Cześć wszystkim!
Nazywam się Wiktoria, w momencie publikowania pierwszych rozdziałów mam 16 lat i opowiem swoją historię jako polskiego ucznia wyjeżdżającego do szkoły w Stanach Zjednoczonych na rok szkolny 2020-2021. Przez cały rok będę publikować...
Czas najwyższy zabrać się za siebie. Dzisiaj wstałam o 5.00, zjadłam małe co nie co, zaczęłam trening i wzięłam prysznic. Chcę to utrzymać jak najdłużej się da 😤. Standardowo o 7.15 wyjechaliśmy do szkoły, z tą różnicą, że David był z nami. Generalnie dzień nie zaczął się najlepiej, bo gdy tylko sprawdziłam telefon, przypomniało mi się, że dzisiaj na drugiej lekcji jest sprawdzian z biologii, ale myślę, że nie poszło źle, bo rano zdążyłam się co nie co przygotować. Na algebrze rozmawiałam z Kaiyu jedząc płatki śniadaniowe - bardzo sympatycznie i w sumie tak zleciała mi reszta dnia. Robiąc lekcje, rozmawiając z przyjaciółmi i zwyczajnie żyjąc szkolnym życiem. Na stołówce podczas lunchu rozmawiałam za to poważnie z Jasmine, Cruzem i Phoebe na temat mojej kariery fotograficznej. Wszyscy stwierdzili, że to byłby dobry pomysł na zebranie trochę grosza, skoro nie mogę się nigdzie oficjalnie zatrudnić. Popytałam trochę po znajomych i stwierdzili, że za profesjonalną sesję przez osobę jeszcze się uczącą zdecydowanie zapłaciliby $15 za godzinę (ja ustaliłam tę cenę), więc jest nadzieja 😅. Na anatomii i fizjologii była bardzo ciekawa lekcja, bo pan Thomas omawiał z nami prawie wszystkie możliwe kości, wyciągając je z pudełka, w którym miał chyba cały szkielet w częściach. Co ciekawe, dzisiejszy dzień urozmaicała popularna teraz gra Among Us, tylko, że w prawdziwym życiu!
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Trzeba było skanować kody ze ścian i głosować na oszusta. Byłam nieco zajęta, więc zrobiłam to tylko raz, ale i tak zabawa była przednia. Na chemii w końcu zobaczyłam się z Sydney, która była zakażona, więc zniknęła na 24 dni. Patrząc na to jak krótko się znamy, to bardzo długo! Po szkole wróciliśmy do domu, zrobiliśmy kolację i zajęłam się swoimi lekcjami oraz kolejną częścią treningu. Okazało się, że Tonia wyjechała w sprawach służbowych i David musi zostać jeszcze jeden dzień.
