Drugi semester się zaczyna!

46 5 0
                                    

05.01.2021

Troszku dłuższy wpis, bo się podekscytowałam :>.
Obudziłam się o 6.00, wstałam o 6.30. Ubrałam się ładnie, ale nie przesadnie, umyłam, uczesałam i o 7.00 wraz z Eileen i Raquel opuściłyśmy dom. Gdy otworzyłam drzwi od garażu widziałam wschodzące słońce i już wiedziałam, że to będzie dobry dzień!

Przed lekcjami pojechałyśmy do Starbucksa gdzie zwyczajowo zamówiłam karmelową macchiato gdy tylko podjechałyśmy do drive thru

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Przed lekcjami pojechałyśmy do Starbucksa gdzie zwyczajowo zamówiłam karmelową macchiato gdy tylko podjechałyśmy do drive thru. Przez drobny korek, do szkoły dotarłyśmy tuż przed lekcjami, więc nie musiałam za długo czekać, tylko odebrałam nowy plan lekcji, wzięłam jabłko od pani wydającej śniadania i ruszyłam do klasy Pani Likens. Poranek był przyjemny, otóż zjadłam Knoppersa, którego wzięłam z domu, piłam dobrą kawę i rozmawiałam z Kaiyu gdy ten tylko się pojawił. Algebra zleciała załkiem szybko, a po niej poszłam na rozszerzoną biologię do Pana Curda, bo w nowym planie wszystko jest po staremu, tylko personalna komunikacja została zastąpiona przez Health, ze względu na to, że to są przedmioty tylko na jeden semestr. Przed biologią rozmawiałam chwilę z Ethanem, który ze mną siedzi, a potem pisaliśmy test diagnozujący; skończyłam po dzwonku i na styk z limitem czasowym, więc nieco spóźniłam się na caps, ale nikt nie zauważył. Rozmawiałam chwilę z Linh po czym poszłam na angielski, gdzie przydzielono nam nowe miejsca i była bardzo luźna lekcja. Na historii miałam pełne ekscytacji przywitanie z Ianem i Madeline oraz zauważyłam całkiem sporo nowych twarzy - ta klasa przestała świecić pustkami! Punkt 12.15 poszliśmy na obiad i przechodząc obok wejścia na stołówkę dla osób, które przyniosły swój lunch, zawołała mnie McKenzie. Gdy tylko do niej podeszłam, podarowała mi zawieszkę z mięciutkim dinozaurem jako spóźniony prezent świąteczny - przeurocze!

Później mi powiedziała, że kupiła dinozaura, bo nie mogła znaleźć żabki, a ja odpowiedziałam, że nie szkodzi, bo i tak bardzo mi się podoba i na dowód pokazałam jak wisi mi z boku spodni

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Później mi powiedziała, że kupiła dinozaura, bo nie mogła znaleźć żabki, a ja odpowiedziałam, że nie szkodzi, bo i tak bardzo mi się podoba i na dowód pokazałam jak wisi mi z boku spodni. Na obiedzie było jeszcze więcej ekscytacji, bo zobaczyłam się z moją paczką - Cruzem, Jasmine i Phoebe. Przez całe 20 minut rozmawialiśmy o przypinkach, książkach, miejscach, które chcemy razem odwiedzić i innych rzeczach, oraz Phoebe otworzyła prezenty świąteczne, które od kogoś dostała, z tego co zauważyłam, bardzo musi interesować się astrologią. Znalezienie następnej klasy było wyzwaniem, bo to właśnie było „health", co prawdopodobnie będę wspominać jako Edukacja dla Bezpieczeństwa lub Przysposobienie Obronne, bo generalnie jedno i to samo. Klasa ta była piętro niżej, więc musiałam przejść cały główny hol, znaleźć schody, a potem trochę podpytać, o konkretnego nauczyciela i salę - udało się szybciej niż myślałam. Mój nowy nauczyciel jest trenerem bejsbolu i generalnie siedzi w sporcie, chociaż poza tym uczy fizyki i chemi o ile się nie mylę. Bardzo fajny z niego człowiek i z tego co opowiadał przez bite 45 minut, ten przedmiot też ma być fajny. Dostaniemy licencję ratownika pierwszej pomocy oraz licencję na prowadzenie łódek oraz wędkowanie. Przejdziemy różne kursy, zobaczymy posterunek straży pożarnej i nauczymy się przygotowywać posiłek jaki dostają żołnierze armii amerykańskiej - już nie mogę się doczekać! Na anatomię i fizjologię przyszłam z dzwonkiem, bo ta klasa jest na zupełnie drugim końcu szkoły! Na tej lekcji rysowaliśmy neuron, a potem ćwiczyłam kaligrafię rozmawiając z Solayą i Leviem, prędko zleciało. Następnie była chemia i cała masa zmian, dostaliśmy nowe miejsca w czteroosobowych grupkach i ja byłam z Juanem, Cruzem i McKenzie - niektóre z moich ulubionych osób, ale super! Na każdej lekcji czytali regulamin, głównie dla nowych uczniów, ale na chemii doszło tego najwięcej. Zbieramy jakieś punkty - na start mamy ich 5 i tracimy je za złe zachowanie. Jeden za każde wykroczenie: wstanie bez pozwolenia lub wyjście przed dzwonkiem, zdjęcie maski i korzystanie z telefonu. Jak jedna osoba z grupy złamie zasady, cała grupa traci punkt. Celem tego jest to, abyśmy się nawzajem pilnowali, chociaż nie nadaje mi się to bardzo sprzyjające trzymaniu dystansu 🤷‍♀️. Po lekcjach przybiliśmy sobie ze wszystkimi żółwiki, a nawet dostałam przytulasa od Sydney i udałam się do klasy Eileen, ale przez to, że Raquel miała trening koszykówki, którego nikt nie przewidział wczoraj, a tym bardziej nikt nie przewidział, że sala będzie zajęta i będzie opóźnienie, zamiast jechać do domu o 16.00, wyjechaliśmy tuż przed 17.00, a co lepsza, nawet nie wysiedliśmy z auta gdy byliśmy na podjeździe, tylko pojechaliśmy do meksykańskiej restauracji z okazji Taco Tuesday. Na śmierć zapomniałam, że sama to zaproponowałam 🤦‍♀️. Ale nie było źle, siostry do nas dołączyły, była super atmosfera, a jedzenie pyszne! W drodze do domu mówiłam tym tutaj rodzicom, że interesują mnie kowboje, strzelaniny i takie tam, to jak przyjechaliśmy ostatecznie do domu, obejrzałam z Rickiem klasyczny film o kowbojach z 1969 roku - True Grit, którego akcja na dodatek miała miejsce w Forth Smith - mieście z godzinę drogi od naszego domu (chociaż był kręcony w zupełnie innym stanie) - super zabawa! Godzina 23.00, czas spać.

Dziennik Uczennicy z Wymiany cz.1 🇺🇸Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz