Dwa tygodnie mijają zadziwiająco szybko i nim się obejrzę, siedzę w samochodzie obok Zayna, a przed nami siedzą Niall i Nathan.
- Niall, słonko włącz radio - proszę.
- Słonko? - prycha Zayn. - Aż tak Cię razi jego obecność?
Nathan zaczyna krztusić się, zapewne próbując powstrzymać śmiech, a Niall udaje obrażonego.
- Po prostu zazdrościsz, że twoja... - przerywa, uświadamiając sobie do czego zmierza. - Że Tess nazwała mnie ładniej niż Ciebie.
- Ktoś tu jest zazdrosny - wtrąca Nathan.
- Niall włącz te radio, proszę - wzdycham.
Blondyn nie protestuje i włącza pierwszą lepszą stację, a po samochodzie roznosi się piosenka Eda Sheerana.
Niall i Zayn zaczynają nucić pod nosem i muszę przyznać, że mają niezłe głosy. Nathan zaś siedzi wpatrzony w swój telefon.
Opieram głowę na ramieniu Zayna, a on splata nasze dłonie.
Po kilkunastu minutach zatrzymujemy się przy McDonald. Niall nie mógł przepuścić żadnej okazji do jedzenia.
Chłopcy idą kupić jedzenie, a ja szukam wolnego stolika. Znajduję jeden pod oknem, obok bandy chłopaków w mniej więcej moim wieku.
Z trudem udaje mi się ignorować dziwne spojrzenia ludzi w moją stronę.
- Przepraszam? - słyszę nad sobą męski głos.
Spoglądam na mojego rozmówcę, który okazuje się jednym z chłopaków obok. Ma czarne włosy, śniadą karnację i niebieskie oczy.
- Jesteś naprawdę piękna i jeśli chciałabyś się umówić, to tutaj masz mój numer - podaje mi karteczkę.
Nawet nie zdążyłam przyswoić do siebie informacji, a karteczka zostaje podarta na małe kawałki.
- Posłuchaj dzieciaku. Ona jest moja i kurwa, nawet nie próbuj do niej podbijać, rozumiemy się? - warczy.
Nic nie poradzę na to, że chce mi się śmiać. Z miny niebieskookiego oczywiście. Przestraszony siada z powrotem do swoich kumpli, a Zayn zajmuje miejsce naprzeciwko mnie.
- Z czego się śmiejesz? - podpiera się o stół.
Jego oczy świdrują mnie na wylot, przez co trochę się uspokajam.
- Jesteś zazdrosny?
Brawo Tess. Pytanie retoryczne zawsze dobre.
- Ty byś nie była, gdybym... - przerywa.
- Gdybyś co?- Nie ważne, kochanie.
Mrużę na niego oczy. Nienawidzę, kiedy ktoś coś zaczyna, ale nie kończy.
- Zaynie...
- Co byś zrobiła, gdyby podrywała mnie jakaś cycata blondynka?
- Co masz do cycatych blondynek, kochanie?
- Kochanie? Co nas ominęło? - Niall wpycha się na miejsce obok mnie.
- Stary, rozumisz, że ten, kurwa, małolat się do niej przystawiał? - mówi oburzony Zayn, kiwając głową w stronę grupki obok nas.
- Żartujesz?
- No właśnie, kurwa, nie.
- Chyba nie wiedzą z kim zadarli - prycha rozbawiony Niall.
A ja nie wiem czy mówi to w żartach, czy poważnie. Nie rozkminiam na tym ani sekundę dłużej, tylko zabieram się do zjedzenia swoich frytek, kurczako-burgera i wypicia Coli.
YOU ARE READING
The Darker Side I, II, III || Z.M
FanfictionNie każdy jest tym, za kogo się podaje. Każdy ma swoją drugą twarz, której nie chce ujawniać. Ale co jeśli ciemniejsza strona człowieka musi wyjść na jaw, aby chronić najbliższych? ~~~~~ OSIĄGNIĘCIA: #10 miejsce w FanFiction! / 07/08/2017 #3 miej...