Wigilia Halloween

74 6 0
                                    

30.10.2020

Jak w tytule, dzisiaj jest piątek przed Halloween, więc możemy przyjść w kostiumach do szkoły, a nawet będzie konkurs na najlepszy z nich. Jako, że wczoraj się dowiedziałam, że nie mogę ubrać mojej ulubionej maski, bo według regulaminu nasza twarz musi być rozpoznawalna, musiałam improwizować, a że było zimno i ciężko było mi wstać, miałam na to około kwadrans. Ubrałam sukienkę i zakolanówki oraz zrobiłam sobie kitki. Myślę, że nie wyszło źle.

(oto czwórka uczniów z wymiany, którzy jakkolwiek się przebrali, patrząc od lewej - David, Diana, ja i Marcos)

Hoppla! Dieses Bild entspricht nicht unseren inhaltlichen Richtlinien. Um mit dem Veröffentlichen fortfahren zu können, entferne es bitte oder lade ein anderes Bild hoch.

(oto czwórka uczniów z wymiany, którzy jakkolwiek się przebrali, patrząc od lewej - David, Diana, ja i Marcos)

Na start po przyjściu do szkoły podziwiałam wspaniale stroje, nad którymi część ludzi naprawdę się postarała i tuż po wejściu do klasy pani Likens (algebra), Kaiyu zaprowadził mnie do sąsiedniej klasy gdzie nauczycielka była przebrana w kostium czarownicy z królewny śnieżki - bardzo dobrze zrobiony kostium. Mniej więcej w połowie lekcji pisaliśmy kartkówkę (tutaj są praktycznie tylko niezapowiedziane) i myślę, że całkiem dobrze poszło. Na biologii było szczegółowo o energii i fermentacji, na angielskim kontynuowaliśmy pracę z poprzedniej lekcji, a na historii pracowaliśmy nad projektem. Teraz wielka nowina, na obiedzie mój kolega Cruz trochę spontanicznie zorganizował małe przyjęcie halloweenowe i jestem zaproszona! Swoją drogą, Cruz był dzisiaj homarem:

Na personalnej komunikacji pracowaliśmy nad przemówieniem, na anatomii i fizjologii robiliśmy ćwiczenia, a na chemii było zastępstwo, co też sprowadziło się do robienia zadań na własną rękę

Hoppla! Dieses Bild entspricht nicht unseren inhaltlichen Richtlinien. Um mit dem Veröffentlichen fortfahren zu können, entferne es bitte oder lade ein anderes Bild hoch.

Na personalnej komunikacji pracowaliśmy nad przemówieniem, na anatomii i fizjologii robiliśmy ćwiczenia, a na chemii było zastępstwo, co też sprowadziło się do robienia zadań na własną rękę. Zaraz po szkole pojechaliśmy do psiego fryzjera, odebrać Frankyego i po powrocie do domu pomogłam Raquel rozładować zmywarkę i zajęłam się zadaniami domowymi. W międzyczasie Eileen pojechała do chińskiej restauracji i przywiozła nam kubełki na kolację.  Dzień się praktycznie kończy po jedzeniu.

Dziennik Uczennicy z Wymiany cz.1 🇺🇸Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt