Wesołych, zdrowych i pogodnych świąt, kochani! Bądźcie wdzięczni za wszystko co macie i cieszcie się chwilą!❤
Dobiegam do toalety zdyszana. Dookoła mnie są lustra i kabiny, a jako, że nie chcę żeby Zayn mnie zobaczył chowam się w jednej z nich.
Nie zdziwiłoby mnie, jeśli wbiegł by tu za mną. Prawdopodobnie się nie myliłam. Słyszę huk otwieranych drzwi, a moje serce zaczyna bić szybciej.
- Tess, skarbie wiem, że tu jesteś - mówi, otwierając pokolei drzwi.
Nerwowo przygryzam wargę i czuję, jak po moje twarzy spływają łzy.
Nie bądź słaba, to tylko nic nie znaczący komentarz, myślę.Klamka zostaje pociągnięta w dół, ale drzwi ani drgną. Może szczęście mi sprzyja...
- Cholera, wyjdź stamtąd. Jestem pewien, że to Ty - czuję, jak opiera się o drzwi. - Jeśli nie wyjdziesz, to wyważę te drzwi.
Nie zrobiłby tego, przecież mogliby wyrzucić go ze szkoły. Nie posunąłby się do takiego czynu. Na pewno nie.
- Kurwa, odsuń się - syczy.
Przezornie cofam się do tyłu, aż moje plecy zdarzają się ze ścianą. Słyszę odgłos ciała uderzającego o drzwi, ale one nadal trzymają się zawiasów. Zamykam oczy, kiedy po raz drugi słyszę hałas, a kiedy je otwieram widzę Malika. Przenosi drzwi pod ścianę, aby nie stwarzały zagrożenia i podchodzi do mnie. Trzęsę się i nie wiem, czy lepiej się śmiać, czy może jednak płakać.
- Csiii, skarbie - uspokaja mnie. - Przepraszam...
Tuli mnie do swojej piersi, a ja czuję się żałośnie. Odsuwam się od niego i ocieram dłonią twarz.
- Muszę iść na lekcje - szepczę i próbuję go wyminąć.
Chwyta mnie za łokieć i odwraca w swoją stronę. Jestem tak blisko niego, że czuję bicie jego serca. Podnosi palcami mój podbródek, więc jestem zmuszona spojrzeć mu w oczy.
- Źle mnie zrozumiałaś. Po prostu uważam, że bez tego całego makijażu jesteś piękna i nie jest Ci on potrzebny.
Czuję, jak na moją twarz wpływa rumieniec. Jego słowa sprawiają, że jest mi głupio. Zawsze reaguję zbyt pochopnie.
- Naprawdę tak myślisz?
- Oczywiście. Cholera, spójrz na siebie. Nie jedna dziewczyna dałaby się pokroić, żeby wyglądać jak Ty. Będziesz miała sesję w Cosmopolitan, dziewczyno. Uwierz w siebie.
Przytula mnie do siebie i mogę poczuć się bezpiecznie. To niesamowite jak bliskość może działać na człowieka.
- Powinniśmy iść na lekcje - mówię, odsuwając się od niego.
Przytakuje i ciągnie mnie za rękę w stronę klasy. Mamy akurat zajęcia razem.
- Co z drzwiami? - Pytam.
- Zapłacę dyrektorowi i sprawa ucichnie.
Spoglądam na niego kątem oka, a on uśmiecha się.
- No co? Pieniądze mogą zdziałać cuda.
W dzisiejszym świecie... ma rację.
***
Leżę na łóżku i wybieram numer do Chrisa. Nie było go dziś w szkole, dlatego muszę się z nim jakoś skontaktować.
- Halo? - odbiera po trzecim sygnale.
- Masz dziś czas? Chciałam jechać do rodziców...
- Kochanie, wybacz, ale mam randkę i wiesz jak jest... Głupio mi to odwołać.
YOU ARE READING
The Darker Side I, II, III || Z.M
FanfictionNie każdy jest tym, za kogo się podaje. Każdy ma swoją drugą twarz, której nie chce ujawniać. Ale co jeśli ciemniejsza strona człowieka musi wyjść na jaw, aby chronić najbliższych? ~~~~~ OSIĄGNIĘCIA: #10 miejsce w FanFiction! / 07/08/2017 #3 miej...