28. "Jesteś fotogeniczna"

4.2K 283 26
                                    

#15 miejsce w FanFiction! Cholera, dziękuję bardzo! ❤

Siedzimy w samolocie, a ja próbuję się wygodnie ustawić. Siedzę z jakimś chłopakiem, w mniej więcej moim wieku. Zayn siedzi na miejcu obok nas i zabija wzrokiem kolesia, który siedzi ze mną. Chciałam siedzieć z Zaynem, ale coś nie wyszło. Stewardessy nie pozwoliły na zmianę naszych miejsc, przez co Zayn zrobił awanturę. W końcu jednak odpuścił i pogodził się z myślą, że nie będziemy siedzieć razem. Musiała go zadowolić starsza, przygarbiona staruszka.
Wszyscy nasi znajomi prócz nas siedzieli razem, co było trochę nie fair. Czemu my nie mogliśmy?

- Logan - przedstawia się blondyn. - Twój chłopak chyba jest trochę zazdrosny.

Rzeczywiście, Zayn ciągle mierzy go wrokiem.

- Tess - wysilam się na lekki uśmiech.

Nie mówię nic więcej, bo nie chcę denerwować Malika. Jest to trochę trudne, bo chłopak jest strasznie zazdrosny. To w sumie nawet dobrze. Przynajmniej wiem, że mu zależy.

- Widziałem Cię już gdzieś - blondyn nie przestaje szukać ze mną kontaktu. - Nie byłaś czasem na jakiejś okładce?

Faktycznie. Całkowicie wypadło mi z głowy to, że miałam sesję dla Cosmopolitan. Przytakuję głową, a chłopak uśmiecha się.

- Jesteś fotogeniczna - komplementuje mnie. - Mój tata jest fotografem i dużo o Tobie mówił.

- Naprawdę? - przyznaję, zaskoczył mnie.

- Tak, mówił mi i matce, że jest jeszcze nadzieja dla świata mody i urody.

Uśmiecham się, nie bardzo wiedząc, co powinnam właściwie powiedzieć.

Przez sporą część lotu, chłopak zagaduje mnie i sprawia, że podróż nie wydaje się wcale taka długa. Okazuje się naprawdę miłym gościem. Zayn jednak ma chyba inne zdanie, bo mam wrażenie, że jest na mnie zły. To nie moja wina, że nie chcę wyjść na wredną i nie odpowiadać na pytania Logana. To tylko rozmowa, do cholery.

Samolot ląduje po kilku godzinach, a ja odczuwam ogromne zmęczenie. Nie potrafiłam zasnąć podczas lotu, bo byłam zbyt podekscytowana. Wraz z paczką przyjaciół ruszamy po swoje bagaże. Zayn idzie obok mnie, nie odzywając się ani słowem.

Staram się go zrozumieć. Sama też kipiałabym z zazdrości, gdyby to on rozmawiał z jakąś dziewczyną, ale nie chcę żeby był obrażony.

- Zayn? - chwytam go za rękę, ale on ją strzepuje. - Zayn!

Mój głos jest pełen wyrzutów. On jednak nic sobie z tego nie robi i bierze swoją walizkę. Odchodzi w stronę Harry'ego i Louisa.

- Pokłóciliście się? - Nathan staje obok mnie i obejmuje przyjacielsko ramieniem. - Pewnie jest zazdrosny o tego kolesia.

- Tylko z nim rozmawiałam - mówię.

- Zayn nie lubi się dzielić kimś, kogo kocha.

- Mówił Ci, że mnie kocha? - marszczę czoło.

Zayn nie daje wrażenia kogoś, kto obnosi się z uczuciami.

- Żeby to raz - śmieje się, ale szybko poważnieje. - Idzie tu.

Odwracam się i widzę poważny wyraz twarzy mulata. Odbiera moją walizkę i rusza w kierunku wyjścia. Przepraszam Nathana i dorównuje kroku Malikowi. Kiedy znajdujemy się na zewnątrz, szarpię go za ramię tak, że odwraca się w moją stronę.

- Przepraszam - mamroczę. - Nie chcę żebyś był na mnie zły.

Przygląda mi się chwilę w ciszy. Jestem ciekawa jakie myśli krążą teraz po jego głowie. Może próbuje znaleźć wymówkę, żeby ze mną nie rozmawiać...

The Darker Side I, II, III || Z.MDonde viven las historias. Descúbrelo ahora