34. ,,Kochanie?"

5.7K 313 60
                                    

Dwa tygodnie mijają zadziwiająco szybko i nim się obejrzę, siedzę w samochodzie obok Zayna, a przed nami siedzą Niall i Nathan.

- Niall, słonko włącz radio - proszę.

- Słonko? - prycha Zayn. - Aż tak Cię razi jego obecność?

Nathan zaczyna krztusić się, zapewne próbując powstrzymać śmiech, a Niall udaje obrażonego.

- Po prostu zazdrościsz, że twoja... - przerywa, uświadamiając sobie do czego zmierza. - Że Tess nazwała mnie ładniej niż Ciebie.

- Ktoś tu jest zazdrosny - wtrąca Nathan.

- Niall włącz te radio, proszę - wzdycham.

Blondyn nie protestuje i włącza pierwszą lepszą stację, a po samochodzie roznosi się piosenka Eda Sheerana.

Niall i Zayn zaczynają nucić pod nosem i muszę przyznać, że mają niezłe głosy. Nathan zaś siedzi wpatrzony w swój telefon.

Opieram głowę na ramieniu Zayna, a on splata nasze dłonie.

Po kilkunastu minutach zatrzymujemy się przy McDonald. Niall nie mógł przepuścić żadnej okazji do jedzenia.

Chłopcy idą kupić jedzenie, a ja szukam wolnego stolika. Znajduję jeden pod oknem, obok bandy chłopaków w mniej więcej moim wieku.

Z trudem udaje mi się ignorować dziwne spojrzenia ludzi w moją stronę.

- Przepraszam? - słyszę nad sobą męski głos.

Spoglądam na mojego rozmówcę, który okazuje się jednym z chłopaków obok. Ma czarne włosy, śniadą karnację i niebieskie oczy.

- Jesteś naprawdę piękna i jeśli chciałabyś się umówić, to tutaj masz mój numer - podaje mi karteczkę.

Nawet nie zdążyłam przyswoić do siebie informacji, a karteczka zostaje podarta na małe kawałki.

- Posłuchaj dzieciaku. Ona jest moja i kurwa, nawet nie próbuj do niej podbijać, rozumiemy się? - warczy.

Nic nie poradzę na to, że chce mi się śmiać. Z miny niebieskookiego oczywiście. Przestraszony siada z powrotem do swoich kumpli, a Zayn zajmuje miejsce naprzeciwko mnie.

- Z czego się śmiejesz? - podpiera się o stół.

Jego oczy świdrują mnie na wylot, przez co trochę się uspokajam.

- Jesteś zazdrosny?

Brawo Tess. Pytanie retoryczne zawsze dobre.

- Ty byś nie była, gdybym... - przerywa.
- Gdybyś co?

- Nie ważne, kochanie.

Mrużę na niego oczy. Nienawidzę, kiedy ktoś coś zaczyna, ale nie kończy.

- Zaynie...

- Co byś zrobiła, gdyby podrywała mnie jakaś cycata blondynka?

- Co masz do cycatych blondynek, kochanie?

- Kochanie? Co nas ominęło? - Niall wpycha się na miejsce obok mnie.

- Stary, rozumisz, że ten, kurwa, małolat się do niej przystawiał? - mówi oburzony Zayn, kiwając głową w stronę grupki obok nas.

- Żartujesz?

- No właśnie, kurwa, nie.

- Chyba nie wiedzą z kim zadarli - prycha rozbawiony Niall.

A ja nie wiem czy mówi to w żartach, czy poważnie. Nie rozkminiam na tym ani sekundę dłużej, tylko zabieram się do zjedzenia swoich frytek, kurczako-burgera i wypicia Coli.

The Darker Side I, II, III || Z.MWhere stories live. Discover now