1. Powrót.

5.4K 283 36
                                    

Wstaję wtulona w tors Zayna.  Jesteśmy już ze sobą dwa miesiące i między nami jest świetnie. Może pomijajac tylko zazdrość Zayna...

Jest poniedziałek, około godziny szóstej. Wyplątuję się z jego obięć i po cichu idę wziąć prysznic. Wiem, że Zayn będzie spał przez co najmniej godzinę, co daje mi możliwość porządnego ogarnięcia się. Myję włosy, nakładam na nie maskę. W ciało wsmarowuję balsam, a na twarz nakładam maseczkę. Czekając piętnaście minut, gram na telefonie w jakąś grę. Po spłukaniu masek, suszę włosy i zaplatam je w dwa warkocze holenderskie. Ubieram czystą bieliznę i owijam ciało ręcznikiem po czym wychodzę z łazienki. Słyszę, że Hannah już wstała, jednak postanawiam się przywitać później.

- Hej, kochanie - Zayn przeciąga się na łóżku, z tym swoim uśmieszkiem.

Jestem trochę nie wyspana, bo łóżko jest małe, ale Zayn zawsze znajduje takie wyjście, że leżę na nim i jest mi po prostu wygodniej.

- Hej - posyłam w jego stronę uśmiech. - Łazienka jest wolna, więc możesz iść się ogarnąć.

Chłopak wstaje i podchodzi do mnie, żeby mnie objąć i pocałować w policzek, po czym znika za drzwiami.

Ubieram na siebie bordową spódniczkę i czarną bluzkę oraz creepersy. Uważam, że wyglądam znośnie. Żeby nie było mi zbyt zimno, narzucam na ramiona bordową bomberkę.

Po trzydziestu minutach wraz z Zaynem jedziemy do bractwa po jego rzeczy. Nie wychodzę, bo wiem, że nie jestem mile widziana przez Chrisa.
Kiedy jesteśmy już w szkole idę na zajęcia artystyczne. Siadam z przodu sali obok Hayley i Zayna.

- Jak wiecie, jako grupa artystyczna musimy zaprezentować coś na koniec roku, który jest coraz bliżej - mówi profesor. - Wystawimy więc "Romeo i Julia", z małymi zmianami, które zależeć będą od Was.

- Ma Pan już wyznaczone role? - pyta ktoś z końca sali.

Mężczyzna przytakuje twierdząco głową i spogląda na mnie i Zayna.

- Wy zagracie główne postacie.

Zayn uśmiecha się do mnie, widocznie usatysfakcjonowany wyborem profesora. Cieszę się, że gramy razem, bo będę mogła bardziej wczuć się w rolę.

- Hayley i Samanta - zwraca się w stronę mojej przyjaciółki i niskiej blondynki. - Wy możecie wybrać czy chcecie być służącymi, czy przyjaciółkami Julii.

Dziewczyny zgodnie wybierają przyjaciółki, więc profesor przydziela dwóm innym dziewczynom role służących. Reszta obsady zostaje wytypowana w bardzo szybkim czasie i nikt nie narzeka. Zayn pochyla się nade mną i muska ustami moje ucho.

- Będziemy idealną parą.

- Nie bądź tego taki pewny - prycham. - Romeo i Julia nie mają szczęśliwego zakończenia.

- Profesor powiedział, że wszystko zależy od nas, kochanie. Tylko my możemy pokierować naszą historią.

Dostajemy jeszcze role do nauczenia i zajęcia dobiegają końca. Reszta lekcji mija szybko i nudno, ponieważ mamy teraz same powtórki przed egzaminami, które zbliżają się dużymi krokami.

Wychodzę ze szkoły i czekam na Zayna. Chłopak dołącza do mnie po kilku minutach. Jest trochę zdenerwowany.

- Coś się stało? - pytam.

- Nie, kurwa - warczy. - Nic się nie stało.

Krzywię się na jego okropny ton i wyszarpuję dłoń z jego. Krzyżuję ręce pod piersiami i patrzę na niego pytająco.

- Gdyby nic się nie stało nie przeklinałbyś jak kretyn i nie zachowywałbyś się jak dupek.

Prycha i kręci lekko głową.

- Pewne sprawy nie powinny Cię interesować.

