w Rzymie. Obiecała, że na bieżąco będzie pokazywała mi na zdjęciach co zwiedzała.

W czwartek od rana znów czekałam na Linz, żeby ją przywitać. Kiedy przyszła spytała co tak wcześnie jestem, a ja jej na to, że lubię być w szkole. Uroczo się śmiała.

Właśnie zadzwonił dzwonek na długą przerwę. Wyszłam z klasy razem z Anastacią.

- Idziemy do szatni? - spytałam stając przed nią na środku korytarza.

- Po co? - spytała jakbym wcale co tydzień nie chodziła tam, by zobaczyć ukochaną nauczycielkę na dyżurze.

Już miałam się odezwać, kiedy pomiędzy nami przeszła właśnie ta kobieta. Wybuchnęłam śmiechem i oparłam głowę o ramię przyjaciółki. Ona popatrzyła na mnie, na Lindsay i też się zaśmiała.

- Dlatego - powiedziałam.

Wtedy Lindsay obejrzała się za nami. Posłała mi delikatny uśmiech i zeszła po schodach na dół.

- Co się dzieje? - podeszła do nas Tristiana widząc, że nie mogę przestać się śmiać.

- Bo... Mówiłam do Anastaci o pani Lloyd, a ona wtedy przeszła między nami - powiedziałam.

- A, rozumiem - zaśmiała się.

- Idę do sklepiku szkolnego, a wy? - powiedziała Anastacia.

- Ja do toalety - powiedziała Tristiana. - A ty, Anni?

- Ja chciałam iść za Linz, ale chyba pójdę z tobą.

Rozdzieliłyśmy się więc. W łazience okazało się, że jest wielka kolejka i musiałyśmy spędzić tam całą przerwę. Wyszłyśmy z niej równo z dzwonkiem. Szłyśmy korytarzem w kierunku klasy od matematyki.

- Ej! Trzeba sprawdzić - Tristiana poszła nagle w kierunku pokoju.

- Co sprawdzić? - zdziwiłam się i poszłam za nią.

Gdy już się zbliżałyśmy do celu nagle z pokoju wyszła nasza nauczycielka.

- Nie! - Tristiana nagle się zatrzymała się.

- Nie! - Tristiana nagle się zatrzymała się

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Znów popatrzyłam na nią zdziwiona. Nie zdążyłam pomyśleć o co jej znowu chodzi, kiedy ona już zawróciła.

- Gdzie byłyście? - spytała nas Anastacia, kiedy przyszłyśmy pod klasę.

AnglistkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz