Amerykańskie wydarzenie

87 10 0
                                    

03.10.2020

Dzisiaj jest Pumpkin Patch! A'la festiwal, na którym gospodarstwa w Stanach Zjednoczonych  organizują jesienne gry i zabawy. W celu wzięcia udziału w takim wydarzeniu, o 11.00 pojechaliśmy do Springdale.

Zaraz po kupnie biletów rozejrzeliśmy się dookoła

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Zaraz po kupnie biletów rozejrzeliśmy się dookoła. Był zamek z siana, strzelanie dynią i kukurydzą, labirynt w polu kukurydzy, przejażdżki traktorem i jedzenie, a do tego, dwóch panów przez pół dnia wykonywało utwory country. W pierwszej kolejności poszliśmy do giga proc, żeby strzelić dynią w słonia namalowanego na drewnianej konstrukcji.

 W pierwszej kolejności poszliśmy do giga proc, żeby strzelić dynią w słonia namalowanego na drewnianej konstrukcji

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Największym problemem było dostateczne naciągnięcie gumy, ale jak się udało i trafiło, dało się odczuć satysfakcję. W następnej kolejności poszliśmy do armat na kukurydzę, żeby zastrzelić korona wirusa, ale sprzęt był na tyle prowizoryczny, że dałabym mu celność -6.

 W następnej kolejności poszliśmy do armat na kukurydzę, żeby zastrzelić korona wirusa, ale sprzęt był na tyle prowizoryczny, że dałabym mu celność -6

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Z 6 szans ani razu nie trafiłam, ale i tak było fajnie.

Potem poszliśmy spróbować przysmaków, które tutaj mają

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Potem poszliśmy spróbować przysmaków, które tutaj mają. Raquel wzięła corn doga, Eileen nogę indyka, a ja jakieś takie dziwne ciasto - ale dobre! Jak nasze faworki.

Zabawna ciekawostka, bo mieli coś co się nazywa Polish Sausage i Eileen powiedziała mi, że to Polski hot dog, ja sobie myślę „to teraz hot dogi są naszą narodową potrawą czy coś?", ale gdy przechodziliśmy pomiędzy stolikami, w pewnym momencie wska...

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Zabawna ciekawostka, bo mieli coś co się nazywa Polish Sausage i Eileen powiedziała mi, że to Polski hot dog, ja sobie myślę „to teraz hot dogi są naszą narodową potrawą czy coś?", ale gdy przechodziliśmy pomiędzy stolikami, w pewnym momencie wskazała na panią, która takiego hot doga miała i wiesz co? To było dokładnie to co my nazywamy Amerykańskim hot dogiem. Bułka przecięta wzdłuż z parówką, cebulką i jakimiś warzywami. Jak powiedziałam to Eileen, to zaprotestowała, mówiąc, że w amerykańskich nigdy nie na sałaty, tylko są pikle... dla mnie to i tak to samo.

Po jedzeniu poszliśmy na przejażdżkę dookoła pola kukurydzy

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Po jedzeniu poszliśmy na przejażdżkę dookoła pola kukurydzy. Swoją drogą, zapomniałam wspomnieć, że byliśmy tam całkiem dużą ekipą - ja, Raquel, Rick, Eileen, Rebecca, Elizabeth, wujek Rob, jego córka Elizabeth, Evan, Cole (dwóch ostatnich to znajomi moich host sisters).

 Swoją drogą, zapomniałam wspomnieć, że byliśmy tam całkiem dużą ekipą - ja, Raquel, Rick, Eileen, Rebecca, Elizabeth, wujek Rob, jego córka Elizabeth, Evan, Cole (dwóch ostatnich to znajomi moich host sisters)

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Na koniec poszliśmy się zgubić w polu kukurydzy. Dorośli i młodzi oddzielnie. Im się udało, a my wyszliśmy wejściem. Ja i Raquel byłyśmy na tyle zmęczone, że siedziałyśmy sobie na sianku, gdy nastolatki poszły jeszcze raz. Pod ich nieobecność pojechaliśmy w czwórkę do winiarni gdzie poczekaliśmy aż reszta do nas dołączy, żeby zjeść pizzę i co niektórzy spróbowali wina.

 Pod ich nieobecność pojechaliśmy w czwórkę do winiarni gdzie poczekaliśmy aż reszta do nas dołączy, żeby zjeść pizzę i co niektórzy spróbowali wina

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Potem wróciliśmy do domu z czego spoza naszej rodziny obecni byli tylko chłopcy. Graliśmy w fajną grę karcianą, po czym ich opuściłam, żeby zająć się swoimi sprawami. Młodzi dorośli zorganizowali sobie kino na podwórku i oglądali coś do nocy. Dzień zakończony.

Dziennik Uczennicy z Wymiany cz.1 🇺🇸Where stories live. Discover now