Cześć wszystkim!
Nazywam się Wiktoria, w momencie publikowania pierwszych rozdziałów mam 16 lat i opowiem swoją historię jako polskiego ucznia wyjeżdżającego do szkoły w Stanach Zjednoczonych na rok szkolny 2020-2021. Przez cały rok będę publikować...
Już tradycyjnie rozpoczęłam dzień od spotkania się z Calebem i poszłam na algebrę. Humor miałam dobry, bo na śniadanie były mini donuty z cukrem pudrem, chociaż nie za bardzo zrozumiałam temat dzisiejszej lekcji. Na godzinie wychowawczej znowu poszliśmy do klasy Pani Ferguson załatwiać sprawy związane z ACT, a na angielskim mieliśmy ciekawe zadanie - narysować scenę z pewnego opowiadania (starannie i w kolorze). Problem w tym, że cała historia była o mężczyźnie odbywającym karę śmierci przez powieszenie. Myślę, że mogło być gorzej 😅.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Na historii mieliśmy zastępstwo, na którym robiliśmy zadanie zadane na sobotę, ale za względu na to, że zrobiłam je wcześniej, wykorzystałam tę lekcję na odpoczynek. W drodze na obiad chłopak którego wczoraj poznałam powiedział, że przeuroczo wyglądam i generalnie dzisiaj sporo osób się ze mną przywitało, przybiło żółwika lub pogłaskało po głowie - to ostatnie stosunkowo często się zdarza, głównie dlatego, że jestem niższa od większości ludzi - miło. Na anatomii i fizjologii działy się rzeczy ciekawsze niż zwykle, mianowicie mieliśmy zrobić sekcję świńskiego serca i zaobserwować jego części. Za względu na to, że Pan Thomas miał jedno krowie serce, którego musiał się pozbyć, moja grupa je wzięła, chociaż połowicznie niechętnie. Byłam z Levi'jem, Solayą i Adrienne. Levi przeciął serce wzdłuż piłką ręczną, bo było szybciej niż skalpelem, a potem większość czasu spędziliśmy raczej się bawiąc niż pracując. Josiah obserwował nasze poczynania z daleka, ale nie chciał mieć z nimi nic do czynienia, to samo Adrienne i Solaya, więc ja i Levi zabraliśmy się za wykonanie zadania. Ludzie narzekali, że nieprzyjemnie pachnie, ale nasza dwójka nie miała węchu 😅. Dla chętnych na końcu wpisu zamieściłam zdjęcie serca w całości na tacce rozmiarem zbliżonej do tych obiadowych (dla zobrazowania rozmiaru). Na chemi wyściskała Sydney, bo w końcu wróciła ze swojej rodzinnej wycieczki narciarskiej - aż się stęskniłam ;>. Po lekcjach porozmawiałam chwilę z Samanthą i Calebem, przez których ponownie poznałam fajnych, nowych ludzi - bardzo opłaca się zostawać na korytarzu na trochę po lekcjach! Potem poszłam na zajęcia przygotowujące do egzaminu i zostałam tam go 19.00. Dzisiaj była część z matematyki i angielskiego i poszło mi całkiem przyzwoicie. Po powrocie do domu zjadłam kolację oraz poćwiczyłam i zrobiłam lekcje w pokoju Laury. Zadzwoniłam do Linh się o coś zapytać, chwilę popisałam ze znajomymi i poszłam spać.
(uwaga dla wrażliwych, krowie serce poniżej)
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.