- Zayn, chcę Ci pomóc. Powiedz mi co się stało.

- Przepraszam - przeciera twarz wierzchem dłoni. Wygląda tak, jakby miał się zaraz rozpłakać. - Po prostu nie chcę o tym mówić, dopóki nie będzie to potwierdzone...

- W porządku - mówię tylko i wyjmuje telefon, który chwilę wcześniej zaczął dzwonić - Halo?

- Tess, tu Hannah. Mogłabyś pójść do sklepu po coś na kolację? Lodówka jest pusta.

- Jasne - zgadzam się. - Nie masz jeszcze czasem lekcji?

- Zwiałam z dwóch ostatnich zajęć. Źle się czuję.

- Kupić Ci jakieś tabletki?

- Jeśli to nie byłby problem... - Jestem pewna, że przeczesuje palcami włosy. - Dobra, kończę, bo zaraz zwymiotuję.

Słyszę dźwięk sygnalizujący zakończenie rozmowy, więc chowam telefon do torebki. Zayn uważnie mi się przygląda, co sprawia, że się rumienię.

- Mam coś na twarzy?

- Raczej chodzi o to, czego nie masz na ustach.

Przybieram pytający wraz twarzy, a on ujmuje moją twarz w dłonie i czule całuje. Moje dłonie oparte są o jego klatkę piersiową, dzięki czemu mogę poczuć bicie jego serca. Co jakiś czas przygryza moją wargę. Kiedy odrywa się ode mnie, opiera czoło o moje i patrzy mi prosto w oczy.

- Pamiętaj, że Cię kocham.

Patrząc w jego brązowe, błyszczące oczy wiem, że także go kocham. Jest dla mnie cholernie ważny i nie chcę go stracić. Czasami nie mogę pojąć jego humorków, ale mimo tego, wiem, że mogę na niego liczyć.

- Ja Ciebie też, Zayn. Nawet nie wyobrażasz sobie jak mocno.

***

- Pójdziesz do apteki po jakieś proszki na grypę? - pytam, pchając wózek z jedzeniem. - Ja dokończę zakupy.

- Się robi, szefie - cmoka mnie w czoło i wychodzi ze sklepu.

Apteka znajduje się centralnie naprzeciw sklepu, więc nie powinno zająć mu to dużo czasu. Pakuję do wózka mrożoną pizzę, chleb, marmoladę, masło orzechowe, jakieś warzywa, mięsa i owoce oraz słodycze. Zatrzymuję się przy sokach i nie mogę zdecydować się, który wybrać.

- Przepraszam - słyszę za sobą kobiecy głos.

Przesuwam się, aby umożliwić dziewczynie dostęp do soków. Wybiera szybko jeden i posyła mi przyjazny uśmiech. Ma piękne blond włosy i zielono-niebieskie oczy, które wydają się lekko przygaszone. Jest zgrabna i w mniej więcej moim wzroście, może o kilka centymetrów wyższa. Kieruję się do kasy, jak się okazuje - dziewczyna także. Stoi tuż za mną, kiedy do sklepu wchodzi Zayn. Zmierza w moją stronę z szerokim uśmiechem. Przeciska się między kolejką i ignoruje zgryźliwe komentarze innych. Patrzy tylko na mnie.

- Wróciłem, kochanie - cmoka mnie w policzek. - Mam nadzieję, że nie umarłaś z tęsknoty.

- Ciężko było, wiesz - prycham.

Chłopak śmieje się cicho i rozgląda wokół nas. Jego wzrok zatrzymuje się na blondynce tuż za mną. Dziewczyna pisze coś na telefonie, nie zwracając na niego uwagi. Podnosi głowę do góry, dopiero wtedy, gdy słyszy swoje imię.

- Julliet?

_______________________
Jakie odniesienia do rozdziału?

Zapraszam na nową książkę Hold On na moim profilu. Na razie jest tylko prolog, ponieważ oczekuję na okładkę. Pierwszy rozdział pojawi się jakoś w święta. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu. Jest to połączenie romansu, młodzieżówki, tajemnicy. Wstawiam Wam tutaj zwiastun, może ktoś będzie zainteresowany.



Życzę Wam udanego tygodnia i... do następnego!

The Darker Side I, II, III || Z.MWhere stories live. Discover now