Zwolnienie chorobowe

49 2 0
                                    

30.01.2021

Wczoraj wieczorem trochę narzekałam na ból głowy i to charakterystyczne wrażenie, jakby mózg się przemieszczał w czaszce podczas ruchów głową. Eileen dała mi tabletkę przeciwbólową i powiedziała, że następnego dnia mam nie ustawiać budzika, wypocząć i ewentualnie po 11.00 będzie mogła przyjechać na lunch i zawieźć mnie do szkoły. Nie chciała słuchać próśb czy argumentów, bo podobno ludziom bardzo spada samopoczucie i stan zdrowia gdy bezpośrednio po Covidzie wracają do normalnego trybu życia i przy tym dają z siebie wszystko. Więc dzisiaj obudziłam się koło południa, napisałam Eileen, że chciałabym zostać w domu przez cały dzień, po czym leżałam w swoim łóżku do niemalże 14.00 czytając komiksy - bardzo leniwy człowiek dzisiaj był ze mnie. Wyszłam ze swojego pokoju, zrobiłam sobie pełną po brzegi miskę płatków i usiadłam na przeciwko Laury, która pracowała nad zadaniami z algebry i pomogłam jej przy paru przykładach. Po najedzeniu się do syta położyłam się jeszcze na chwilę, włączyłam muzykę i całkiem szybko mi się to znudziło, więc wyszłam na dwór i spacerowałam dookoła domu. Gdy Eileen wróciła z pracy, zaczęliśmy robić kolację i wszystkie dzieci z wymiany były w to zaangażowane. Wszyscy razem zjedliśmy quiche oraz gofry z kurczakiem - oto jeden z pierwszych posiłków bez sałatki 🤭. Po jedzeniu zagraliśmy kilka rund w króli, a gdy Rick i Eileen zdecydowali, że potrzebują odpocząć, Rick poszedł spać, a Eileen przyniosła nam lody i usiadła przed telewizorem. Ja, Laura i Raquel kontynuowałyśmy grę.

Gdy Raquel tylko skończyła swojego loda zdecydowała, że dołączy do Eileen i Katharine, które wtenczas oglądały jakiś obyczajowy serial, więc ja zostałam z Laurą i przez jakieś 2 godziny jak nie dłużej (zupełnie straciłam poczucie czasu) rozmawiały...

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Gdy Raquel tylko skończyła swojego loda zdecydowała, że dołączy do Eileen i Katharine, które wtenczas oglądały jakiś obyczajowy serial, więc ja zostałam z Laurą i przez jakieś 2 godziny jak nie dłużej (zupełnie straciłam poczucie czasu) rozmawiałyśmy na rozmaite tematy. Na początku o naszych językach urzędowych, np. Ja próbowałam przeczytać wiersz po hiszpańsku, a Laura po Polsku, potem pokazywałyśmy sobie zdjęcia z naszych krajów, omawiałyśmy różnice kulturowe i relacje z naszymi amerykańskimi znajomymi. Muszę przyznać, że zrobiła niesamowite postępy w znajomości angielskiego, bo na początku była bardzo niepewna siebie i miała ogromne braki w słownictwie, a teraz niemalże ani razu się nie zatrzymała w rozmowie, żeby coś przetłumaczyć, a co za tym idzie, bardzo miło nam się rozmawiało. Koło 23.00 przyniosłam swojego laptopa, bo miałam do zrobienia dwa krótkie zadanka z angielskiego, skończyłam je w kilkanaście minut i chwilę później Laura pokazała mi nagrania ze swoich zajęć tańca. Tuż przed północą, gdy już było ciemno i cicho, Raquel znudziła się leżeniem na kanapie i zadecydowała, że czas spać. Laura, która już wcześniej postanowiła pójść gdy tylko Raquel będzie chciała, życzyła mi dobrej nocy i zniknęła w jej pokoju. Ja spisałam dziennik i poszłam spać.

Dziennik Uczennicy z Wymiany cz.1 🇺🇸Where stories live. Discover now