9."Lubię, kiedy mówisz do mnie przez ''Pan''."

7.5K 378 150
                                    

- Dzięki za miły wieczór - Harry otworzył przede mną drzwi samochodu.

W miarę zgrabnie wysiadłam i spojrzałam na niego.

- Było świetnie, koniecznie musimy to powtórzyć! - wyszczerzyłam się, a on mnie objął.

- Widzimy się jutro, do zobaczenia - cmoknął mnie w policzek i wrócił do samochodu.

Czekał aż wejdę do środka, by chwilę później odjechać. Nie fatygowałam się, aby pożegnać się z Malikiem i Jessicą, ponieważ byłam na nich zła. Zniszczyli nam większość wieczoru.

Akademik świecił pustkami, co oznaczało, że musiało być naprawdę późno. Na korytarzu nie było żywej duszy.

Dzielnie przemierzyłam swoją drogę do pokoju i odetchnęłam, kiedy w końcu mogłam znaleźć się w swoim łóżku.

Spoglądając w sufit rozmyślałam o minionym dniu. Harry był naprawdę świetnym facetem, ale chyba nie potrafiłabym stworzyć z nim związku. Zayn był dupkiem, co było wiadome nie od dziś.

Nagle dostałam wiadomość.

Od: Chris ❤
Jak się czujesz? Jak tam randka? Harry był podekscytowany, więc stwierdzam, że poszło dobrze.

Szybko wystukałam odpowiedź.

Do: Chris ❤
Gdyby nie Malik, byłoby świetnie. Powiedz mu lepiej, żeby nie zbliżał się do mnie, bo może nie przeżyć naszego spotkania.

Od: Chris ❤
Oh weź, leci na Ciebie. 😈
Pogadam z nim po męsku. Zobaczę co da się zrobić.

Wybuchnęłam śmiechem.

Do: Chris ❤
Po męsku powiadasz? LOL.

Od: Chris ❤
Idź spać niewdzięcznico. Dobranoc, moja bestio. 😈💋
*wysłano załącznik*

Odpisałam mu i odłożyłam telefon na biurko

Oups ! Cette image n'est pas conforme à nos directives de contenu. Afin de continuer la publication, veuillez la retirer ou télécharger une autre image.

Odpisałam mu i odłożyłam telefon na biurko. Byłam naprawdę zmęczona, więc nie myślałam o prysznicu, czy przebraniu się. Po prostu zasnęłam.

***

Poranek był jakby lepszy. Słońce wdzierało się przez okno, powodując, że miałam dobry humor już od rana. Pierwsze co zrobiłam, to wrzucenie wszystkich książek do torebki i wybranie ubrań.

Z drugą czynnością szło mi dużo gorzej, ale w końcu zdecydowałam się na luźny, bordowy crop top, czarne rurki z wysokim stanem i czarne creepersy. Może mój styl wyróżniał się spośród tłumu, ale lubiłam eksperumentować i próbować wszystkiego po trochu. Uważam, że wyglądałam dobrze w tym stroju i tak też się czułam.

Po codziennej porannej rutynie i makijażu byłam prawie gotowa. W kuchni siedziała już Hannah, czytając gazetę.

- Na którą masz? - zapytałam, otwierając lodówkę.

The Darker Side I, II, III || Z.MOù les histoires vivent. Découvrez maintenant