PRL

58 9 2
                                    

17.02.2021

Miałam dzisiaj sen, w którym żyłam w powojennej Polsce - dosłownie musiałam mieć z 5 lat gdy wojna dobiegła końca. Większość czasu przebywałam w małej, prawdopodobnie szkolnej bibliotece i przeglądałam regały z magazynami z lat 50-tych i 60-tych, przez przypadek jeden przewróciłam wysypując z niego encyklopedie i jakieś niemieckie książki. Gdy poniekąd doprowadziłam go do pionu i posprzątałam bałagan, który zrobiłam zauważyłam, że na półkach na wysokości mojego pasa jest kolekcja starych pistoletów... wybiła 8.00 rano i zadzwonił mój budzik, ale w półśnie przestawiłam go na 9.00 i dopiero wtedy wstałam. Zjadłam śniadanie i usiadłam w kuchni z laptopem oraz moją teczką. Na długo pochłonęło mnie robienie lekcji, żeby mniej mieć na jutro i pojutrze, bo niektórzy nauczyciele już opublikowali zadania, które mamy zrobić do końca tygodnia. Koło południa powiedziałam Eileen, że dostałam 12/13 punktów z części otwartej ostatniego sprawdzianu z rozszerzonej biologii, a ona mi pogratulowała. Kilkanaście minut później, gdy byłam już w innym pokoju, tak po prostu powiedziała „Wiki, ale ty jesteś super mądra, powinnaś być z siebie dumna". Podeszłam do niej z wielkim znakiem zapytania nad moją głową i spytałam po czym wnosi, a ona powiedziała, że tak po prostu myślała o tym jakie trudne przedmioty wybrałam i jak dobrze mi idzie, i pomyślała sobie, że jestem mądra i stwierdziła, że czemu by tego nie powiedzieć na głos - ULTRA MIŁO!❤️ Potem poszłam z Raquel bawić się w śniegu i przez sporo czasu po tym nie czułam nóg. Chwilę pisałam ze znajomymi i przygotowałam sałatkę do kolacji, nawet Raquel chciała się ze mną podzielić przepisem na sos vinegrette, więc go zrobiłam. Gdy tylko Rick przyszedł ze stekami, zasiedliśmy do stołu... przepyszny posiłek był!

Po jedzeniu Rick zadzwonił do swojego rodzeństwa na Zoomie i zjedliśmy lody waniliowe - wiadro, które dostaliśmy od babci zaczyna się kończyć 🤭

Йой! Нажаль, це зображення не відповідає нашим правилам. Щоб продовжити публікацію, будь ласка, видаліть його або завантажте інше.

Po jedzeniu Rick zadzwonił do swojego rodzeństwa na Zoomie i zjedliśmy lody waniliowe - wiadro, które dostaliśmy od babci zaczyna się kończyć 🤭. Poprosiłam Eileen, żebyśmy zrobili coś fajnego, więc nauczyła mnie i Raquel grać w Mancala oraz w Mexican Train, i pewnie z 2 godziny na to zeszły... albo i więcej. Potem nie było już nic za bardzo do roboty, więc przygotowałam się do spania. Przerwa od szkoły jest fajna, sporo ludzi jej potrzebowało, ale ja czekam aż tylko coś się wydarzy, żebym miała o czym pisać 😅.

Dziennik Uczennicy z Wymiany cz.1 🇺🇸Where stories live. Discover now